EU Masters: Bifrost oraz Vitality.bee z awansem do fazy głównej!

Pierwsze serie bo3 Knockout Stage'u za nami. Pewne zwycięstwo odniosło Vitality.bee, które rozniosło EGN Esports, przełamując tym samym klątwę i zyskując upragniony awans do fazy main stage. W drugim spotkaniu doszło do drobnej niespodzianki. Seria, która miała wyglądać na najbardziej wyrównaną dzisiejszego wieczora, była tak naprawdę jednostronnym pokazem siły. Bifrost z Adrianem "Odim11" Krukiem na czele pokonało Barce eSports 2:0 i to organizacja z NLC zameldowała się w głównej fazie turnieju. 

Barca eSports vs Bifrost - 0:1

Pierwszą krew zaasekurowało Barca eSports, gdy LeBron oraz Lucky wyłapali Viego w dżungli po czerwonej stronie mapy. Następnie akcja przeniosła się na dolną aleję, gdzie hiszpańska drużyna znalazła kolejne eliminacje, ale Bifrost znalazło jedno zabójstwo dla siebie. Im więcej minut mijało, tym szybciej kompozycja Barca eSports rozpędzała się i zwiększała swoje zasoby. Tym bardziej na rękę było to, że najbardziej rozpędzoną postacią po hiszpańskiej stronie była Zeri. 

Mimo takiego startu gra wydawała się w dalszym ciągu wyrównana. W 23. minucie obie ekipy starły się ze sobą o Smoka Piekielnego, którego zgarnęli reprezentanci NLC. Nawet walka drużynowa wyglądała całkiem dobrze dla tej formacji, ale problemem w dalszym ciągu była Zeri, która w połączeniu z Karmą była nieuchwytna, przy tym zadawała ogrom obrażeń. W 25. minucie Barce eSports podjęła Barona Nashora i wszystko wskazywało na spokojne przejęcie tego obiektu, ale Cboi wskoczył w sam środek legowiska i ukradł tę bestię! To rozbudziło Bifrost do działania, które wyeliminowało trzech przeciwników. Trzy minuty później Odi11 i jego kompani roznieśli swoich rywali i zamknęli pierwszą mapę na swoją korzyść!

Barca eSports vs Bifrost - 0:2

Podobnie jak na mapie numer jeden, tak i tutaj Barca eSports znalazła dla siebie pierwszą krew. Wszystko zaczęło się sypać w w 5. minucie, gdy reprezentanci LVP zdecydowali się na inicjację na dolnej alei, z której Kai'Sa wyszła z dwoma zabójstwami. Chwilę później jednak Barca znalazła dwie eliminację i skróciła przeciwnego strzelca o głowę. Następne minuty były podkreśleniem tego, jak bardzo była to wyrównana seria. Gdy jedna z drużyn zgarniała eliminację, druga natychmiast odpowiadała swoją. Nawet sytuacja w złocie wskazywała sytuację remisową. Delikatną przewagę uzyskało Bifrost, które zgarnęło pierwszą wieżę oraz zakończyło serię Sylasa. To nie potrwało długo - zaraz po tym reprezentanci Hiszpanii znaleźli złoto dla siebie.

W 18. minucie miała miejsce szalona walka na dolnej alei, która sprawiła, że obie ekipy ponownie wymieniły się zabójstwami. Któraś z drużyn w końcu musiała to przełamać i w 21. minucie powoli zaczęła się zarysowywać przewaga Bifrost. W 26. minucie Odi11 i jego kompani znaleźli kolejne eliminacje na środkowej alei, gdzie uwidoczniła się ilość obrażeń lewej kompozycji i to zakończyło się zdobyciem Barona Nashora. Bifrost poczuło się niesamowicie pewnie i w 28. minucie ruszyło po bazę rywali, zgarniając ją łupem. 

EGN Esports vs Vitality.bee - 0:1

Jak można się było domyślać, pierwsze minuty tej mapy należały do Vitality.bee, które bardzo szybko zaasekurowało sobie dwa zabójstwa. Pierwsza poważna walka drużynowa miała miejsce w 9. minucie na środkowej alei. Inicjatorami całej walki byli reprezentanci Portugalii, którzy wyłapali Thresha oraz Sylasa na środkowej alei, ale sami nadziali się na ogromne obrażenia od Apheliosa. Następne wybuchy ujrzeliśmy na dolnej alei, gdzie oba duety wymieniły się zabójstwami. Pomimo starań i walki ze strony EGN Esports, to Vitality.bee wchodziło w środkowy etap rozgrywki z prawie 4. tysiącami sztuk złota przewagi.

Ta zasadnicza różnica podkreślała różnice w walkach drużynowych. Jactroll i spółka robili tak naprawdę co chcieli, a różnica klas była aż nadto widoczna. Po wyeliminowaniu przeciwników w 24. minucie, przyszedł czas na Barona Nashora, który jeszcze bardziej rozpędził kompozycję Pszczółek. W 28. minucie baza EGN Esports legła w gruzach.

EGN Esports vs Vitality.bee - 0:2

Tak samo jak na poprzedniej mapie, tak i tutaj Vitality.bee znalazło pierwszą krew. W 5. minucie na dolnej alei Skeanz oraz Jactroll pozbyli się Jinx. Po tej akcji sytuacja na mapie troszkę się uspokoiła i żadna z drużyn nie podejmowała ryzykownych decyzji. Dopiero w 11. minucie VITB poszło po Rift Heralda, do którego dołożyło eliminację na Ornnie. W 16. minucie byliśmy świadkami walki drużynowej, która bardziej przypominała mecz do jednej bramki - Vitality.bee wręcz rozniosło swoich rywali w tym krótkim starciu i jeszcze bardziej zwiększyło swoje zasoby. W 22. minucie reprezentanci LFL byli już tak rozpędzeni, że mieli 12 tysięcy sztuk złota przewagi, a do tego doszedł również Baron Nashor. Z czasem doszła do tego Dusza Smoka Górskiego i tylko sekundy dzieliły nas od końca tej mapy. Tak się jednak nie stało i wszystko zaczęło przypominać scenę znęcania się nad słabszym przeciwnikiem. Nic nie trwa wiecznie i Vitality.bee zakończyło tę serię w 31. minucie!