Tokio 2020 - Parabadminton: Mróz z trzecią porażką

Bartłomiej Mróz zakończył start na igrzyskach paraolimpijskich z trzema porażkami. W ostatnim meczu przegrał z głównym faworytem do złota, Indonezyjczykiem Anrimusthi Dheva.

Debiutu na igrzyskach paraolimpijskich nasz najlepszy badmintonista do udanych nie zaliczy. Przegrał wszystkie trzy mecze w grupie, nie wygrał nawet seta, można powiedzieć, że wraca "na tarczy". Realnie rzecz biorąc Polak wielkich szans na medal nie miał, bo w grupie trafił na dwóch znakomitych Indonezyjczyków, którzy bić się będą zapewne o złoto. Szkoda tej pierwszej porażki, z Francuzem Merilem Loquette, który był na pewno w zasięgu Mroza.

Dzisiejszy mecz z Anrimusthi Dheva w pierwszym secie był nawet wyrównany. Mróz grał z faworytem jak równy z równym, chwilami był na prowadzeniu, zmusił Indonezyjczyka do maksymalnego wysiłku. Przegrał partię w końcówce, która po raz kolejny w Tokio mu po prostu nie wyszła. Drugi set był już dość jednostronnym widowiskiem, Dheva dominował na korcie w każdym elemencie badmintonowego rzemiosła. Mróz uzbierał siedem punktów i tak pożegnał się z igrzyskami.

Bartłomiej Mróz - Anrimusthi Dheva (Indonezja) 17:21, 7:21