PlusLiga: bezdyskusyjne zwycięstwo Ślepska

W meczu 15. kolejki PlusLigi siatkarze Ślepska Malow Suwałki podejmowali BBTS Bielsko-Biała. Plasujący się na ostatnim miejscu w ligowej tabeli bielszczanie nie sprawili niespodzianki. Podopieczni Dominika Kwapisiewicza zwyciężyli 3:0 i dzięki temu triumfowi zapewnili sobie awans do ćwierćfinału TAURON Pucharu Polski. 

Zespół z Suwałk był zdecydowanym faworytem tego starcia, natomiast początek poniedziałkowego starcia należał do gości. Po błędzie popełnionym przez Matiasa Sancheza drużyna z Bielska-Białej prowadziła 4:1. Dzięki zatrzymanemu atakowi Pawła Halaby przewaga przyjezdnych wzrosła do czterech "oczek" (6:2). Dominik Kwapisiewicz zauważył słabszą postawę swoich podopiecznych i poprosił o przerwę, po której suwalczanie wrócili do gry. Przy zagrywce Pawła Halaby miejscowi wygrali kilka akcji z rzędu, doprowadzając do remisu 6:6. W kolejnym fragmencie trwała zacięta walka. Dzięki asowi serwisowemu Jake'a Hanesa na tablicy wyników widniał rezultat 10:8 dla BBTS-u. Natomiast gospodarze błyskawicznie odrobili straty, a po kontrataku wykończonym przez Mirana Kujundzicia to oni prowadzili 14:11. Bielszczanie mieli spore problemy z dokładnym przyjęciem, natomiast wyżej notowani siatkarze Ślepska bezlitośnie to wykorzystywali. Wskutek nieudanego zagrania Jake'a Hanesa biało-niebiescy mieli czteropunktową przewagę (18:14). Później ekipa prowadzona przez Sergieja Kapelusa zmniejszyła straty, doprowadzając do wyniku 18:17. O losach pierwszej partii zadecydowała końcówka. W niej suwalczanie skutecznie utrudnili grę rywalom przy pomocy mocnej zagrywki i wygrali premierową odsłonę 25:21. 

Od początku drugiej odsłony gospodarze narzucili przeciwnikom swój styl gry. Po długiej akcji zakończonej blokiem Bartosza Filipiaka na tablicy wyników widniał rezultat 3:0 dla Ślepska. Wskutek technicznego błędu Jake'a Hanesa suwalczanie prowadzili już 6:2. Później podopieczni Dominika Kwapisiewicza utrzymywali wyraźną przewagę. Dzięki asowi serwisowemu Pawła Halaby było 14:9 dla miejscowych. Biało-niebiescy nie zamierzali zwalniać tempa, a po bloku Cezarego Sapińskiego powiększyli różnicę do siedmiu "oczek" (17:10). Bielszczanie próbowali zmniejszyć straty dzięki skutecznej grze na siatce, jednak ekipa z Suwałk kontrolowała przebieg rywalizacji. Po punktowej zagrywce Bartosza Filipiaka na tablicy wyników widniał rezultat 22:16 dla Ślepska. Gospodarze utrzymali koncentrację i wykorzystując drugą piłkę setową, zwyciężyli 25:19.

Zawodnicy Ślepska bardzo dobrze prezentowali się w bloku na początku trzeciej partii, co pozwoliło im na przejęcie inicjatywy. Po nieudanym zagraniu Konstantina Cupkovicia gospodarze prowadzili 3:1. Podopieczni Sergieja Kapelusa dosyć szybko odrobili straty, a dzięki kiwce Adriana Hunka wyrównali stan rywalizacji (4:4). Później przy zagrywce Pawła Halaby miejscowi odbudowali przewagę i wskutek bloku Mirana Kujundzicia na tablicy wyników widniał rezultat 7:4 dla Ślepska. W kolejnych akcjach w grze przyjezdnych dominowały proste błędy. Zawodnicy BBTS-u nie potrafili skutecznie wykończyć akcji, co pozwalało przeciwnikom na powiększanie różnicy. Dzięki zatrzymanemu atakowi Daultona Sinoskiego biało-niebiescy mieli ośmiopunktową przewagę (14:6). Ekipa prowadzona przez Dominika Kwapisiewicza pewnie zmierzała do wygranej, a po długiej akcji zwieńczonej blokiem Andreasa Takvama prowadziła 21:11. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli trzeciego seta 25:15, a cały mecz 3:0. Dzięki temu triumfowi zespół z Suwałk awansował na szóste miejsce w tabeli PlusLigi i zapewnił sobie awans do ćwierćfinału TAURON Pucharu Polski.  

W następnej kolejce PlusLigi siatkarze Ślepska Malow Suwałki podejmą PSG Stal Nysa (16 grudnia, 17:30). Natomiast BBTS Bielsko-Biała zagra na wyjeździe z Cuprum Lubin (15 grudnia, 17:30). 

Ślepsk Malow Suwałki - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:21, 25:19, 25:15) 
Ślepsk Malow Suwałki: Kujundzić, Sapiński, Filipiak, Halaba, Takvam, Sanchez, Czunkiewicz (L) oraz Magnuszewski 
BBTS Bielsko-Biała: Gergye, Siek, Gil, Cupković, Zawalski, Hanes, Teklak (L) oraz Formela, Pujol, Hunek, Sinoski, Urbanowicz, Fijałek (L)
MVP: Matias Sanchez