WRC: Rovanpera utrzymuje prowadzenie w Rajdzie Estonii

Po sobotniej części Rajdu Estonii na pozycji lidera umacnia się świetnie jadący Kalle Rovanpera. Fin prezentuje kapitalną formę i pewnie zmierza po piąte zwycięstwo w sezonie 2022. Podium siódmej rundy WRC uzupełniają Elfyn Evans oraz Ott Tanak. Kajetan Kajetanowicz i Mikołaj Marczyk kontynuują jazdę po ciężkich estońskich oesach.

Warunki w sobotniej części rajdu nie uległy znacznej poprawie względem piątkowych przejazdów. Po wczorajszych deszczach na trasach zalegało sporo wody, a szutrowe trasy miejscami zamieniły się w błotniste przeprawy. W piątek niesamowitą serię zaliczył Elfyn Evans, który wykręcił najlepszy czas na pięciu odcinkach specjalnych pod rząd. W sobotę wynik ten zdecydowanie przebił Kalle Rovanpera. Fin wygrał aż siedem sobotnich oesów z rzędu i gdyby nie poranne zwycięstwo Evansa, lider Toyoty miałby na koncie aż dziesięć oesowych zwycięstw osiągniętych jedno po drugim. Na ostatnim odcinku specjalnym drugiej części rajdu, będącym ponownym przejazdem czwartkowego superoesu ERM 2, najlepszy czas wykręcił Adrien Fourmaux. Na niespełna dwukilometrowym oesie kierowcy mieli wiele problemów przez głębokie koleiny, jakie wytworzyły się po przejazdach kolejnych zawodników. Po 18 odcinkach specjalnych na pozycji lidera umocnił się Kalle Rovanpera. Fin dysponuje 29,1-sekundową przewagą nad drugim Elfynem Evansem. Minutę i jedenaście i pół sekundy do lidera traci trzeci Ott Tanak. Na czwartą pozycję awansował Thierry Neuville. Esapekka Lappi na 12. oesie złapał kapcia, na którym stracił aż 2 minuty i 40 sekund. Kierowca Toyoty spadł tym samym na odległe 7. miejsce w klasyfikacji generalnej imprezy.

W klasie WRC 2 pozycję lidera utrzymuje Andreas Mikkelsen. Norweg popełnił drobny błąd na ostatnim sobotnim odcinku specjalnym, przez co na 10,6 sek. zbliżył się do niego Teemu Suninen, który nie daje za wygraną i ostro bije się z kierowcą Skody. Podium klasy uzupełnia Marco Bulacia. Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak po kolejnym ciężkim dniu utrzymali szóste miejsce w swojej klasie. Polska załoga uzyskała trzeci czas na 18. oesie kończącym sobotni etap rajdu. Miko Marczyk po piątkowych problemach plasuje się na 16. pozycji w WRC2. Mistrz polski z 2019 i 2021 roku wciąż uczy się czytać wszystkie szczyty i hopy, których w Rajdzie Estonii jest bardzo dużo. Dodatkowo ciężkie deszczowe warunki nie pomagają polskim załogom w walce z najlepszymi skandynawskimi zawodnikami, którzy znają te tereny jak własną kieszeń.

W niedziele kierowcy pokonają ostatnich sześć odcinków specjalnych o łącznej długości niemal 80 kilometrów. Rywalizacja zacznie się o godzinie 5:48 od przejazdu 6,58-kilometrowego oesu Raadi 1. Estońską imprezę zakończy powerstage zaplanowany na godzinę 13:18.