Benelux Tour: Merlier najlepszy na otwarcie rywalizacji

Tim Merlier został zwycięzcą pierwszego etapu Benelux Tour. Podium uzupełnili Phil Bauhaus i Alvaro Jose Hodeg.

Na początek rywalizacji w Belgii kolarze mieli do pokonania blisko 170 kilometrów całkowicie płaskiego terenu z Surhuisterveen do Dokkum. Na starcie stanęło czterech Polaków - Maciej Bodnar (BORA-hansgrohe), Michał Gołaś (INEOS Grenadiers), Stanisław Aniołkowski (Bingoal Pauwels Sauces WB) oraz Szymon Sajnok (Cofidis Credits Solutions).

W ucieczce dnia, która uformowała się niedługo po starcie, jechało siedmiu zawodników, a byli to: Logan Owen (EF Education-Nippo), Luke Derbridge (Team BikeExchange), Guillaume Boivin (Israel Start-Up Nation), Arjen Livyns (Bingoal Pauwels Sauces WB), Julien Duval (AG2R Citroen Team), Ludovic Robeet (Bingoal Pauwels Sauces WB) oraz Ward Vanhoof (Sport Vlaanderen - Baloise). W czasie, gdy kolarze ciężko pracowali w ucieczce, na 40 kilometrów przed metą doszło do rozłamu w peletonie, na skutek czego główna grupa podzieliła się na dwie pomniejsze. Ostatecznie zrobiła się pomiędzy nimi ponad minuta różnicy. W pierwszej grupie jechał Stanisław Aniołkowski czy Tim Merlier (Alpecin-Fenix). 30 kilometrów przed metą ucieczka została doścignięta przez grupę z Aniołkowskim i z przodu jechało ponad 30 zawodników. 

Losy etapu rozstrzygnęły się na sprinterskim finiszu zawodników, którzy znaleźli się w pierwszej grupie po rozłamie peletonu. Zwycięzcą pierwszego etapu został Tim Merlier, który wyprzedził Phila Buahausa (Bahrain Victorious) i Alvaro Jose Hodega (Deceuninck-Quick Step). Stanisław Aniołkowski zakończył odcinek na ósmej lokacie. Druga grupa dojechała z blisko minutową stratą. O dużym pechu mogą mówić Remco Evenepoel (Deceuninck-Quick Step) oraz Peter Sagan (BORA-hansgrohe). Pierwszy nie dotarł do mety z najlepszymi przez problemy z rowerem, a drugi zaliczył kraksę.