Superliga kobiet: bezbłędne Zagłębie, kolejna porażka Ruchu

Ostatnie mecze w tym roku rozegrały zawodniczki grające w Polskiej Superlidze. Zwycięstwo może świętować Lubin, Lwów i Kobierzyce.

W meczu pomiędzy Startem a Zagłębiem to lubinianki były zdecydowanymi faworytkami. Fakt ten udowodniły już w pierwszych chwilach spotkania, obejmując sześciobramkowe prowadzenie już po kilku minutach. Kolejne akcje udowodniły już tylko dominację liderek tabeli. Ostatecznie po 30 minutach gry, zawodniczki z Elbląga traciły do rywalek aż dziewięć bramek. Druga połowa spotkania była już prawdziwym koncertem gry zagłębianek. Elbląg nie mógł znaleźć recepty na świetną grę w ataku przeciwniczek i znakomitą postawę bramkarki Barbary Zimy, która po meczu wybrana została najbardziej wartościową zawodniczką. Po ostatnim gwizdku Lubin mógł cieszyć się ze zwycięstwa z 14 bramkami przewagi.

Start Elbląg - Zagłębie Lubin 19-33 (7-16)

Kobierzyce w tabeli znajdują się zaraz za Lubinem i z pewnością zrobią wszystko by dogonić rywalki. Tym razem na drodze stanęły im zawodniczki ze Lwowa. Mimo dobrze prezentującego się zespołu Galiczanki to od pierwszej minuty inicjatywę miały Kobierzyce, nie oddając prowadzenia nawet na chwilę. Ostatecznie Kobierki zwyciężyły z aż ośmioma bramkami przewagi.

Galiczanka Lwów - KPR Gminy Kobierzyce 24-32 (13-18)

Galiczanka rozegrała przed przerwą świąteczną jeszcze jedno spotkanie. Tym razem podejmowała się walki z Ruchem Chorzów. Lwów był faworytem spotkania, gdyż Ruch nie zanotował jeszcze żadnych punktów w tabeli. Pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrównana, a obie drużyny grały bramka za bramkę. Po 30 minutach wynik wciąż był remisowy. Druga część rywalizacji przebiegała już pod dyktando Galiczanki, która nie dała sobie odebrać prowadzenia i ostatecznie zwyciężyła z siedmioma oczkami w zapasie.

Ruch Chorzów - Galiczanka Lwów 26-33 (14-14)