NBA: Nets górą w przedsezonowym hicie
- Dodał: Łukasz Nocuń
- Data publikacji: 06.10.2021, 14:48
Start ligi za pasem i tradycyjnie poprzedzać go będą dwa tygodnie meczów przedsezonowych. Na inaugurację Los Angeles Lakers przegrali 97:123 z Brooklyn Nets.
Los Angeles Lakers i Brooklyn Nets to drużyny wymieniane w roli faworytów do mistrzowskiego tytułu w sezonie 2021/22. Stąd ich pojedynek tuż przed startem kampanii zapowiadał się interesująco. Zapowiadał, bowiem tuż przed spotkaniem trenerzy obu ekip ogłosili, że ich największe gwiazdy tego wieczora się nie zaprezentują. Pewnym wyjątkiem była obecność na parkiecie Anthony'ego Davisa, który zagrał zaledwie jedenaście minut w pierwszej kwarcie. Rezerwowi Nets zagrali w Staples Center lepiej. Pod nieobecność Jamesa Hardena, Kevina Duranta i Kyrie Irvinga, pierwszoplanowe role w ofensywie odegrał Cam Thomas (21 punktów). Do przerwy goście wypracowali sobie przewagę ośmiu punktów, a niemal przez całą drugą połowę ich przewaga oscylowała na granicy dwucyfrowego prowadzenia. Losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatniej kwarcie. Podopieczni Steve'a Nasha rozpoczęli ten fragment spotkania od serii 24:2, co stawiało ich w komfortowej sytuacji. Do końca czasu kontrolowali przebieg wydarzeń i rozgromili Lakersów 123:97.
Mecze przedsezonowe mają w głównej mierze dać odpowiedź na to jakim potencjałem dysponują poszczególne ekipy. Cleveland Cavaliers po kilku wzmocnieniach są typowani przed ekspertów jako ten zespół, który może namieszać w nadchodzącym sezonie. Na razie przed startem ligi ich gra nie napawa optymizmem. W spotkaniu z Chicago Bulls bardziej przypominali zespół z zeszłego sezonu. W ataku na przyzwoitym poziomie zaprezentowali się jedynie Collin Sexton (14 punktów) oraz były gracz Byków Lauri Markkanen (13 punktów). Było to stanowczo za mało dla świetnie dysponowanych gospodarzy. Do przerwy Chicago prowadziło 69:48, a po zmianie stron błyskawicznie powiększało przewagę, w efekcie czego po trzech kwartach przewaga wzrosła do 41 oczek. Najlepszym graczem spotkania został autor 25 oczek Zach LaVine.
Najwięcej emocji dostarczyła rywalizacja w Bostonie pomiędzy Celtics a Orlando Magic. Grający nieco w eksperymentalnym zestawieniu gospodarze nie potrafili w pełni pokazać swojego potencjału. Co prawda z dobrej strony pokazali się Jaylen Brown i Jayson Tatum, ale brakowało dla nich wsparcia Dennisa Schroedera i Ala Horforda. Wspomagający liderów zawodnicy trafili do kosza zaledwie trzy razy na trzynaście prób. Długimi fragmentami z przodu byli zawodnicy Orlando. Na niespełna minutę przed końcem prowadzili nawet 97:92 i wydawało się, że nic nie będzie już w stanie odebrać im zwycięstwa. 17-krotni mistrzowie NBA odrobili straty, a po skutecznym rzucie zza łuku Romeo Langforda odnieśli zwycięstwo 98:97.
Pierwszy mecz mają za sobą także aktualni mistrzowie NBA. Spotkanie Milwaukee Bucks z Memphis Grizzlies zakończyło się jednak w niecodzienny sposób. Po trzeciej kwarcie zostało przerwane wskutek alarmu przeciwpożarowego, zmuszając zawodników oraz kibiców do opuszczenia hali. W tym momencie na tablicy wyników widniał rezultat 87:77 dla ekipy z Memphis. Ostatecznie został on uznany za końcowy. Niedźwiadki do końcowego triumfu poprowadził Ja Morant, który zanotował 27 punktów
Wyniki spotkań przedsezonowych:
Los Angeles Lakers - Brooklyn Nets 97:123
Toronto Raptors - Philadelphia 76ers 123:107
Boston Celtics - Orlando Magic 98:97
Miami Heat - Atlanta Hawks 125:99
Minnesota Timberwolves - New Orleans Pelicans 117:114
Oklahoma City Thunder - Charlotte Hornets 97:113
San Antonio Spurs - Utah Jazz 111:85
Portland Trail Blazers - Golden State Warriors 107:121
Sacramento Kings - Phoenix Suns 117:106
Los Angeles Clippers - Denver Nuggets 103:102
New York Knicks - Indiana Pacers 125:104
Chicago Bulls - Cleveland Cavaliers 131:95
Houston Rockets - Washington Wizards 125:119
Memphis Grizzlies - Milwaukee Bucks 87:77 (spotkanie przerwane po trzeciej kwarcie)
