Monachium 2022: Falck i Karlsson ze złotem. Dominacja Szocs i Polcanovej

Szwecja, Rumunia i Austria podzieliły się medalami w deblu. Matthias Falck i Kristian Karlsson sięgnęli po złoto, pokonując Austriaków Roberta Gardosa i Daniela Habesohna. Wśród kobiet dominatorkami okazały się Austriaczka Sofia Polcanova i Rumunka Bernadette Szocs, które w finale bez straty seta pokonały rumuński debel Elizabeta Samara - Andreea Dragoman. Brązowe medale zawisły m.in. na szyi reprezentantki Rumunii i reprezentantów Szwecji. 

Najpierw o złoto grali panowie. Matthias Falck i Kristian Karlsson podrażnieni porażką na przewagi w pierwszym secie roznieśli rywali w drugiej i trzeciej partii. W decydującej odsłonie zrobili to, co nie udało im się w pierwszym secie - wygrali na przewagi. W drodze po złoto Szwedzi pokonali Jona Perssona i Antona Kallberga, czyli ćwierćfinałowych pogromców Miłosza Redzimskiego i Vladislava Ursu, kolegów z reprezentacji. 

Finałowa rozgrywka wśród kobiet nie była tak jednostronna, jak wskazuje wyłącznie końcowy wynik. Zwycięstwo do zera autorstwa Austriaczki Sofii Polcanovej i Bernadette Szocs dowodziło jednak absolutnej dominacji tej pary, nie tylko w fazie medalowej, choć i półfinał wygrały, nie tracąc seta. Rumunki Elizabeta Samara i Andreea Dragoman postawiły trudne warunki, zwłaszcza w pierwszym i ostatnim secie. Złoto zdobyte w takim stylu musiało smakować wyjątkowo. Dla Bernadette Szocs to drugi krążek. Wcześniej sięgnęła po srebro w mikście.

Słowo należy się braciom Lebrun. 15-letni Felix i 18-letni Alexis rozpoczęli półfinałowy mecz przeciwko Gardosowi i Habesohnowi jak przystało na przyszłe gwiazdy europejskiego tenisa stołowego. Po zwycięstwie 11:3 nie zagrali już jednak tak dobrego seta. To zresztą częsty obrazek w trakcie tych mistrzostw, że młodzi i utalentowani osiągają dobry rezultat, ale nie są w stanie utrzymać prowadzenia i powtórzyć udanego występu. Rutyna przemawia na korzyść rywali i starcie przegrane przez młodziutkich braci Lebrun tego dowodzi. Wczorajsza porażka Samuela Kulczyckiego z Timo Bollem tym bardziej. Na młodziutkie gwiazdy przyjdzie jeszcze czas, a brązowy medal to olbrzymi sukces nastoletnich braci Lebrun i prztyczek w nos całej stawki. Faza medalowa to jednak czas doświadczonych zawodników, którzy potrafią „zamykać” spotkania w kluczowych momentach i prezentują stabilną dyspozycję do samego końca.    

Gra podwójna kobiet, półfinały

Elizabeta Samara/Andreea Dragoman – Lian Xia Ni/Sarah de Nutte 3:1 (6:11, 11:6, 11:9, 11:6)

Sofia Polcanova/Bernadette Szocs – Maria Xiao/Adina Mihaela Diaconu 3:0 (11:2, 11:7, 11:6)

Gra podwójna kobiet, finał

Sofia Polcanova/Bernadette Szocs – Elizabeta Samara/Andreea Dragoman 3:0 (18:16, 11:6, 11:9)

Gra podwójna mężczyzn, półfinały

Alexis Lebrun/Felix Lebrun – Robert Gardos/Daniel Habesohn 1:3 (11:3, 7:11, 8:11, 6:11)

Matthias Falck/Kristian Karlsson – Jon Persson/Anton Kallberg 3:1 (10:12, 11:8, 11:8, 11:9)

Gra podwójna mężczyzn, finał

Matthias Falck/Kristian Karlsson – Robert Gardos/Daniel Habesohn 3:1 (10:12, 11:1, 11:5, 13:11)