LEC: niesamowite Rogue; Astralis znowu zawodzi
Michał Konkol/Riot Games

LEC: niesamowite Rogue; Astralis znowu zawodzi

  • Dodał: Weronika Rudzińska
  • Data publikacji: 06.02.2022, 00:05

Za nami czwarta już kolejka LEC! Wspaniałe Rogue zwyciężyło jeszcze raz i to nie w byle jakim stylu. Drużyna wręcz zmiażdżyła G2 Esports. Astralis natomiast mimo świetnej gry nie wykorzystało odpowiednio przewagi i zostało pokonane przez Team Vitality. Zapraszamy na krótkie podsumowanie.

Misfits Gaming vs SK Gaming - 1:0

MVP: Vetheo

 

Misfits Gaming

SK Gaming

HiRit Renekton 3/0/12 1/5/5 Gragas Jenax
Shlatan Diana 3/1/14 0/6/7 Volibear Gilius
Vetheo Yasuo 12/2/6 3/4/4 Akali Sertuss
Neon Aphelios 4/3/12 6/4/2 Jinx Jezu
Mersa Thresh 1/5/18 1/4/7 Leona Treatz

 

Dzień zaczął się od wymiany jeden za jeden na dolnej alei, a następnie Jezu zdobył dwa zabójstwa w zamian za życie Giliusa. Kilka minut później złapany zostali także MersaVetheo. Atakując czerwoną wieżę na środkowej alei wraz z Heraldem, MSF pokonało Sertussa, a przy Heraldzie Vetheo na Yasuo zdobył nieoficjalną quadrę. Co za tym idzie, Misfits zyskało przewagę w złocie. W 22. minucie po wyeliminowaniu Volibeara niebieska drużyna podjęła Barona, ale gdy SK spróbowało im przeszkodzić, Vetheo zgarnął kolejną quadrę, a wzmocnienie i tak zostało zebrane. W tym momencie różnica w złocie wynosiła około dziesięciu tysięcy. Oblężenie czerwonej bazy się rozpoczęło, aż w 28. minucie Vetheo jeszcze raz poprowadził walkę dla swojej drużyny co pozwoliło na zdobycie drugiego Barona. Wystarczyła jeszcze jedna walka żeby zakończyć mapę.

MAD Lions vs Team BDS - 1:0

MVP: Kaiser

 

MAD Lions Team BDS
Armut Graves 6/3/8 7/6/6 Camille Adam
Elyoya Lee Sin 5/5/14 2/3/9 Xin Zhao Cinkrof
Reeker Viktor 7/2/11 7/6/9 LeBlanc NUCLEARINT
UNF0RGIVEN Aphelios 6/3/12 3/2/8 Varus xMatty
Kaiser Thresh 0/6/21 0/7/12 Leona LIMIT

 

W 6.minucie zobaczyliśmy pierwszą walkę, w której zginęli kolejno Cinkrof, NUCLEARINT i Elyoya. BDS zdobyło pierwszego smoka, a nieco później złapało Elyoyę. MAD na bocie zabiło LIMITA, którego drużyna zgarnęła drugą skrzydlatą bestię. Gra była całkiem wyrównana, raz złapany został Thresh, zaraz Aphelios solo pokonał Varusa. W 20. minucie większy teamfight został jednak zwyciężony przez BDSAdamem na czele. MAD nie zostawało oczywiście w tyle, wpadło do nich kilka shut downów i smoków. Kolejna walka znowu poszła dużo lepiej BDS, które wkrótce zdobyło Barona. Czerwona drużyna zyskała sporą przewagę w złocie, a po jeszcze jednej wymianie zgarnęła trzeciego już smoka.

 

MAD się nie poddawało - z Viktorem na czele zwyciężyli jedno starcie, które dało im Barona i sporo złota w związku z mechaniką bounty. Tak wzmocnione Lwy pokonały przeciwników raz jeszcze i zdobyło drugie fioletowe wzmocnienie. Obydwie ekipy miały po trzy smoki na koncie, więc walka była nieunikniona. Hextechowa Dusza trafiła do BDS, a zginął tylko LIMIT. W 45. minucie Armut i spółka zaatakowali przeciwników w ich bazie, aby po kilku chwilach i kilku wymianach zakończyć tą emocjonującą i wyrównaną mapę. 

 

Astralis vs Team Vitality - 0:1

MVP: Perkz

 

Astralis Team Vitality
WhiteKnight Jayce 8/3/10 4/6/7 Camille Alphari
Zanzarah Xin Zhao 3/2/13 2/8/5 Lee Sin Selfmade
Dajor Corki 7/2/4 6/2/5 Orianna Perkz
Kobbe Jhin 4/3/10 3/2/8 Aphelios Carzzy
promisq Leona 3/6/9 1/7/10 Thresh Labrov

 

Pierwsze dwa zabójstwa trafiły do AST, ale życie musiał oddać też promisq. Wkrótce złapany został Labrov i początek wyglądał świetnie dla niebieskiej drużyny, która złapała jeszcze dwa kille na topie. Jeszcze kilka głów wpadło na konto Dajora i spółki pozostawiając VIT bez szans w starciach. Różnica w złocie była całkiem spora, a rozpędzone Astralis pokonywało przeciwników jeden po drugim. Z początku drobne potknięcia nie umniejszały sile niebieskiej formacji. Dopiero w 25. minucie Vitality z Carzzym na czele udało się zagrać dobrą walkę. 

 

Wciąż jednak to Astralis miało przewagę i to nie małą. W 29 minucie Selfmade pięknie ukradł Barona przeciwnikom, ale zapłacił za to życiem. Podniebna Dusza trafiła na konto promisq i spółki. Mimo, że pojedyncze zabójstwa trafiały na konto Vitality, to wciąż było za mało i zdawało się, że wynik jest przesądzony. W 35. minucie wyrównany z początku teamfight został zwyciężony przez ekipę Perkza i ta jedna walka wystarczyła żeby odwrócić losy całego spotkania. Już po chwili niebieski Nexus upadł. 

 

 

 

Excel Esports vs Fnatic - 1:0

MVP: Mikyx

 

Excel Esports Fnatic
Finn Graves 5/0/6 2/2/1 Gwen Wunder
Markoon Xin Zhao 3/2/10 2/3/3 Viego Razork
Nukeduck Corki 5/1/5 1/5/3 Orianna Humanoid
Patrik Aphelios 4/1/12 4/1/4 Jhin Upset
Mikyx Leona 1/5/15 0/7/5 Rell Hylissang

 

Szybko pierwsza krew wpadła na konto Patrika, a po chwili Upset zabił cofającego Mikyxa. Wkrótce w niebieskim lesie XL Nukeduck zdobył dwa zabójstwa, zginął Mikyx, po czym zobaczyliśmy jeszcze wymianę jeden za jeden. Nukeduck został złapany pod swoją wieżą, a na bocie jeszcze raz upadł Mikyx. Następnie na bocie zginęli znowu MikyxHylissang. Patrik powoli się rozpędzał, a mapa nie zdawała się być zdominowana przez którąś z ekip. W 20. minucie dwa zabójstwa zdobyło XL, aby następnie FNC złapało Markoona. Przy smoku świetną walkę zaprezentowała niebieska drużyna, dzięki czemu zdobyła smoka i Barona. Tak wzmocniona zaatakowała przeciwną bazę zostawiając Fnatic bez możliwości na odpowiedź. Już po kilku chwilach i jednej walce, XL zdobyło dość szybkie zwycięstwo. 

 

G2 Esports vs Rogue - 0:1

MVP: Larssen

 

G2 Esports Rogue
BrokenBlade Akali 1/2/2 3/0/5 Akshan Odoamne
Jankos Lee Sin 0/6/1 2/1/11 Xin Zhao Malrang
Caps Twisted Fate 1/5/0 8/0/9 Corki Larssen
Flakked Zeri 2/2/1 4/2/7 Jinx Comp
Targamas Nautilius 0/3/1 1/1/13 Rakan Trymbi

 

Mecz zaczął się bardzo spokojnie, dopiero koło 11. minuty RGE zgarnęło pierwszą krew, a po chwili złapało jeszcze Capsa. Smok także wzmocnił czerwoną drużynę, która świetnie eliminowała przeciwników przy każdej możliwej okazji. Rogue grało w zasadzie bezbłędnie, przy Heraldzie mimo, że straciło Jinx, to i tak poradziło sobie świetnie. Co więcej, Akshan wskrzesił Jinx, która swoją rakietą przypieczętowała los G2. W 22. minucie RGE podjęło Barona, ale G2 zdołało im go przerwać. To oczywiście nie wystarczyło i chwilę później prawie cała niebieska ekipa zginęła, a fioletowe wzmocnienie wzmocniło już i tak rozpędzone Rogue. Jeszcze jeden teamfight i gra zakończyła się przed 25. minutą.

 

Poprzednie podsumowanie można przeczytać tutaj.