EU Masters: Fnatic Rising eliminują Misfits Premier i wchodzą do finału!

Po niesamowicie emocjonującej serii Fnatic Rising ostatecznie pokonali Misfits Premier 3:2 i zapewnili sobie awans do finału EU Masters. Drużyna Pawła "delorda" Szabli prowadziła już 2:0, ale przegrał dwie kolejne mapy i znalazła się w trudnej sytuacji. Podczas decydującej rozgrywki podopieczni polskiego trenera nie dali jednak rywalom szans, dzięki czemu to oni zmierzą się w niedziele z Karmine Corp w finale EU Masters.

Misfits Premier vs Fnatic Rising - 0:1

Pierwszą mapę lepiej rozpoczęli podopieczni Pawła "delorda" Szabli. Pierwszą krew w siódmej minucie podczas walki na rzece zdobył MAXI, co pozwoliło drużynie zdobyć smoka piekielnego. Z odpowiedzią przyszedł Agresivoo, który dwie minuty później zdobył solo zabójstwo na swoim przeciwniku z linii. Następnie obie ekipy walczyły wokół górnej alei, co poskutkowało jednym zabójstwem na koncie każdej z nich. Chwilę później drużyny dokonały wymiany - Herald trafił do MSFP, a drugi smok został zdobyty przez FNCR. Francuska formacja natychmiast wykorzystała Shelly do zwiększenia przewagi na topie, a po zniszczeniu pierwszej wieży przewaga wynosiła 1,000 złota.

W 19. minucie w bardzo dobrej sytuacji znaleźli się Fnatic Rising. Drużyna zdobyła wieże na midzie, a następnie ruszyła w kierunku trzeciego smoka. Gracze zastanawiali się jednak zbyt długo, czym dali czas potrzebny Misfits Premier na reakcję, która była bezbłędna. MSFP wygrali powstałą walkę, zgarnęli smoka dla siebie, a przewagę w złocie powiększyli do 2,500. W 24. minucie Misfits zdobyli drugiego smoka powietrznego, ale to przeciwnicy lepiej ustawili się wokół Nashora i po wyłapaniu kilku zabójstw zdobyli wzmocnienie dla siebie. Pozwoliło to brytyjskiej formacji całkowicie odwrócić sytuację na Summoner's Rift, a w 28. minucie zespół zniszczył inhibitor rywali z górnej alei. Z kolei w trakcie następnych pięciu minut Fnatic zniszczyli dwie pozostałe wieże inhibitorowe oraz zgarnęli trzeciego smoka.

W 34. minucie wyłapani zostali Agresivoo oraz Shlatan co ostatecznie przekreśliło szanse Misfits na wygraną. Przeciwnicy szybko weszli do bazy Francuzów i zrównali ich Nexus z ziemią niecałą minutę później.

Fnatic Rising vs Misfits Premier - 2:0

Druga mapa rozpoczęła się od większej wymiany na dolnej alei, kiedy Misfits Premier spróbowali złapać rywali pod ich wieżą. Wymiana poszła jednak zdecydowanie po myśli Fnatic Rising, którzy wygrali walkę trzech za jednego, a niedługo później zdobyli również pierwszego smoka. Mimo tego różnica w złocie nie była zbyt duża i wynosiła ledwie 500 złota na korzyść drużyna delorda. W 12. minucie Misfits Premier doszło w końcu do głosu i w świetnym stylu wygrało walkę na środkowej alei, po której sytuacja w zabójstwach się wyrównała (6:6), ale przewaga w złocie wynosiła ponad dwa tysiące na korzyść francuskiej formacji. 17. minuta to z kolei popis FNCR, którzy zdeklasowali rywali w walce o Rift Heralda, dzięki czemu odrobili całą stratę, a także zdobyli swojego drugiego smoka.

Następnie ekipa wygrała kolejną wymianę na środkowej alei, która zapewniła jej blisko dwa tysiące przewagi, a także trzeciego ze smoków. W 27. minucie Fnatic Rising znaleźli kolejną kapitalną wymianę, w której wyeliminowali czwórkę rywali. Cudów spróbował dokonać Shlatan, ale był w stanie pokonać ledwie dwóch z rywali i to podopieczni delorda zdobyli Barona Nashora. Ze wzmocnieniem drużyna zniszczyła inhibitor na midzie w 30. minucie, a także zgarnęła duszę smoka powietrznego. Następnie Fnatic ruszyli dolną aleją, gdzie pokonali przeciwników i zakończyli mecz w 34. minucie.

Misfits Premier vs Fnatic Rising - 1:2

Trzecia rozgrywka rozpoczęła się od dobrego roamu Jactrolla, który wspomógł swojego midlanera i pozwolił mu zgarnąć pierwszą krew. Chwilę później Fnatic odpowiedzieli, wyłapując Olafa przy rzece, co pozwoliło drużynie zdobyć pierwszego smoka. Następnie obie strony spotkały się przy Rift Heraldzie w 10. minucie. Obiekt został zdobyty przez Misfits Premier, ale cała walka poszła po myśli przeciwników, którzy wygrali ją trzech za jednego. 15. minuta to z kolei świetna odpowiedź francuskiej ekipy, która wygrała teamfight na dolnej alei i wyrównała stan zabójstw na 5:5 oraz odebrała przewagę w złocie. Fnatic udało się jednak wykorzystać powroty rywali do zdobycia trzeciego smoka, co stawiało ich bardzo blisko duszy.

W kolejnych minutach Misfits zaczęli przejmować kontrolę nad wydarzeniami na Summoner's Rift i potrafili znajdywać pojedyncze zabójstwa. Te ekipa przekształciła w dwa kolejne smoki, a następnie w Barona Nashora w 32. minucie. Drużyna ruszyła ze wzmocnieniem dolną aleją, gdzie odbyła się decydująca walka. Początkowo wyglądała ona dobrze dla Fnatic, ale wtedy potrójnym zabójstwem popisał się Sertuss, a Misfits Premier wygrali grę w 34. minucie i wciąż byli w grze o finał.

Fnatic Rising vs Misfits Premier - 2:2

Czwarta mapa rozpoczęła się kapitalnie dla Misfits. Drużyna najpierw zgarnęła smoka piekielnego, a następnie w 10. minucie zdołała skraść Rift Heralda z rąk rywali. MAXI spróbował sam pokonał Shelly, ale rakieta Jinx z dolnej alei zdobyła wzmocnienie dla MSFP, a Galio zdołał dobić Nidalee i zgarnąć pierwszą krew. W kolejnych minutach nie działo się zbyt wiele, a większą walkę otrzymaliśmy dopiero w 20. minucie wokół trzeciego smoka. Ta została zdecydowanie wygrana przez Misfits Premier, którzy prowadzili już 4:0, mieli ponad 3,000 złota przewagi, a także zgarnęli trzeciego smoka. Następnie drużyna zniszczyły inhibitor na dolnej alei w 24. minucie i skierowała siłę ognia na mida. Tam w 27. minucie francuska formacja wygrała kolejną wymianę, po której bez problemu zakończyła grę wynikiem 10:0.

Fnatic Rising vs Misfits Premier - 3:2

Decydująca gra rozpoczęła się lepiej dla MSFP, kiedy pierwszą krew zdobyła LeBlanc. Przeciwnicy nie zwlekali jednak z odpowiedzią, która miała miejsce już w 10. minucie na górnej alei. 13. minuta to z kolei świetna akcja Fnatic Rising na dolnej alei, po której ekipa prowadziła 5:3 w zabójstwach oraz miała około 2,000 złota przewagi. Na korzyść Misfits przemawiał z kolei fakt, że udało im się zgarnąć dwa pierwsze smoki z Summoner's Rift.

W kolejnych minutach to jednak drużyna delorda zaczęła przejmować kontrolę nad grą i najpierw zgarnęła swojego pierwszego smoka, a następnie wygrała walkę na midzie w 24. minucie, po której bez problemu pokonała Barona Nashora. Ze wzmocnieniem drużyna zniszczyła inhibitor na środkowej alei, a także zdobyła drugiego smoka, jednocześnie zwiększając przewagę w złocie do siedmiu tysięcy. Następnie Fnatic doprowadzili do decydującej walki w 31. minucie, którą zespół pewnie wygrał i mógł się cieszyć z awansu do finału tegorocznych EU Masters.