PlusLiga: fenomenalny Boyer i zwycięstwo Jastrzębia z Indykpolem

Świetne widowisko w Jastrzębiu-Zdroju zafundowali nam gracze Jastrzębskiego Węgla i Indykpolu AZS Olsztyn. Przyjezdni rozpoczęli mecz z wysokiego "C", ale bardzo dobrej gry nie potrafili utrzymać do samego końca. Tym samym to jastrzębianie zainkasowali trzy punkty, zwyciężając 3:1. Najlepszym zawodnikiem meczu został fenomenalnie spisujący się dziś Stephen Boyer.

Drużyna Jastrzębskiego Węgla nowy sezon rozpoczęła od pewnego zwycięstwa 3:0 z ekipą GKS-u Katowice. Ich losu nie podzielili natomiast gracze Indykpolu, którzy w pierwszym spotkaniu zaprezentowali się przeciętnie i przegrali z ekipą ZAKSY 1:3.

Indykpol AZS Olsztyn, a dokładniej Moritz Karlitzek spotkanie rozpoczął z wysokiego „C”. Trzy asy serwisowe przyjmującego wyprowadziły gości na prowadzenie i dodały dużo pewności w grze. Jastrzębianie szybko zdołali odrobić starty, ale wtedy ponownie główną rolę odegrała zagrywka, tym razem Bartłomieja Lipińskiego, z którą zupełnie nie mógł poradzić sobie Tomasz Fornal - 6:9. Mimo problemów w przyjęciu, gospodarze świetnie radzili sobie w ataku. Kolejne punkty zdobywane przez duet Boyer-Clevenot pozwoliły wicemistrzom Polski zmniejszyć straty. Przez chwilę kibice obu ekip mogły cieszyć oko efektownymi uderzeniami, jednak to Indykpol cały czas utrzymywał się na prowadzeniu. Przewaga gości jeszcze wzrosła po atakach Karola Butryna i asie serwisowym Mateusza Poręby na 19:14. Tej straty Jastrzębski Węgiel już nie był w stanie odrobić i to przyjezdni zapisali pierwszego seta na swoim koncie.

W drugiej odsłonie po wyrównanych wymianach na samym początku seta ponownie jako pierwsi prowadzenie objęli gracze z Olsztyna. Podopieczni Javiera Webera znów robili różnicę zagrywką, która pozwoliła im odskoczyć rywalom na dwa punkty (2:4, 5:7). Tym razem jednak jastrzębianie nie pozwolili olsztynianom powiększyć tej przewagi. W szeregach gospodarzy świetnie działał atak na czele z bardzo dobrze dysponowanym Stephanem Boyer. Z kolei w drużynie gości odpowiadał mu Karol Butryn. Oba zespoły pomagały sobie nawzajem błędami własnymi, ale kibice mogli cieszyć oko przede wszystkim świetnymi akcjami. Rywalizacja do samego końca toczyła się punkt za punkt. W końcówce emocji nie brakowało, a seta rozstrzygnęła dopiero gra na przewagi. Zarówno Indykpol, jak i Jastrzębie miały swoje szanse na zakończenie partii, jednak wojnę nerwów wygrali gospodarze po asie serwisowym Boyer - 32:30.

Początek kolejnej odsłony to kontynuacja wyrównanych wymian. Tym razem jednak szybciej swój rytm gry złapali gospodarze. Siatkarze z Jastrzębia coraz częściej zagrywką i blokiem, a fenomenalna dyspozycja duetu Boyer-Clevenot w ataku pozwalała podopiecznym Marcelo Mendeza zdobywać kolejne punkty - 11:5. Indykpol przy takiej grze rywali miał coraz większe problemy z rozgrywaniem punktowych akcji. Mimo tego przy dobrych zagrywkach Karola Butryna i świetnych uderzeniach Mateusza Poręby potrafili zmniejszyć stratę do rywali - 15:12. Wicemistrzowie kraju na ten atak odpowiedzieli bardzo szybko i nie dali olsztynianom złudzeń, pewnie wygrywając seta 25:20 po kolejnym efektownym uderzeniu Boyer.

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla poszli za ciosem i w czwartej partii, prowadząc 6:3 po punktowej zagrywce Stephena Boyer. Goście uparcie gonili wynik, ale mimo bardzo dobrej gry, szczególnie w ofensywie, popełniali też dużo błędów własnych. Wicemistrzowie Polski takich okazji nie marnowali, cały czas utrzymując się na prowadzeniu - 16:13. W drugiej części seta napędzani dopingiem gospodarze jeszcze powiększyli swoją przewagę. Do świetnej gry w ofensywie, jastrzębianie dołożyli grę blokiem, a kapitalny atak Trevora Clevenota zakończył cały mecz na korzyść zespołu z Górnego Śląska.

Jastrzębski Węgiel - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (21:25, 32:30, 25:20, 25:18)
Jastrzębski Węgiel: Fornal, Wiśniewski, Boyer, Clevenot, Gladyr, Toniutti, Popiwczak (L) oraz Szymura, Hadrava, Tervaportti, Dębski,
Indykpol AZS Olsztyn: Karlitzek, Averill, Butryn, Lipiński, Poręba, Tuaniga, Ciunajtis (L) oraz Andringa, Jakubiszak, Hawryluk (L), Jankiewicz
MVP: Stephen Boyer