F1 - GP Turcji: najlepsze czasy Hamiltona
- Dodał: Kinga Marchela
- Data publikacji: 08.10.2021, 16:10
Po tygodniowej przerwie kierowcy Formuły 1 zawitali do Turcji. Najlepsze czasy na torze Intercity Istanbul Park w obu treningach wykręcił Lewis Hamilton.
Jak to często w „królowej motorsportu” bywa zmagania rozpoczęły się jeszcze przed jakimkolwiek wyjazdem bolidów na tor. Zaczęło się od informacji o wymianie jednostki napędowej w samochodzie Carlosa Sainza i karze dla Hiszpana, jaką ma być start do wyścigu z końca stawki. Już w trakcie pierwszego treningu pojawiła się również informacja o karze dla Lewisa Hamiltona. Brytyjczyka, który dostał nadprogramowy silnik spalinowy, czeka kara +10 miejsc na starcie niedzielnego wyścigu.
Trening I
Niezbyt przychylny obrót sytuacji był wydawał się być motywacją dla kierowcy, gdyż siedmiokrotny mistrz świata wykręcał wciąż najlepsze czasy. Pierwszy trening zakończył z wynikiem 1:24.178. Inni kierowcy też zdawali się być zadowoleni z warunków na torze, zgłaszając, że przyczepność jest lepsza niż w ubiegłych latach. Niektórym problemy sprawiały limity toru, borykał się z nimi m.in. Kimi Raikkonen, któremu anulowano dwa dobre czasy. Drugie w kolejności najszybsze okrążenie pokonał główny rywal Hamiltona. Czas Maxa Verstappena był o ponad 4 setne sekundy gorszy od Brytyjczyka (1:24.603). Dobre kółka pokonywał dziś też Charles Leclerc, co dało mu trzecią pozycję z wynikiem 1:24.654.
Trening II
Druga część piątkowych zmagań również przebiegła bezproblemowo, a w czołówce wciąż przewijały się te same nazwiska. Pogoda nie była już tak przyjemnie słoneczna i prawie bezwietrzna jak rano, ale wciąż była dobra. Trochę problemów pojawiło się również z przyczepnością, m.in. u Lewisa Hamiltona i Nicholasa Latifiego. Obroty zaliczyli też Mazepin i Gasly, a problemy z procedurą startową miał Ocon, przez co na chwilę w Istambule pojawiały się żółte flagi. Nie byliśmy jednak świadkami żadnej kraksy i wszyscy bezpiecznie wrócili do boksów. Najlepszy znów okazał się pretendent do tytułu mistrzowskiego, który pokonał okrążenie z czasem 1:23.804. Za jego plecami podążał Leclerc (+0.166), a na najniższym stopniu wirtualnego podium znalazł się Valtteri Bottas (1:24.214).
Kinga Marchela
Studentka dziennikarstwa trenująca jeździectwo od przeszło 10 lat. Poza śledzeniem losów jeźdźców piszę o skokach narciarskich, Formule 1, triathlonie, łyżwiarstwie figurowym i curlingu.