Pekin 2022 - Narciarstwo alpejskie: przykre deja vu Shiffrin, Szwajcarski dublet

Bez indywidualnego medalu wyjedzie z Pekinu Mikaela Shiffrin. Jakkolwiek nieprawdopodobnie to brzmi. Amerykance pozostaje szukać pocieszenia w sobotniej drużynówce. Mistrzowski tytuł obroniła Szwajcarka Michelle Gisin. Drugie miejsce zajęła jej rodaczka Wendy Holdener, a podium uzupełniła Włoszka Federica Brignone.

Jak to ostatnio niestety bywa, na starcie kombinacji zaprezentowało się niewiele narciarek. Zaledwie 26. Zjazdu nie ukończyły dwie. Najlepsza była w nim za to Austriaczka Christine Scheyer. Miała minimalną przewagę nad Czeszką Ester Ledecką i Austriaczką Ramoną Siebenhofer. Wiadomo było jednak, że tej trójce ciężko będzie utrzymać przewagę w slalomie. Faworytką do złota była na półmetku Mikaela Shiffrin. Amerykanka była piąta - najlepsza wśród slalomistek.

Tych igrzysk wicemistrzyni w tej konkurencji sprzed czterech lat nie zapamięta jednak dobrze. W slalomie nastąpiła powtórka sprzed tygodnia. Już na jednej z pierwszych bramek Shiffrin wypadła z trasy. Jej niepowodzenie najlepiej wykorzystały Szwajcarki. Mistrzowski tytuł obroniła 12. na półmetku Michelle Gisin, która absolutnie zdeklasowała konkurencję. Drugie miejsce zajęła jej rodaczka, która w Pjongczang stała na najniższym stopniu podium, a po zjeździe była 11., czyli Wendy Holdener. Czołową trójkę uzupełniła Włoszka Federica Brignone. Ze wszystkich medalistek to ona była najwyżej na półmetku zmagań, bo na ósmej pozycji. Zaraz za podium, aczkolwiek z dużą stratą, znalazła się Czeszka Ester Ledecka.

Wyniki:

1. Michelle Gisin (Szwajcaria) 2:25,67
2. Wendy Holdener (Szwajcaria) +1,05
3. Federica Brignone (Włochy) +1,85
4. Ester Ledecka (Czechy) +2,65
5. Katharina Huber (Austria) +3,13
6. Christine Scheyer (Austria) +3,58
7. Ramona Siebenhofer (Austria) +4,02
8. Laura Gauche (Francja) +4,37