Tokio 2020 - szermierka na wózkach: tylko Nalewajek blisko medalu

Kolejny dzień zmagań szermierzy na wózkach podczas igrzysk paraolimpijskich w Tokio za nami. W sobotę reprezentowali nas tylko floreciści – najlepszy wynik osiągnął Michał Nalewajek, ale nawet on nie zbliżył się do medalu, kończąc zmagania na ćwierćfinale.

W formule igrzysk paraolimpijskich niezwykle istotne – dużo bardziej, niż w rywalizacji zdrowych sportowców – są eliminacje grupowe, które otwierają drogę do osiągnięcia dobrego wyniku. Mogło się wydawać, że tak będzie w przypadku Michała Nalewajka. Polak wstępną fazę rywalizacji zaczął co prawda od porażki 1:5 z Chińczykiem Gang Sunem, ale później pokonał trzech pozostałych rywali i dzięki temu awansował od razu do ćwierćfinału, czyli był o jedną walkę od medalu. Mieliśmy nadzieję, że Polak uzupełni dorobek Adriana Castro o swój krążek.

Tak się jednak nie stało. Za ćwierćfinałowego rywala Nalewajek miał Włocha Matteo Bettiego. Walka zaczęła się najgorzej jak mogła – od prowadzenia Włocha 6:0. Później Polak zaczął gonić – najpierw doszedł na dwa trafienia, później przegrywał już tylko 12:13, ale losów pojedynku odwrócić się nie udało i to Betti zapewnił sobie medal. Dwóch innych Polaków – walczących już w przeciwieństwie do Nalewajka w poprzednich dniach, czyli Dariusz Pender i Adrian Castro – odpadło w eliminacjach.

Jutro pora na ostatni dzień zmagań szermierczych - tym razem floreciści będą się mierzyć w zmaganiach drużynowych.