Piłka nożna kobiet: niezwyciężone mistrzynie, FC Barcelona kończy sezon bez porażki

W miniony weekend rozegrano ostatnie serie gier w Hiszpanii i Niemczech. W obu ligach kwestia mistrzostwa i wicemistrzostwa jest już rozstrzygnięta, ale wciąż toczyła się walka o miejsca premiowane grą w kolejnej edycji kobiecej Ligi Mistrzów. Na Półwyspie Iberyjskim szanse na finisz na ligowym podium miały dwa stołeczne kluby – Atletico i Real, natomiast u naszych zachodnich sąsiadów rywalizowały ze sobą Eintracht Frankfurt i Turbine Potsdam. Szczęście dopisało Realowi i Eintrachtowi - to właśnie te dwa zespoły zapewniły sobie występ w europejskich pucharach.

Primera Iberdrola (Hiszpania)

W ostatnim meczu sezonu FC Barcelona podjęła Atletico Madryt. Katalonki stanęły przed szansą na zakończenie sezonu bez porażki, natomiast zawodniczki stołecznego klubu potrzebowały kompletu punktów, by przedłużyć nadzieje na finisz na ligowym podium. Spotkanie na Estadi Johan Cruyff nie zawiodło oczekiwań kibiców, od początku miało dynamiczny przebieg. Zawodniczki Dumy Katalonii, jak to mają w zwyczaju, dominowały w posiadaniu piłki, ale zdeterminowane przeciwniczki mocno utrudniały gospodyniom swobodne rozgrywanie futbolówki. Taki obrót spraw nie przeszkodził jednak mistrzyniom kraju w dość szybkim objęciu prowadzenia. W jedenastej minucie drogę do siatki Atletico znalazło uderzenie głową Irene Paredes po dobrym dograniu z rzutu rożnego od Mapi Leon. Miejscowe poszły za ciosem i niedługo później prowadziły już różnicą dwóch trafień. Błąd w ustawieniu golkiperki Atletico, Loli Gallardo, wykorzystała Aitana Bonmati. Pomocniczka Barcy uderzyła z ostrego kąta, czym zaskoczyła Gallardo. W pierwszej odsłonie przyjezdne nie były w stanie nawiązać walki z Katalonkami, a druga partia również nie rozpoczęła się dla nich obiecująco. Kwadrans po rozpoczęciu tej partii drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką, ukarana została Merel van Dongen i od tego momentu Atletico musiało grać w dziesiątkę. Wydawało się, że madrycki zespół nie będzie w stanie dogonić rozpędzonych rywalek, ale pięć minut później gola kontaktowego zdobyła Amanda Sampedro. Kapitan Atleti oddała sytuacyjny strzał, a zaskoczona Sandra Panos nie zdążyła z interwencją. Przyjezdne odrobiły część strat i w samej końcówce mogły doprowadzić do remisu. Na taktyczny faul zdecydowała się jednak Aitana Bonmati, pomocniczka Blaugrany w nieprzepisowy sposób zatrzymywała wychodzącą sam na sam z Panos napastniczkę Atletico. Stan liczbowy obu zespołów wyrównał się, jednak Atletico zabrakło już czasu na kolejne trafienia. FC Barcelona sezon zakończyła zatem z kompletem 30 wygranych meczów i fenomenalnym bilansem bramkowym – 159 goli strzelonych, przy zaledwie 11 straconych. Wobec zwycięstwa Realu Madryt nad Villarealem, Atletico ostatecznie uplasowało się na czwartej lokacie, do szczęścia zabrakło zaledwie jednego oczka. W przyszłej edycji kobiecej Ligi Mistrzów obok FC Barcelony i Realu Sociedad zobaczymy ekipę „Królewskich”.

Frauen Bundesliga (Niemcy)

Ostatnia seria gier w Niemczech obfitowała w mnóstwo goli. Festiwal strzelecki urządziły sobie mistrzynie i wicemistrzynie kraju. "Wilczyce" z Wolfsburga wbiły siedem goli Bayerowi Leverkusen, a ekipa z Monachium nie pozostawiła żadnych złudzeń Turbine Potsdam, triumfując 5:0, pozbawiając tym samym rywalki wszelkich nadziei na finisz na ligowym podium. Presję wytrzymała drużyna Eintrachtu Frankfurt, która pokonała beniaminka z Bremy, czym zapewniła sobie brązowe medale tego sezonu, a co ważniejsze — grę w kolejnej edycji kobiecej Ligi Mistrzów. Świeżo upieczone mistrzynie Niemiec w pierwszej połowie do siatki Bayeru Leverkusen trafiły sześciokrotnie. Wszystko rozpoczęło się od gola Liny Lattwein z trzeciej minuty. Niedługo później było już 2:0, a na liście strzelczyń swoje nazwisko zapisała Tabea Wassmuth, asystę przy tym trafieniu napastniczki "Wilczyc" zanotowała Ewa Pajor. Nasza reprezentantka w 35. minucie do kluczowego podania dołożyła również bramkę, wykorzystując ogromne nieporozumienie między golkiperką i jedną z defensorek przyjezdnych. W końcowych siedmiu minutach pierwszej odsłony mistrzynie kraju wbiły przeciwniczkom jeszcze trzy gole, a do siatki trafiały kolejno Anna Blasse, Ewa Pajor oraz Tabea Wassmuth. W drugiej połowie "Wilczyce" wciąż dominowały i powiększały swoją przewagę. Rywalkom pozwoliły tylko na jedno trafienie i ostatecznie wygrały 7:1. Tuż po zakończeniu meczu nastąpiła oficjalna ceremonia wręczenia mistrzowskiego trofeum i świętowanie przed własną publicznością.

W dobrym stylu ligowe zmagania w tym sezonie zakończyły również zawodniczki Bayernu Monachium. Bawarki zaprezentowały dobry, dynamiczny, zespołowy futbol i pewnie ograły Turbine Potsdam. Strzelanie w czwartej minucie rozpoczęła Jovana Damnjanović, finalizując dogranie z rzutu rożnego. Dziesięć minut później potężnym uderzeniem z linii pola karnego popisała się Klara Buhl, a nieco ponad kwadrans później równie atomowy strzał, wprost w prawe okienko oddała Linda Dallmann. Przed przerwą rezultat na 4:0 zmieniła Damnjanović. Rozpędzone zawodniczki ze stolicy Bawarii w drugiej odsłonie nieco zwolniły tempa i nie były już tak skuteczne. Ostatecznie triumfowały różnicą pięciu goli, gdyż do siatki trafiła jeszcze Lea Schuller. Napastniczka Bayernu tym trafieniem przypieczętowała swój indywidualny sukces, jakim było zdobycie tytułu królowej strzelczyń zakończonego sezonu niemieckiej Frauen Bundesligi.

Eintracht Frankfurt wykonał plan na spotkanie z Werderem w 100%. Gospodynie od początku mocno naciskały na rywalki, a determinacja zaowocowała już w dziesiątej minucie. Nicole Anyomi w starciu z golkiperką ekipy z Bremy zachowała zimną krew i uderzeniem po dłuższym słupku wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie. Kolejne trafienia obejrzeliśmy już po zmianie stron, a w roli głównej wystąpiła liderka frankfurckiego zespołu, Laura Freigang. Napastniczka miejscowych z chirurgiczną precyzją wykończyła kontrę w 58. minucie, później miała udział przy trzeciej bramce Eintrachtu, a całość zwieńczyła drugim golem w końcówce spotkania. Piłkarki Eintrachtu zakończyły sezon z brązowymi medalami i zapewniły sobie miejsce w europejskich pucharach.

Wyniki weekendowych spotkań:

FC Barcelona - Atletico Madryt 2:1 (2:0)

Real Madryt – Villareal 1:0 (1:0)

Bayern Monachium - Turbine Potsdam 5:0 (4:0)

VfL Wolfsburg – Bayer Leverkusen 7:1 (6:0)

Eintracht Frankfurt - Werder Brema 4:0 (1:0)