Tokio 2020 - Jak było miesiąc temu? (8 sierpnia)
- Dodał: Jakub Zegarowski
- Data publikacji: 08.09.2021, 22:00
Ostatni dzień igrzysk olimpijskich w Tokio to przede wszystkim ceremonia zamknięcia, która doskonale podsumowała dwutygodniowe sportowe zmagania. Na Stadionie Olimpijskim w Tokio zaprezentowało się wielu zawodników, którzy mogli pozwolić sobie na pozostanie do końca imprezy. Z flagą Polski na stadionie pojawiła się Karolina Naja.
Podsumowanie igrzysk
Ceremonia zamknięcia igrzysk olimpijskich w Tokio rozpoczęła się ok. 13:00 czasu polskiego. Na sam początek przedstawiciele olimpijczyków, paraolimpijczyków i służb medycznych wnieśli flagę Japonii na Stadion Olimpijski. Flagę tę szybko przejęli mundurowi, którzy wciągnęli ją na maszt w akompaniamencie hymnu Japonii. Kolejne minuty to już pożegnalny przemarsz poszczególnych reprezentacji. Chorążą Polski została Karolina Naja, która w Tokio wywalczyła swój kolejny olimpijski medal. Nasza kajakarka wyglądała wspaniale, a uśmiech nie schodził z jej twarzy. Kiedy już sportowcy dotarli do celu, na płytę stadionu wyszli muzycy, tancerze i artyści. Wybrzmiała „Oda do radości”, a potem hymn Grecji. Pod sam koniec ceremonii doszło do ważnego symbolicznego momentu – flaga olimpijska została przekazana burmistrzowi Paryża, który już za trzy lata będzie gościć olimpijczyków w swoim mieście. Odegrano Marsyliankę. O 15:15 polskiego czasu zgasł znicz olimpijski, co definitywnie zakończyło ten wspaniały okres wielkich sportowych emocji. Igrzyska olimpijskie w Tokio przeszły do historii.
Jedyny polski akcent
Ostatni dzień igrzysk olimpijskich w Tokio przyniósł tylko jeden polski akcent. Daria Pikulik, nasza kolarka torowa, starała się sprawić niespodziankę i pięknym wynikiem zakończyć ten turniej dla reprezentacji Polski. Pikulik miała jednak dużego pecha – Polka uczestniczyła w dużej kraksie w scratchu, czyli pierwszej konkurencji omnium. Ostatecznie, nasza reprezentantka nie ukończyła wyścigu tempowego i nie ukończyła rywalizacji. Cała rywalizacja była mimo to ciekawa do samego końca.
Dwa złote medale dla Amerykanek
Ostatni dzień igrzysk to wielkie finały w wielu dyscyplinach zespołowych kobiet. Sporo powodów do radości mieli Amerykanie, którzy mogli świętować złote medale siatkarek i koszykarek. Z rewelacyjnej strony pokazały się siatkarki, które w wielkim finale nie dały żadnych szans mocnym Brazylijkom. Amerykanki pokazały fenomenalny volleyball, wygrywając nadspodziewanie pewnie. Zawodniczki te udowodniły tylko, iż w Tokio były nieosiągalne dla każdego rywala. Podobnie można napisać o koszykarkach, lecz ich sukces zdawał się być przed turniejem formalnością. W wielkim finale okazały się one lepsze od Japonek, które spokojnie trzeba nazwać rewelacją turnieju. Finały pań to także tryumf Francuzek w piłce ręcznej. Gospodynie przyszłych igrzysk olimpijskich rewelacyjnie prezentowały się w fazie pucharowej i nie dały szans Rosjankom w wielkim finale. „Trójkolorowe” prowadziły od samego początku, osiągając momentami wysoką przewagę. Kontrolowały one spotkanie, były pewne i spokojnie, dzięki czemu zapisały na swoje konto najcenniejsze zwycięstwo w żeńskiej piłce ręcznej.
Bokserskie ostatki
Niemal przez całe igrzyska trwała rywalizacja pięściarek i pięściarzy. W niedzielę odbyły się ostatnie cztery finały. Najciekawszy pojedynek stoczyli Keyshawn Davis i Andy Cruz w walce o złoty medal w wadze lekkiej. Walka stała na kapitalnym poziomie, ale nieco lepszy i bardziej wszechstronny okazał się Kubańczyk. Cruz wypunktował Davisa 4:1 i schodził z ringu z podniesioną głową. Ostatni dzień zmagań to także „złota” Kellie Harrington, Lauren Price i Bahodira Żałołowa. Więcej tutaj.
Aby dokładniej przypomnieć sobie, co działo się w Tokio w przedostatnim dniu imprezy czterolecia, zapraszamy do archiwum naszej relacji na żywo - 8 SIERPNIA.