EU Masters: lluminar Gaming poza turniejem
- Dodał: Hubert Dondalski
- Data publikacji: 07.09.2021, 13:36
Kolejny dzień z EU Masters i kolejna grupa zakończyła swoje zmagania. Tym razem była to grupa C, w której grało Illuminar Gaming, ale także BIG z Melonikiem na topie, Fnatic Rising dowodzone przez delorda oraz Zero Tenacity z Wojtusiem na supportcie. Koniec końców IHG nie weszło do fazy pucharowej. Musiało oddać miejsce Fnatic Rising oraz Berlin International Gaming.
Dzień IHG zaczęło od starcia z Fnatic Rising. Sama mapa zaczęła się bardzo dobrze. Szybko zgarnięta pierwsza krew na środkowej alei oraz solowe zabójstwo od LeQu na topie - całościowo zapowiadało się to fantastycznie. Nawet po zanurkowaniu na dolnej alei przez brytyjską organizację, gdzie wyszła po prostu lepiej, udało się finalistom letniej edycji Ultraligi znaleźć jedno zabójstwo. Następne walki jednak już nie były takie kolorowe - Fnatic Rising było zwyczajnie lepsze i w 29. minucie zakończyło mecz, a PRIDE zdobył nawet nieoficjalną Pente.
Najważniejszą grą było starcie z BIG, gdyż to jeszcze przy tej mapie nadzieje na awans wciąż były żywe. Ten mecz był jednak naznaczony dominacją mistrzów Niemiec oraz festiwalem błędów od IHG. Potwierdzeniem tych słów był fakt, iż reprezentanci polskiego regionu przez całą grę zdobyli dwa zabójstwa do 26 eliminacji ze strony Melonika i spółki. Cała gra została zakończona w 24. minucie i tak zakończyły się nadzieje dla Illuminar Gaming na wejście do fazy pucharowej.
W ostatniej grze o nic ZAMULEK i jego kompani podejmowali Zero Tenacity. Jakbym miał określić ten mecz jednym tytułem, to byłby to deathmatch. Przez większość czasu sytuacja w złocie była wyrównana, nawet gdy Illuminar zgarnęło Barona, a ich rywale wybili ich co do nogi. Serbska organizacja była jednak bez szans - IHG zgarnęło Duszę Smoka Piekielnego i zdobyło swoje trzecie zwycięstwo w 32. minucie.
Hubert Dondalski
Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.