PKO Ekstraklasa: karny na wagę zwycięstwa

Flavio Paixao skutecznie wykonując rzut karny dał Lechii Gdańska jakże cenne trzy punkty w wyjazdowym meczu z Cracovią. Poza tą jedną sytuacją mecz był słabym widowiskiem.

Lechia potrzebowała punktów, wszak do tej pory, po 11 kolejkach miała ich zaledwie pięć i głęboko zadomowiła się w strefie spadkowej. Z kolei Cracovia Jacka Zielińskiego po bardzo udanym początku sezonu złapała wyraźną zadyszkę i tez potrzebowała kompletu punktów, by w spokoju szykować się do końcówki rundy jesiennej. 

Mecz zgodnie z przewidywaniami był twardą walką o ligowe punkty. Więcej było tej walki, niźli klarownych sytuacji bramkowych, mecz oglądało się ciężko, bo co chwile mieliśmy przerwę w grze z powodu faulu. W sumie w całym meczu sędzia Sylwestrzak odgwizdał ich 25. Pokazał też sporo żółtych kartek, bo nerwy zawodnikom obu ekip puszczały często i niepotrzebnie. Jedyną bramkę zdobył Flavio Paixao. Rzut karny podyktowany został po analizie na żądanie VAR. Faul zawodnika z Krakowa był trudny do dostrzeżenia z boiska, ale dość ewidentny na powtórkach telewizyjnych. Sytuacja miała miejsce w 85. minucie

Cracovia próbowała straty odrobić, ale na wyrównanie zabrakło umiejętności, skuteczności i czasu. Spora w utrzymaniu prowadzenia jest też zasługa gdańskiego bramkarza.

Cracovia - Lechia Gdańsk 0:1 (0:0)
Bramka: Paixão 84' (karny)
Cracovia: Niemczycki - Kakabadze, Jugas (85 Jaroszyński), Rodin, Ghiță, Sipľak - Myszor (46 Konoplanka), Hebo Rasmussen (85 Knap), Oshima (26 Loshaj), Rakoczy (64 Makuch) - Källman
Lechia: Kuciak - Castegren, Nalepa, Abu Hanna, Pietrzak - Clemens (90Koperski), de Kamps (46 Kałuziński), Kubicki, Gajos (86 Tobers), Durmuş (75 Conrado) - Paixão
Żółte kartki: Hebo Rasmussen, Källman, Kakabadze, Loshaj, Niemczycki - De Kamps, Gajos, Kubicki, Tobers
Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław)