LM kobiet: awans pomimo porażki, FC Barcelona w finale Ligi Mistrzyń

Piłkarki VfL Wolfsburga pokonały FC Barcelonę 2:0 w rewanżowym starciu półfinałowym kobiecej Ligi Mistrzów. Bramki dla "Wilczyc" zdobyły Tabea Wassmuth i Jill Roord. Wicemistrzynie Niemiec pomimo zwycięstwa nie awansowały do finału, gdyż w pierwszym meczu przegrały różnicą czterech trafień. FC Barcelona staje zatem przed szansą obrony tytułu mistrzowskiego wywalczonego w zeszłym roku. 

W walce o tytuł najlepszej drużyny na Starym Kontynencie pozostały już tylko cztery zespoły. Dwóch przedstawicieli ligi francuskiej i po jednym z Hiszpanii oraz Niemiec. W pierwszych meczach górą były zespoły z Barcelony i Lyonu. Katalonki łatwo rozprawiły się z wicemistrzyniami Niemiec, pokonując „Wilczyce” 5:1, natomiast PSG minimalnie uległo Olympique Lyonowi, przegrywając 2:3. W zeszłym tygodniu kibice, którzy wypełnili po brzegi legendarne Camp Nou byli świadkami koncertowej gry Blaugrany. Rekordowe blisko 92 tysiące widzów obejrzało, jak Katalonki łatwo ogrywają „Wilczyce” i po końcowym gwizdku radośnie fetują zwycięstwo. Wprawdzie do rozegrania pozostało jeszcze spotkanie rewanżowe, ale trudno wyobrazić sobie, by doświadczone Hiszpanki wypuściły awans z rąk. Piłkarki z Niemiec potrzebują właściwie cudu, by odwrócić losy dwumeczu.

Pierwszy kwadrans rewanżowego starcia nie przyniósł wielu emocji. W posiadaniu piłki częściej były przyjezdne, ale obrończynie mistrzowskiego tytułu nie zdołały poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Almuth Schult. Katalonki kilkukrotnie sprawdzały czujność golkiperki Wolfsburga, jednak uderzenia nie sprawiły Schult większego problemu. Gra toczyła się głównie w środku pola, Duma Katalonii tempa nie forsowała, jednocześnie skutecznie niszcząc w zarodku każdą dobrze zapowiadającą się akcję ofensywną przeciwniczek. Podopieczne trenera Jonatana Giraldeza kontrolowały przebieg pojedynku, utrzymując czterobramkową zaliczkę. W 34. minucie szybki kontratak wyprowadziły "Wilczyce", Ewa Pajor zagrała prostopadłą piłkę do Jill Roord, ale uderzenie Holenderki było za lekkie, by zaskoczyć Sandrę Panos. Ostatnie słowo w tej odsłonie mogło należeć jednak do piłkarek ze stolicy Katalonii, ale Ana-Maria Crngorcević po przytomnym zagraniu Aitany Bonmat i niepewnej interwencji Lynn Wilms, zmarnowała stuprocentową okazję. Do szatni oba zespoły schodziły zatem przy bezbramkowym remisie. Drugą połowę wicemistrzynie Niemiec rozpoczęły w najlepszy możliwy sposób. Bramkę dla VfL Wolfsburga zdobyła najskuteczniejsza snajperka "Wilczyc", Tabea Wassmuth. Gospodynie nieco zniwelowały straty, ale do odrobienia pozostały jeszcze trzy gole. Dziesięć minut później do siatki Blaugrany trafiła Jill Roord, wykorzystując błąd indywidualny jednej z defensorek przyjezdnych. Gospodynie prezentowały ogromną determinację i sprawiły, że w szeregi Dumy Katalonii wkradło się sporo nerwowości. W kolejnych minutach Katalonki uspokoiły grę i z dużym spokojem rozgrywały piłkę. "Wilczyce" mimo wszelkich starań, nie były w stanie po raz kolejny pokonać Panos. FC Barcelona rewanżowe spotkanie przegrała, ale dzięki zaliczce z pierwszego meczu awansowała do finału. Katalonki stają zatem przed szansą na obronę mistrzowskiego tytułu wywalczonego rok wcześniej. Swojego finałowego rywala piłkarki Blaugrany poznają za kilka godzin, bowiem drugi półfinał, w którym zmierzą się dwie francuskie ekipy - PSG i Lyon - rozpocznie się o 21:00. 

VfL Wolfsburg – FC Barcelona 2:0 (0:0)
Bramki: 47' Wassmuth, 59' Roord
VfL: Schult - Wilms (85' Bremer), Hendrich, Janssen, Rauch - Jonsdottir, Roord (63' Popp), Lattwein, Huth - Wassmuth, Pajor
Barcelona: Panos - Torrejon, Paredes, Mapi Leon, Rolfo (66' Ouahabi) - Bonmati (85' Engen) , Guijarro, Putellas - Hansen (85' Pina), Hermoso (59' Oshoala), Crngorcevic (59' Caldentey)
Żółte kartki: 55' Lattwein, 58' Hermoso, 62' Huth, 90+3' Rauch