MŚ elity: Białoruś spadnie z elity

Już dzisiaj poznaliśmy pierwszą drużynę, która zakończy mistrzostwa świata na ostatnim miejscu w grupie i spadnie z elity. Będą to reprezentanci Białorusi. Bardzo blisko spadku jest Korea Południowa. W hicie dzisiejszego dnia Finlandia pokonała Kanadę.

 

W grupie A najciekawiej zapowiadał się dzisiaj mecz Austrii z Białorusią. Stawką tego spotkania było utrzymanie w elicie. Pierwszą bramkę, w 5. minucie meczu, zdobył Layne Viveiros. Druga tercja była popisem gry Austriaków w przewadze. Po golach Konstantina Komarka, Michaela Raffla i Dominica Zwergera, Austria prowadziła już 4:0. W trzeciej tercji nie padła już żadna bramka. Oznacza to, że Austria utrzyma się w elicie, a Białoruś spadnie do dywizji 1A.

 

Austria - Białoruś 4:0 (1:0, 3:0, 0:0)

 

Jako pierwsi z grupy A do ćwierćfinału awansowali Szwedzi. Reprezentanci Trzech Koron nie mieli dzisiaj łatwego zadania w meczu ze Słowacją. Po regulaminowych 60 minutach był remis 3:3. W dogrywce zwycięską bramkę dla mistrzów świata w przewadze zdobył Mika Zibanejad. Zwycięstwo Szwecji dopiero po dogrywce oznacza, że na mistrzostwach nie ma już zespołu z kompletem punktów. Szwedzi czekają teraz na posiłki z NHL. Do ekipy Trzech Koron mają dołączyć Mattias Ekholm, Filip Forsberg i Victor Arvidsson z Nashville Predators oraz Patric Hornqvist z Pittsburgh Penguins.

 

Słowacja - Szwecja 3:4 (1:2, 1:1, 1:0, 0:1)

 

Blisko ćwierćfinału są Rosjanie. Mistrzowie olimpijscy mają tylko punkty straty do Szwedów. Rosyjscy hokeiści, nie bez problemów, wygrali 4:3 ze Szwajcarią. Helweci w dwóch ostatnich meczach będą walczyć o awans do najlepszej ósemki.

 

Rosja - Szwajcaria 4:3 (0:0, 3:1, 1:2)

 

 

 

Najciekawiej zapowiadającym się spotkaniem dzisiejszego dnia był mecz Kanada - Finlandia. W Herning naprzeciwko siebie stanęły zespoły, które są faworytami do walki o medale mistrzostw świata. W 9. minucie gry krążek we własnej strefie obronnej, na rzecz Mikko Rantanena, stracił Marc-Edouard Vlasic. Fin zagrał krążek przed kanadyjską bramkę i strącił go tam Brayden Schenn, pakując do własnej bramki. Kanadyjczycy wyrównali po mocnym strzale Jeana-Gabriela Pageau. Jeszcze w pierwszej części meczu Finowie dwukrotnie wykorzystali grę w przewadze. Gole dla Suomi strzelili Janne Pesonen i ponownie Rantanen. Po straconym trzecim golu w kanadyjskiej bramce Darcy Kuemper zastąpił Curtisa McElhinneya.

 

W drugiej tercji rezultat meczu się nie zmienił. W 6. minucie trzeciej odsłony spotkania koszmarny błąd przy wybiciu krążka popełnił bramkarz Kanady, Kuemper. Krążek przejął Eeli Tolvanen, który wpakował krążek do kanadyjskiej bramki. Tolvanen dopiero co odpadł z playoffów NHL z Nashville Predators. 10 sekund później gola na 5:1 strzelił Teuvo Teravainen, który zakończył piękną akcję Sebastiana Aho. Finlandia wygrała niespodziewanie wysoko, ale zasłużenie.

 

Kanada - Finlandia 1:5 (1:3, 0:0, 0:2)

 

Oprócz Białorusi z elitą prawdopodobnie pożegna się Korea Południowa. Zespół z Azji w meczu z Danią walczył jeszcze o zachowanie szans na utrzymanie. Na bramkę Fransa Nielsena odpowiedział Kisung Kim. Dwie kolejne bramki dla gospodarzy turnieju zdobyli Jesper Jensen i Nichlas Hardt. Koreańczycy z zerowym dorobkiem punktowym i fatalnym bilansem bramkowym zajmują ostatnie miejsce w grupie i raczej nie opuszczą go do końca rozgrywek. Aby utrzymać się w elicie, Koreańczycy muszą w ostatniej kolejce pokonać Norwegię, która wcześniej musi jeszcze przegrać z USA. Duńczycy są coraz bliżej awansu do ćwierćfinału.

 

Dania - Korea Południowa 3:1 (0:0, 2:1, 1:0)

 

Również wynikiem 3:1 zakończyło się spotkanie Łotyszy z Niemcami. Stawką meczu było zachowanie szans na awans do 1/4 finału. Łotysze po bramkach Ronaldsa Keninsa, Guntisa Galvinsa i Andrisa Dzerinsa objęli prowadzenie 3:0. Niemcy zdołali odpowiedzieć tylko raz, za sprawą Dominika Kahuna.

 

Łotwa - Niemcy 3:1 (0:0, 1:0, 2:1)