EHF Liga Mistrzów: zacięty bój Kielc

Po wyrównanym meczu Industria Kielce pokonuje Nantes. W ostatnim meczu fazy grupowej podopieczni Talanta Dujszebajewa zmierzą się z Barceloną.

Szczypiorniści z Kielc już w zeszłym tygodniu zapewnili sobie awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Mimo to na spotkanie z Nantes jechali głodni zwycięstwa. Francuski zespół znajduję się w tabeli zaraz za kielczanami, więc mecz zapowiadał się na bardzo wyrównany i emocjonujący.

Od spektakularnej bramki rywalizację rozpoczął Artsem Karalek. Kielczanie spotkanie zaczęli bardzo pewnie, dzięki czemu szybko wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Bardzo dobrze prezentował się również w bramce Mateusz Kornecki, który już po kilku minutach gry mógł pochwalić się paroma skutecznymi interwencjami. Przewaga Kielc rosła, a Nantes wydawało się być coraz bardziej zagubione. Ostatecznie Industria Kielce po pierwszym gwizdku prowadziła trzema bramkami.

Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla francuskiej drużyny, która po zaledwie paru minutach, doprowadziła do remisu. Od tego momentu gra znacznie zyskała na dynamiczności. Gospodarze niesieni przez licznie zgromadzoną publiczność zdobywali kolejne bramki, a kielczanie starali się wrócić na prowadzenie. Na nieco ponad kwadrans do końca, po raz pierwszy dwubramkową przewagę zdobyło Nantes. W ostatnich minutach nieoceniony okazał się Andreas Wolff, który dzięki dobrym obronom pozwolił drużynie na odrobienie strat i później wyjście na prowadzenie. Ostatecznie Kielczanie zwyciężyli z trzema bramkami w zapasie.

Nantes  - Industria Kielce 30:33 (14:17)