EBL: beniaminek pokonał mistrza Polski - sensacja w Słupsku!
Piotr Janczarczyk

EBL: beniaminek pokonał mistrza Polski - sensacja w Słupsku!

  • Dodał: Piotr Janczarczyk
  • Data publikacji: 26.09.2021, 21:31

Grupa Sierleccy-Czarni Słupsk wciąż bez porażki! Słupszczanie w niedzielę pokonali mistrzów Polski i zanotowali czwarte zwycięstwo w sezonie. Najwięcej punktów wśród gospodarzy zdobył Marek Klassen - autor 25 oczek. 

 

Gospodarze rozpoczęli w składzie: Marek Klassen, William Garrett, Maciej Kucharek, Lewis Beech oraz Mikołaj Witliński. Z kolei trener Igor Milicić wytypował do gry: Evanegelosa Mantzarisa, Trey'a Drechsela, Jamesa Palmera, Michaela Younga i Damiana Kuliga. Wynik meczu otworzył środkowy Czarnych, trafiając spod kosza. Przyjezdni prędko zanotowali dwie straty, lecz dwie trójki Trey'a Drechsela pozwoliły im wyjść na prowadzenie. Czarni wymuszali sporo przewinień, natomiast nie przekuwali rzutów wolnych w kolejne oczka na swoim koncie. Co więcej, już w połowie kwarty kontuzji doznał Maciej Kucharek, który był zmuszony opuścić parkiet. Tym samym znacząco skróciła się rotacja gospodarzy - już po chwili na parkiecie znajdowało się trzech ubiegłorocznych pierwszoligowców. Podopieczni trenera Milicicia bardzo dobrze funkcjonowali w defensywie, czym mocno utrudniali słupszczanom zdobywanie punktów. Niemal równo z syreną kończącą pierwsze dziesięć minut gry skuteczny zza łuku był Igor Wadowski, a Stal prowadziła już 28:17. Warto jednak podkreślić, że Czarni w tej kwarcie trafili jedynie 6 na 13 rzutów wolnych. Ostrowianie spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. Szczególnie dobrze prezentował się Damian Kulig, który w dziewięć minut zdobył dziesięć oczek. Gospodarze utrzymywali się jednak w grze za sprawą kilku celnych rzutów z dystansu. Bardzo widoczna była przewaga fizyczna zawodników Stali - ci sporo punktowali spod kosza. Podobnie zresztą z doświadczeniem - dochodziło do takich sytuacji, gdy Błażej Kulikowski (do niedawna pierwszoligowiec) krył Evangelosa Mantzarisa (kilkukrotnego triumfatora Euroligi). 

 

Trzecia kwarta rozpoczęła się od celnej trójki w wykonaniu specjalisty w rzutach z dystansu - Lewisa Beecha. Stal tego dnia była jednak zabójczo skuteczna i nie pozwalała na łatwe odrabianie strat. Gdy Czarni zbliżyli się na kilka punktów, podopieczni trenera Milicicia błyskawicznie wracali do przewagi sprzed chwili. Słupszczanie mieli kłopot, by zatrzymać świetnie dysponowanego Damiana Kuliga. Mimo tego, kibiców w hali Gryfia co rusz podrywały z miejsc popisy Lewisa Beecha. Ponadto, słupszczanie dobrze prezentowali się w defensywie, dzięki czemu oba zespoły dzieliło raptem kilka oczek. Końcówkę kwarty należy jednak zapisać zdecydowanie na konto Czarnych - gospodarze po trójce Musiała zrównali się punktami ze "Stalówką", a chwilę później objęli dwupunktowe prowadzenie za sprawą rzutu Dawida Słupińskiego. Ostatnie dziesięć minut rywalizacji lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy znów przez moment byli górą. Jak się okazało - nie na długo, bo kilka dobrych akcji w wykonaniu zawodników ze Słupska sprawiło, że to oni ponownie prowadzili. Niewątpliwie pomagał im gorący doping lokalnych kibiców. To z kolei wyraźnie wpływało na grę gości, bo w połowie kwarty mistrzowie Polski tracili do Czarnych aż dziesięć oczek. Mijały kolejne chwile, a przewaga gospodarzy nie zmniejszała się. Wówczas trener gości sięgnął po przerwę na żądanie, ale i ona nie wpłynęła znacząco na postawę jego koszykarzy. Gospodarze zdołali utrzymać kilkupunktowe prowadzenie aż do końca spotkania. Słupska Gryfia wręcz eksplodowała, a kibice ze Słupska mogli rozpocząć huczne świętowanie. Tegoroczny beniaminek Energa Basket Ligi pokonał mistrzów Polski 88:80. Tym samym ostrowianie przegrali drugie spotkanie w sezonie zasadniczym.

 

Grupa Sierleccy-Czarni Słupsk - Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 88:80 (17:28, 20:20, 24:13, 27:19)

 

Grupa Sierleccy-Czarni: Klassen 25, Garrett 18, Young 14, Słupiński 11, Beech 10, Musiał 8, Kulikowski 0, Kordalski 0, Kucharek 0.

 

Arged BM Stal: Kulig 20, Palmer 15, Drechsel 12, Young 11, Andersson 9, Florence 6, Wadowski 5, Mokros 2, Mantzaris 0.

Piotr Janczarczyk – Poinformowani.pl

Piotr Janczarczyk

Jestem entuzjastą koszykówki i MMA. Nazywam siebie melomanem i przedstawicielem jednoosobowej subkultury. Koncertowy tłum to moje naturalne środowisko.