PlusLiga: pewne zwycięstwo Jastrzębia w Suwałkach

Jastrzębski Węgiel umocnił się na prowadzeniu w plusligowej tabeli, pokonując na wyjeździe Ślepsk Malow Suwałki w stosunku 3:0. Gospodarze byli bliscy urwania seta jastrzębianom, ale ci w spektakularny sposób potrafili odrobić straty w końcówce trzeciej odsłony, zapisując na swoim koncie komplet punktów.

Siatkarze Ślepska początek sezonu mogą jak najbardziej zaliczyć do udanych. Po dziesięciu spotkaniach drużyna z Suwałk plasowała się na 6. pozycji. O kolejne zwycięstwo mogły być jednak bardzo trudno, gdyż podopieczni Dominika Kwapisiewicza podejmowali u siebie niepokonany dotąd Jastrzębski Węgiel. Goście byli zdecydowanymi faworytami czwartkowego meczu, jednak rywale mogli wykorzystać ich problemy na środku siatki, gdzie z powodów zdrowotnych zabrakło Jurija Gladyra i Łukasza Wiśniewskiego.

Liderzy ligowej tabeli już na samym początku spotkania dali popis swoich umiejętności, szybko odskakując na kilka „oczek”. Jastrzębianie fantastycznie radzili sobie w obronie, a w ofensywie brylował Trevor Clevenot. Przyjezdni dokładali również punkty zagrywką oraz blokiem i gdy Toniutti zatrzymał uderzenie Kujundzicia, tablica wyników pokazała 10:4 dla Jastrzębskiego Węgla. Gospodarze jednak również potrafili wykorzystać swoje szanse, zmniejszając dystans do rywali. W ataku bardzo dobrze radził sobie Bartosz Filipiak, lecz problemy miał Paweł Halaba na lewym skrzydle. Ślepsk kilka razy był już blisko rywali, ale Ci odpowiadali kolejnymi skutecznymi akcjami, w pełni kontrolując wydarzenia na boisku - 12:17. W końcówce seta suwałczanie znów zaczęli naciskać, przez co w grze jastrzębian pojawiły się błędy. Wicemistrzowie kraju jednak do ostatniej akcji zachowali chłodną głowę, kończąc odsłonę po ataku Hadravy.

Na początku kolejnej odsłony oba zespoły dały popis ciekawej i wyrównanej gry. Jako pierwsi jednak zaatakowali siatkarze z Jastrzębia-Zdroju. Podopieczni Marcelo Mendeza nie zwalniali ręki w ataku, a po asie serwisowym Tomasza Fornala odskoczyli na trzy punkty - 8:11. Przyjezdni poszli za ciosem i szybko przejęli inicjatywę na boisku. Jastrzębianie świetnie czytali grę rywali, popisując się efektownymi obronami i blokami. W ofensywie nie zawodziła cała trójka skrzydłowych, a po udanych atakach Fornala przewaga gości wzrosła do sześciu „oczek” - 12:18. Gracze Ślepska nie mieli za wiele do powiedzenia w tej partii. Brakowało asekuracji i bloku, który zatrzymałby rozpędzonych rywali. Dwudziesty piąty punkt dla Jastrzębskiego Węgla zdobył Jakub Macyra.

Postawieni pod ścianą siatkarze Ślepska bardzo udanie weszli w trzeciego seta. Suwałczanie bronili ataki rywali i odpowiadali w kontarch. Tym samym po uderzeniu Bartosza Filipiaka prowadzili już 8:3. Uderzenie Stephen’a Boyer, który pojawił się na boisku w miejsce Hadravy, przerwało serię gospodarzy. Jastrzębianie jednak nie potrafili dogonić zmotywowanych zawodników Ślepska. Podopieczni Dominika Kwapisiewicza zaczęli również wywierać presję na linii zagrywki. Gdy Filipiak popisał się asem przewaga gospodarzy jeszcze wzrosła - 16:9. Wydawało się, że w tym meczu będziemy oglądać jeszcze jednego seta. Wtedy jednak jastrzębianie zaczęli odrabiać straty. Kolejne punkty dla gości dokładał Boyer, a gospodarze zaczęli popełniać błędy. Mimo piłki setowej Ślepsk nie zdołał wykorzystać swoich okazji. Jastrzębski Węgiel wyrównał wynik przy stanie 24:24, a następnie po kolejnym ataku fenomenalnego w tym secie Boyer cieszył się ze zwycięstwa w meczu.

Ślepsk Malow Suwałki - Jastrzębski Węgiel 0:3 (22:25, 17:25, 25:27)
Ślepsk Suwałki: Kujundzić, Sapiński, Filipiak, Halaba, Takvam, Sanchez, Czunkiewicz (L) oraz Magnuszewski, Depowski, Smoliński, Żakieta
Jastrzębski Węgiel: Fornal, Dryja, Hadrava, Clevenot, Macyra, Toniutti, Popiwczak (L) oraz Boyer, Tervaportti, Dębski
MVP: Trevor Clevenot