Piłka ręczna: Szymon Sićko trafił na obserwację. MŚ pod znakiem zapytania?

Szymon Sićko po groźnie wyglądającym upadku podczas meczu Wielkich Derbów Polski został poddany hospitalizacji. Rozgrywający przeszedł tomografię komputerową głowy.

Wszystko zaczęło się w niedzielę, 11 grudnia gdy w Wielkich Derbach Polski kielczanie grali z Płockiem. W drugiej połowie Sićko, który wykonywał atak na bramkę rywali został sfaulowany przez Leona Sunsję. Wówczas 25-latek uderzył głową o parkiet, a czerwona kartka trafiła do... Przemysława Krajewskiego. Chorwacki obrotowy nie został więc w ogóle ukarany za swoje karygodne przewinienie.

Sićko z boiska zszedł na nogach, ale do końca meczu pozostawał pod czujną obserwacją sztabu. Jak jednak poinformował lekarz klubu z Kielc, dr Rafał Wójcicki, stan zdrowia rozgrywającego na kilka godzin po meczu zaczął się pogarszać. Zawodnik odczuwał silne bóle, ale cierpiał także na niepamięć. Reprezentant Polski we wtorek trafił do szpitala, gdzie przeprowadzono tomografię komputerową głowy. Do teraz Sićko pozostaje w szpitalu na obserwacji, bowiem podejrzenia dotyczyły krwawienia śródmózgowego.

Najbliższy mecz kielczanie rozegrają już w czwartek z RK Celje Pivovarna Lasko w ramach Ligi Mistrzów i z wiadomych względów występ 25-latka jest wykluczony. Natomiast pojawia się pytanie dotyczące zbliżającego się czempionatu. Na ten moment występ filaru reprezentacji Polski pozostaje pod dużym znakiem zapytania - mistrzostwa świata startują w styczniu, ciężko powiedzieć czy do tego czasu stan zdrowia Sićki będzie na tyle stabilny, by mógł w nich wystąpić.

źródło: media społecznościowe Łomży Industrii Kielce