Piłka ręczna - Superliga kobiet: jak równy z równym na otwarcie sezonu

We wtorek rozpoczął się nowy sezon żeńskiej Superligi. Szczypiornistki rozegrały łącznie cztery mecze, z czego dwa rozstrzygnęły się różnicą jednej bramki. 

Już na samym początku tego sezonu czekały nas spore emocje związane z wyrównaną walką na boisku. W Piotrkowie Trybunalskim ekipa Piotrcovii podejmowała KPR Gminy Kobierzyce. Dwie czołowe drużyny poprzedniego sezonu szły ramię w ramię, co jakiś czas wymieniając się ciosami. Pierwsza partia była lepsza w wykonaniu gospodyń, bo to one po gwizdku prowadziły 14:11. W drugiej połowie Kobierzyce powróciły jednak do walki i odrobiły straty. Dużo dała drużynie Vitoria Macedo, która była bardzo skuteczna w swoich akcjach. Ostatecznie o jedną bramkę lepsze okazały się aktualne wicemistrzynie, zaliczając pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

Podobna radość spotkała elblążanki, które pokonały na swoim terenie drużynę z Koszalina. Podopieczne Marcina Pilcha zagrały bardzo wyrównaną pierwszą połowę spotkania, jednak brakowało im trochę skuteczności, za to koszalinianki miały w zapasie dwa gole. Jednak po przerwie widać było grę zespołową po stronie miejscowych. Piłkarki z Elbląga miały też asa w rękawie w postaci swojej bramkarki, która wybroniła o trzy rzuty więcej, niż jej rywalka. Świetną dyspozycję zaprezentowała także Barbara Choromańska - aż 83% skuteczności osiągnęła w tym meczu. 

Wyniki 1. kolejki: 

MKS Zagłębie Lubin - Eurobud JKS Jarosław 35:30 (18:13)

MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. - KPR Gminy Kobierzyce 23:24 (14:11)
EKS Start Elbląg - Młyny Stoisław 25:25 (10:12)
Suzuki Korona Kielce - MKS Perła Lublin 22:29 (7:12)