Liga Mistrzów CEV: niespodzianka w Warszawie. Projekt przegrywa z Ankarą

Projekt Warszawa przegrał 1:3 w drugim meczu Ligi Mistrzów z Ziraat Bankasi Ankara. W efekcie podopieczni Andrei Anastasiego spadli na trzecie miejsce w tabeli grupy B.

Choć faworytami spotkania byli warszawianie, mecz od początku wyraźnie nie układał się po ich myśli. Brak dobrej zagrywki oraz proste błędy gospodarzy sprawili, że siatkarze z Turcji odskoczyli na 8:5. Wyraźnie słabsze spotkanie rozgrywał Igor Grobelny, który miał spore problemy z przebiciem się przez blok rywali. Nieskuteczne ataki Stołecznych sprawiły, że przewaga gości stopniowo się zwiększała. Podopiecznym Andrei Anastasiego zabrakło elementu, który mógłby zaskoczyć rywali. W efekcie premierową odsłonę przegrali 21:25.

Druga partia była ze strony Projektu już znacznie lepsza. Gospodarze zwiększyli skuteczność ataku i popracowali blokiem, dzięki czemu mogli na półmetku objąć kilkupunktowe prowadzenie. Siatkarze z Ankary zaczęli natomiast popełniać błędy, a zagrywka nie pomagała im już tak jak w poprzednim secie. W efekcie to warszawianie przechylili szalę na swoją korzyść i wygrali takim samym rezultatem.

Kolejna odsłona na powrót przebiegała pod dyktando rywali. Nieregularne ataki Grobelnego oraz szarpane przyjęcie uniemożliwiły warszawianom wygranie pierwszej akcji. Turcy wykorzystywali każdy błąd polskiego zespołu i od początku do końca dyktował tempo gry. Ostatecznie Zaraat wygrał z dużą przewagą 25:18 i ponownie wyszedł na prowadzenie w meczu.

Najbardziej zacięta była czwarta partia, w które gra długo oscylowała wokół remisu. Jako pierwszy na prowadzenie wyszedł Projekt, który dzięki skutecznym kontratakom odskoczył na 14:12. Siatkarze z Ankary szybko jednak wyrównali i rywalizacja znów toczyła się punkt za punkt. W końcówce przyjezdni zmienili warszawian na prowadzeniu dzięki atomowym serwisom swojego atakującego. Ostatecznie to właśnie Ziraat wygrał 25:21 i zgarnął pełną pulę punktów.

Projekt Warszawa – Ziraat Bankasi Ankara 1:3 (21:25, 25:21, 18:25, 21:25)