Piłka nożna kobiet: FC Barcelona i Real Sociedad w finale Superpucharu Hiszpanii

Real Sociedad i FC Barcelona zameldowały się w finale Superpucharu Hiszpanii. Piłkarki klubu z kraju Basków pokonały Sporiting Huelva 1:0, a Duma Katalonii wyszła zwycięsko z wymagającego starcia z Realem Madryt. Drugiego finalistę udało się wyłonić dopiero po dogrywce, w tej skuteczniejsze były aktualne mistrzynie kraju.

Real Sociedad – Sporting Huelva

Oba półfinały rozegrano na Estadio Romano w mieście Merida na zachodzie kraju. Jako pierwsze do rywalizacji przystąpiły zawodniczki Realu Sociedad i Sportingu Huelva, a więc odpowiednio szóstej i dziewiątej siły hiszpańskiej ekstraklasy. Baskijki liczyły na powtórzenie sukcesu z sezonu 2019/2020, wtedy to podopieczne trener Natalii Arroyo dotarły aż do finału rozgrywek, choć samego meczu finałowego nie mogą dobrze wspominać. W środowy wieczór ekipa z San Seabastian była w pełni zmotywowana, by uzyskać awans i tej sztuki dokonała. Od samego początku na murawie przeważały zawodniczki z Kraju Basków, już w drugiej minucie bliska pokonania golkiperki Huelvy była Mirari Uria, ale pomocniczka niebiesko-białych przegrała pojedynek sam na sam z rywalką. Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem dominacji w posiadaniu piłki Realu, jednak nic dobrego z tego faktu dla drużyny nie wyniknęło. Cztery minuty po starcie drugiej partii groźnie w polu karnym Huelvy główkowała Gabriela Garcia, piłka wylądowała jednak w rękawicach bramkarki ekipy z Andaluzji. Zwycięstwo drużyny z San Sebastian rodziło się w bólach, a jedynego gola, który przesądził ostatecznie o wygranej, zdobyła w 64. minucie Alejandra Bernabe. Real Sociedad minimalnym nakładem bramek zameldował się w finale Superpucharu Hiszpanii.

FC Barcelona – Real Madryt

Pojedynki FC Barcelony i Realu Madryt od wielu lat elektryzują fanów futbolu. Nic więc dziwnego, że w czwartek trybuny Estadio Romano w Meridzie były wypełnione po brzegi. Spotkanie miało wyłonić, która z drużyn dołączy do Realu Sociedad w finale tegorocznej edycji hiszpańskiego pucharu. W roli faworytek do meczu przystępowały mistrzynie Hiszpanii, w ostatnich latach rywalizacja między Blaugraną, a „Królewskimi” przebiegała pod dyktando zawodniczek z Katalonii, które z każdego z jedenastu dotychczas rozegranych starć z Realem wychodziły zwycięsko. W półfinale Superpucharu Hiszpanii piłkarki stołecznego klubu skutecznie utrudniały przeciwniczkom swobodne operowanie futbolówką. Katalonki naciskały od pierwszych minut, ale przełamać defensywę Realu zdołały dopiero w 24. minucie. Na listę strzelczyń wpisała się Claudia Pina, młoda Hiszpanka popisała się precyzyjnym uderzeniem po ziemi zza pola karnego. Wydawało się, że podopieczne trenera Jonatana Giraldeza przejmą kontrolę nad przebiegiem meczu i rozpoczną marsz po kolejne trafienia, jednak do przerwy wynik nie uległ zmianie. Po przerwie piłkarki z Madrytu oddały jedyny celny w tym starciu strzał i okazały się zabójczo skuteczne. Z rzutu wolnego przymierzyła Caroline Weir, a piłka zatrzepotała w siatce. Sześć minut później Barca znalazła się w niemałych kłopotach, z boiska po obejrzeniu drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej, kartki wyleciała stoperka zespołu, Irene Paredes. Blaugrana grała w osłabieniu, ale nie zmieniła stylu gry. Remisowy rezultat utrzymał się do ostatniego gwizdka arbiter głównej spotkania, co oznaczało, że do wyłonienia zwycięzcy niezbędna będzie dogrywka. W tej dużo lepsze okazały się mistrzynie Hiszpanii. Na prowadzenie Dumę Katalonii w 111. minucie wyprowadziła Mariona Caldentey, pewnie egzekwując rzut karny podyktowany po faulu na Lucy Bronze. Kropkę nad „i” w samej końcówce dogrywki postawiła Salma Paralluela. Katalonki stają zatem przed szansą na dołożenie kolejnego pucharu do swojej bogatej klubowej gabloty.

Wyniki półfinałowych spotkań:

Real Sociedad – Sporting Huelva 1:0 (0:0)

FC Barcelona – Real Madryt 3:1 (1:1) po dogr.