LEC: G2 Esports ponownie na szczycie Europy!
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 10.04.2022, 20:00
W finałowym starciu G2 Esports nie dali Rogue najmniejszych szans, wygrywając 3:0 i zapewniając sobie dziewiąte mistrzostwo LEC w historii organizacji. Tym samym „Samuraje” zwyciężyły w dwunastu meczach z rzędu, pokonując w dolnej części drabinki Team Vitality, Misfits Gaming, Fnatic oraz Rogue, wszystkie 3:0. To właśnie G2 Esports będą reprezentantem Europy podczas nachodzącego MSI.
Rogue vs G2 Esports — 0:1
MVP: caPs
Rogue | G2 Esports | ||||
Odoamne | Rumble | 3/4/4 | 2/2/7 | Tryndamere | BrokenBlade |
Malrang | Xin Zhao | 3/3/4 | 3/2/14 | Jarvan IV | Jankos |
Larssen | Lucian | 1/2/2 | 8/0/4 | Ahri | caPs |
Comp | Aphelios | 1/2/3 | 4/2/6 | Miss Fortune | Flakked |
Trymbi | Leona | 0/6/7 | 0/2/12 | Rakan | Targamas |
Rozgrywka rozpoczęła się od świetnej akcji G2 na środkowej alei — Ahri połączyła swój błysk z „urokiem”, który trafił Luciana i ustawił pierwszą krew, przy której pomógł Jarvan IV. Z kolei w dziewiątej minucie zespoły zdobyły po jednym killu na topie, ale Rift Herald trafił na konto G2 Esports. W kolejnych akcjach RGE wykonali dwa zabójstwa z rzędu, ale Jankos zapewnił swojej ekipie oceanicznego smoka. Natomiast w siedemnastej minucie otrzymaliśmy kapitalny teamfight na górnej alei, w którym obie drużyny zrobiły po dwa kille, a G2 mieli po swojej stronie 1,000 sztuk złota przewagi. Zaraz potem formacje wymieniły się naturalnymi obiektami z mapy — drugi drake trafił na konto G2 Esports, a Rift Herald został pokonany przez Rogue.
W 24. minucie „Samuraje” wygrali bardzo ważną walkę na dolnej rzece dwóch za zero, dzięki czemu zgarnęli trzeciego smoka i powiększyli różnicę w złocie do 4,000. Z kolei sześć minut później G2 Esports zwyciężyli jeszcze jeden teamfight, który zapewnił im górską duszę oraz Barona Nashora, a także pozwolił powiększyć przewagę do 5,000. W 33. minucie G2 zdeklasowali rywali na bocie i zaraz potem ruszyli na bazę Rogue i zrównali ją z ziemią.
Rogue vs G2 Esports — 0:2
Rogue | G2 Esports | ||||
Odoamne | Gwen | 1/5/5 | 3/1/9 | Ornn | BrokenBlade |
Malrang | Volibear | 1/5/3 | 2/2/13 | Jarvan IV | Jankos |
Larssen | Azir | 1/2/2 | 7/2/6 | Corki | caPs |
Comp | Jinx | 2/3/2 | 5/0/8 | Xayah | Flakked |
Trymbi | Nautilus | 0/6/3 | 3/0/13 | Renata Glasc | Targamas |
Druga mapa rozpoczęła się od udanej akcji G2 Esports z piątej minuty w górnym lesie rywali, gdzie Ornn wspólnie z Jarvanem IV zdołali pokonać Volibeara. Cztery minuty później drużyny wymieniły się obiektami z Summoner's Rift — Rift Herald trafił na konto Rogue, a piekielny smok został pokonany przez G2. Z kolei w 11. minucie RGE odpowiedzieli, zabijając Corkiego na midzie, a następnie osiągając 1,500 sztuk złota przewagi z pomocą Shelly. Niedługo później „Samuraje” ponownie wysunęły się na prowadzenie w killach, gdy walkę 2 vs 2 na dolnej alei wygrało ich duo, ogrywając Trymbiego. W piętnastej minucie otrzymaliśmy kolejną wymianę obiektów — Rogue wzięli drugiego Heralda, a G2 Esports drugiego drake'a.
Minutę później Jankos wspomógł BrokenBlade'a na górnej alei, gdzie wspólnymi siłami udało im się dopaść Odoamne i wyrównać stan złota. Natomiast w 21. minucie G2 wygrali walkę o pozycję na dolnej rzece i po wykonaniu jednego zabójstwa zgarnęli trzeciego smoka. W odpowiedzi RGE zdołali pokonać Barona Nashora, ale powstałą walkę wygrali „Samuraje” trzech za jednego. Z kolei w 27. minucie G2 Esports zdeklasowali przeciwników na dolnej rzece, a kapitalnym zagraniem popisał się caPs, którym zapewnił zespołowi górską duszę oraz 4,000 sztuk złota przewagi. Cztery minuty później G2 zwyciężyli walkę na górnej rzece, po której zdobyli Nashora i rozpoczęli oblężenie. Wraz ze wzmocnieniem G2 Esports wygrali decydującą walkę i zakończyli starcie w 33. minucie.
G2 Esports vs Rogue — 3:0
G2 Esports | Rogue | ||||
BrokenBlade | Ornn | 4/2/11 | 1/5/4 | Jayce | Odoamne |
Jankos | Trundle | 4/3/12 | 3/5/11 | Jarvan IV | Malrang |
caPs | Ahri | 11/3/7 | 2/3/8 | Twisted Fate | Larssen |
Flakked | Xayah | 0/4/18 | 7/5/4 | Jinx | Comp |
Targamas | Pyke | 7/3/7 | 2/8/10 | Braum | Trymbi |
Trzecia rozgrywka rozpoczęła się od świetnej akcji Rogue na bocie już w trzeciej minucie, kiedy Jarvan IV zdobył pierwszą krew przeciwko Xayah. Ledwie chwilę później otrzymaliśmy walkę na dolnej rzece, którą trzech za jednego wygrali gracze RGE, uzyskując 1,500 sztuk złota przewagi. W piątej minucie czerwona drużyna przesadziła, za daleko atakując na bocie, dzięki czemu G2 Esports wygrali potyczkę dwóch za jednego i odrobili część strat. Mimo tego pierwszy smok w meczu trafił na konto Rogue. Następnie RGE kontynuowali swoją dominację na bocie oraz dorzucili zabójstwo na midzie, co pozwoliło im powiększyć różnicę w złocie do ponad dwóch tysięcy w 11. minucie. Chwilę później G2 zgarnęli Rift Heralda, ale stracili pierwszą wieżę na bocie, przez co ich strata wzrosła do 3,000.
Osiemnasta minuta to natomiast fenomenalna walka w wykonaniu „Samurajów”, którzy pomimo trudnej pozycji wygrali bardzo długi teamfight, po którym wyrównali stan zabójstw na 11:11. Zespół wziął również hextechowego drake'a, a także zmniejszył różnicę w złocie do dwóch tysięcy. Z kolei cztery minuty później G2 Esports zdominowali kolejną walkę, podczas której potrójnym zabójstwem popisał się Pyke, a ekipa pokonała Barona Nashora. W 24. minucie G2 raz jeszcze zmiażdżyli rywali, wygrywając potyczkę czterech za zero, co pozwoliło im uzyskać 5,000 sztuk złota przewagi. Następnie wraz ze wzmocnieniem drużyna zniszczyła inhibitor na bocie, a w drodze powrotnej zgarnęła drugiego smoka.
Niedługo później G2 Esports zdobyli drugiego Barona, powiększając różnicę do siedmiu tysięcy, ale ich oblężenie na górnej alei zostało powstrzymane. Zespół dokonał więc resetu i wziął trzeciego drake'a, po czym zaatakował midem. Tutaj akcja okazała się skuteczna i po chwili Rogue utracili inhibitor na środkowej alei. Zaraz potem „Samuraje” zniszczyli pozostałe inhibitory i wrócili do bazy, by przygotować się na Nashora. W 38. minucie G2 pozyskali trzeciego Barona i tym razem to wystarczyło do zamknięcia spotkania, jak i całej serii.
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.