PGE Ekstraliga: Półfinałowe rewanże czas zacząć
- Dodał: Liwia Waszkowiak
- Data publikacji: 12.09.2021, 08:00
Niedziela świętem żużla – przyszedł czas półfinałowych rewanżów w PGE Ekstralidze, które nie tylko zapowiadają się bardzo elektryzująco, ale z pewnością takie właśnie będą. We Wrocławiu zagoszczą leszczyńskie Byki, natomiast do Lublina przybędzie Stal Gorzów.
Pierwszym rewanżowym półfinałowym pojedynkiem będzie mecz pomiędzy Spartą Wrocław a Unią Leszno. Przed tygodniem w roli gospodarzy wystąpili leszczynianie i choć zdawało się, że Sparta będzie musiała intensywnie napracować się, by zdobyć przyzwoitą liczbę oczek, ostatecznie wyszła zwycięsko z tej potyczki. Zakończyła się ona wynikiem 49:41 dla przyjezdnych, którzy poniekąd mogli odetchnąć z ulgą. Kapitalnie spisali się wrocławscy liderzy, ważne punkty zdobyli także juniorzy, a szczególnie Przemysław Liszka, który przy swoim nazwisku zanotował pięć oczek. Leszczynianie nie mogli być w pełni zadowoleni ze swojej postawy – pojedyncze wyniki Emila Sajfutdinowa czy Jasona Doyle’a choć dwucyfrowe, nie poprowadziły gospodarzy do zwycięstwa. Nie pomogło nieodpowiednie przygotowanie toru. Miało zaskoczyć gości, a zamiast tego utrudniło płynną i skuteczną jazdę gospodarzom.
Mimo tego nie wszystko jeszcze stracone – Byki bardzo dobrze czują się na wrocławskim owalu, co udowodniły w bieżącej kampanii w rundzie zasadniczej – zdobyły 43 oczka, co stanowiło najlepszy wynik w tym sezonie, jeżeli chodzi o zdobycz punktową gości we Wrocławiu. Kwestia miejsca w finale wciąż pozostaje zatem otwarta, co sprawia, że z pewnością na Stadionie Olimpijskim warkot silników rozbrzmiewać będzie z podwójną mocą, a emocje sięgać będą zenitu.
Awizowane składy:
Betard Sparta Wrocław 9. Tai Woffinden
Fogo Unia Leszno 1. Emil Sajfutdinow |
W przypadku drugiego półfinałowego rewanżu sprawa wygląda nieco odmiennie, choć bardzo podobnie. W ubiegłym tygodniu Stal Gorzów podjęła Motor Lublin i pomimo fenomenalnej jazdy Bartosza Zmarzlika, który przywiózł komplet punktów, drużyna zawiodła jako kolektyw. Nie popisali się Martin Vaculik ani Szymon Woźniak i to właśnie ich oczka zadecydowały o porażce Stalowców na własnym torze 41:49. Koziołki z kolei odjechały bardzo dobre zawody, każdy z zawodników z meczu na mecz wykręca coraz ładniejsze i płynniejsze wyniki, dzięki czemu przed rewanżem mogą być znacznie spokojniejsze. Szczególnie że lubelska twierdza przez całą rundę zasadniczą pozostała niezdobyta. Pokazuje to jak silnym zespołem na własnym owalu jest Motor i jak bardzo zmotywowani są do sięgnięcia po awans do finału.
Wiadomym jest jednak, że Stal tanio skóry nie sprzeda. Tym bardziej, że w tegorocznym sezonie to właśnie żółto-niebiescy zdobyli najwięcej punktów w Lublinie, spośród wszystkich ekip gości. Co prawda granica 50 punktów, która musi zostać przełamana, by gorzowianie mogli powalczyć o złoto, będzie niezwykle trudna do przekroczenia, niemniej jest możliwa. Na ile uda się zrealizować ten plan okaże się już niebawem, warto jednakże pamiętać, że żużel bywa przewrotny i zaskakujący.
Awizowane składy:
Motor Lubin: 9. Grigorij Łaguta
Moje Bermudy Stal Gorzów 1. Szymon Woźniak |
Liwia Waszkowiak
20-letnia studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, aspirująca na dziennikarkę sportową. Od dzieciństwa pasjonatka żużla i piłki nożnej, związana niegdyś z siatkówką, tańcem, a także przez dłuższą chwilę z lekkoatletyką.