Badminton - EMTC: wygrane faworytów w pierwszym dniu

We francuskim Aire-sur-la-Lys rozpoczęły się badmintonowe Mistrzostwa Europy Drużyn mieszanych. W pierwszym dniu rywalizacji grupowej zwycięstwa odniosły drużyny faworyzowane - Dania, Anglia, Niemcy i Francja.

W turnieju uczestniczy osiem najlepszych drużyn wyłonionych w eliminacjach, niestety bez naszej reprezentacji. Podzielone są one na dwie grupowy, w których każdy gra z każdym. Dwie najlepsze ekipy z każdej z grup awansują do półfinałów. W każdym meczu rozgrywanych jest pięć gier - dwa single, dwa deble i mikst. 

W grupie A Anglicy pokonali Szkotów 4:1. Jedyny punkt dla pokonanych w tym meczu wywalczyła Kirsty Gilmour, pokonując pewnie Abigail Holden. Wyrównaną walkę mieliśmy jeszcze w męskim deblu, w którym Ben Lane i Sean Vendy potrzebowali aż trzech setów do pokonania Alexandra Dunna i Adama Halla. W pozostalych grach Anglicy nposiadali sporą przewagę nad swymi sąsiadami z północy. Marcus Ellis i lauren Smith pokonali Halla grającego z Julie MacPherson, Johnnie Torjussen zwycięzył Jamesa Robertsona, a Chloe Birch i Lauren Smith nie dały szans Julie Macpherson i Ciarze Torrance.

Broniący tytułu Duńczycy do pierwszego meczu z niżej notowanymi Ukraińcami podeszli bardzo poważnie, czego dowodem jest desygnowanie do pierwszego meczu Viktora Axelsena, który nie dal najmniejszych szans Danylo Bosnukowi. Kolejne gry też były dość jednostronnymi widowiskami, zawodnikom z Ukrainy nie udało się wygrać choćby seta. Line Christophersen zwyciężyła Annę Michalkową, w grach podwójnych też górą były duńskie pary. Rasmus Kjaer i Frederik Soegaard rozbili Gliba Beketowa i Iwana Drużczenko, a Maiken Freuergaard i Sara Thygesen nie bez trudu odprawiły Marię Stolarienko i Elizawietę Żarkę. Wreszcie w mikście Mathias Thyrri i Amalie Magelud zwyciężyli Wiaczesława Jakowlewa i Polinę Tkacz. 

Bardzo zacięty mecz zagrali w grupie B Niemcy i Bułgarzy. Zaczęło się od zwycięstwa Kai Schaefera z Dimitarem Janakiewem w dwóch dość szybkich setach. Dość niespodziewanie stan meczuwyrównała Kaloyana Nalbantova, która pokonała w dwóch setach wyżej o ponad 100 miejsce w rankingu BWF notowaną Yvonne Li. Niemcó na prowadzenie przywrócili Jones Jansen i Marvin Seidel, którzy pokonali Ivana Ruseva i Iliana Stojewa. Do kolejnego remisu doprowadziły Stefani i Gabi Stoeva. Znakomite bułgarskie siostry odprawiły w dwóch setach Stine Kuespert i Emmę Moszczynski. O wszystkim decydował mikst, ale tu Niemcy mieli grających ostatnio na światowym poziomie Marka Lansfussa i Isabel Lohau. Iliyan Stojew i Hristomira Popowska nie mieli szans, w całym meczu uzbierali raptem 15 punktów i Niemcy ostatecznie zwyciężyli 3:2.

Na równie zacięte zapowiadało się spotkanie Francji z Holandią i w sumie nie zawiodło oczekiwań, choć po trzech grach Francuzi byli już pewni zwycięstwa. Toma Junior Popov po ponad godzinie walki okazał się minimalnie lepszy od Marka Calojouva. Ten sam świetny gracz wraz z bratem Christo Popovem zagrał w deblu i po równie wyrównanej grze pokonał Rubena Jille i Tiesa van der Lecq. Między tymi dwoma męskimi starciami Leonice Huet nie dała szans Nadii Choukri. W deblu kobiecym Margot Lambert i Anne Tran pokonały po trwającym grubo ponad godzinę meczu Deborę Jille i Cheryl Seinen. Nie zabrakło też emocji w starciu mikstów, w którym zagrały dwa czołowe europejskie duety - Thom Gicquel z Delphine Delrue i Robin Tabeling z Seleną Piek. Ostatecznie wygrali Holendrzy, zapewniając sobie w tym przegranym meczu honorowy punkt.

Jutro zagrają Dania ze Szkocją, Anglia z Ukrainą, Niemcy z Holandią i Francja z Bułgarią.

Wyniki grupa A
Anglia - Szkocja 4:1

Dania - Ukraina 5:0

Wyniki grupa B

Niemcy - Bułgaria 3:2

Francja - Holandia