EBL: 23. kolejka (relacja aktualizowana)

Przed nami 23. kolejka Energa Basket Ligi, której zmagania rozpoczną się w Słupsku, gdzie miejscowi Czarni podejmą Kinga Szczecin. Zdecydowanym hitem kolejki będzie natomiast spotkanie BM Stali Ostrów Wielkopolski z Treflem Sopot, które odbędzie się w sobotę.

19 marca (niedziela) godz. 17:30 Anwil Włocławek - Arriva Twarde Pierniki Toruń 86:79 (23:25, 19:22, 25:12, 19:20)

We Włocławku Anwil nie bez problemów pokonał Arrivę Twarde Pierniki Toruń. Zespół z Torunia jest w coraz trudniejszej sytuacji. Więcej o tym meczu pisaliśmy TUTAJ. 

19 Marca, godz. 16:15 Legia Warszawa - MKS Dąbrowa Górnicza 101:86 (23:10, 35:15, 19:30, 24:31)

W drugim z niedzielnych spotkań Legia Warszawa podejmowała MKS Dąbrowę Górniczą. Warszawiacy nie pozostawili żadnych wątpliwości i triumfowali 101:86. Godny podkreślenia był natomiast występ Gerry'ego Blakesa, który zdobył aż 51 punktów dla przyjezdnych. Więcej o tym spotkaniu można przeczytać tutaj.

19 marca, godz. 15:00 Suzuki Arka Gdynia — PGE Spójnia Stargard 76:77 (12:14, 23:21, 15:21, 26:21)

Zespół z Gdyni po raz kolejny zaskoczył swoich wyżej notowanych rywali! Stargardzianie pojechali do Trójmiasta po pewne zwycięstwo, a ledwo udało im się wykonać plan. W pierwszej kwarcie gościom udało się odskoczyć na wstępie na 6:0, ale utrzymali ten zapas tylko przez siedem minut. Po trafieniu Wilczka za trzy ekipy dzieliły tylko trzy "oczka", a jeszcze o jedno ten dystans zmniejszył Sewioł. Jeszcze ciekawsza była następna odsłona, gdzie cały czas drużyny szły ramię w ramię. Bogucki i Wołoszyn dobrze wykonywali swoją pracę, ale i goście nie próżnowali w swoich akcjach. Był moment, gdzie Arka prowadziła już 32:28, ale ostatecznie tę radość stłumili przyjezdni, odrabiając straty do zera.  

Na początku drugiej połowy znów lepiej zaczęli gospodarze, natomiast była to po prostu wymiana punktowych akcji, gdzie prowadzenie zmieniało się co minutę na korzyść to jednych, to drugich. Później jednak to przyjezdni kilkukrotnie podjęli lepsze decyzje. Spójnia prowadziła więc 58:50 i właśnie wtedy uznała, że to najwyższy czas na odważniejsze kroki. Mathews podjął kilka skutecznych prób i tak z minuty na minutę prowadzenie Stargardu rosło aż do 69:56. Do końca meczu pozostawało jeszcze trochę czasu i okazało się, że najciekawsze czeka nas pod koniec. W półtorej minuty oba zespoły stoczyły emocjonującą walkę o każde "oczko" i tylko jedno zadecydowało o wygranej. 

Gdynia: Musić 18, Bogucki 15, Wilczek 12, Wade 10, Wołoszyn 7, Florence 5, Fenner 4, Sewioł 3, Hrycaniuk 2, Pajkert

Stargard: Gruszecki 19, Mathews 14, Fortson 11, Grudziński 9, Brenk 7, Penava 6, Kikowski 6, Benson 5, Śnieg

18 marca (sobota) 17:30, BM Stal Ostrów Wielkopolski - Trefl Sopot 79:84 (19:20, 24:27, 17:9, 19:28)

Rzuty za trzy punkty okazały się kluczem do wygranej Trefla Sopot w hitowym starciu. Goście zagrali znakomicie w końcówce i pokonali 84:79 Stal Ostrów Wielkopolski. Obydwie drużyny powalczą jeszcze z Kingiem Szczecin i Śląskiem Wrocław o pierwsze miejsce na koniec sezonu zasadniczego. Więcej o dzisiejszym spotkaniu pisaliśmy TUTAJ. 

18 marca (sobota) 15:30, Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Rawlplug Sokół Łańcut 87:78 (21:28, 25:8, 18:16, 23:26)

Astoria i Sokół mają dość bezpieczny zapas nad ostatnim w tabeli zespołem Arriva Twarde Pierniki Toruń. Mimo tego nie zabrakło motywacji do walki o zwycięstwo z rywalem z tej samej części tabeli. W pierwszej kwarcie lepiej radzili sobie goście z Łańcuta. Mieli nawet siedem punktów przewagi, a po dziesięciu minutach prowadzili 28:21. W drugiej części Sokół rzucił zaledwie osiem punktów, co pozwoliło Astorii na prowadzenie 46:36 do przerwy.

Po zmianie stron gospodarze utrzymywali kilkanaście punktów zaliczki. Sokół walczył do końca i na ponad minutę przed końcem zmniejszył różnicę do pięciu punktów. Astoria nie pozwoliła sobie wyrwać wygranej i ostatecznie triumfowała 87:78. Dla gości aż 32 punkty zdobył Delano Spencer. Zespół z Bydgoszczy wygrał po raz ósmy w tym sezonie i zrównał się w liczbie triumfów z dzisiejszym rywalem.

Astoria: Cayo 21, Smith 15, Simons 11, Szymkiewicz 10, Henry 8, Lewandowski 7, Petrilewicius 7, Frąckiewicz 6, Wadowski 2, Ulczyński, Grochowski, Słupnicki

Sokół: Spencer 32, Sanders 22, Thornton 8, Kemp 6, Struski 6, Bręk 4, Szczypiński 0, Nowakowski 0, Eads 0, Wrona 0, Płowy, Balawender.

17 marca (piątek) 17:30, Polski Cukier Start Lublin - WKS Śląsk Wrocław 70:100 (27:24, 14:23, 15:34, 14:22)

Śląsk Wrocław zrównał się z Kingiem Szczecin w liczbie zwycięstw w sezonie. Mistrzowie Polski zagrali znakomitą drugą połowę i pewnie wygrali 100:70 z Polskim Cukrem Startem Lublin. Relacja prosto z Hali Globus dostępna jest TUTAJ.

Czwartek, 16 marca o 19:30 Enea Zastal BC Zielona Góra - Tauron GTK Gliwice 100:89 (21:24, 26:28, 32:21, 21:16)

Do Zielonej Góry przyjechała przedostatnia ekipa ligowej tabeli, czyli GTK Gliwice, która bardzo dobrze zaczęła mecz. Szybko gospodarze jednak odrobili straty i już na dłuższy dystans nie pozwalali przyjezdnym odskoczyć. Przez pierwszą połowę jednak ani razu drużyna z Zielonej Góry nie wyszła na prowadzenie, a na przerwę oba zespoły zeszły przy prowadzeniu GTK Gliwice 52:47.

Zastal gonił ambitnie i dopiął swego. W drugiej połowie trzeciej kwarty gospodarze po raz pierwszy wyszli na prowadzenie. Przed decydującą ćwiartką meczu to miejscowi prowadzili już 79:73, a po dwóch minutach przerwy zaczęli powiększać swoją przewagę. Ekipa prowadzona przez Marosa Kovacika znalazła się w trudnej sytuacji i musiała gonić rywali. Pogoń była jednak nieudana i to Zastal cieszył się z kolejnej wygranej.

Zastal: Żołnierewicz 19, Kutlesic 17 (10 as.), Alford 15, Hadzibegovic 14, Zecevic 14, Wójcik 12, Brewton 7, Dydak 2, Góreńczyk 0, Pluta 0, Wójcik 0.

GTK: Rowland 21, Richardson 20, Murphy 17 (14 zb.), Put 15, Szlachetka 11, Ryżek 5, Ferguson 0, Wilk 0, Busz 0, Maciejak 0, Krzych 0, Skific 0.

Czwartek, 16 marca o godz. 17:30 Grupa Sierleccy Czarni Słupsk — King Szczecin 66:83 (16:16, 18:20, 12:24, 20:23)

W meczu otwierającym zmagania w 23. kolejce Polskiej Ligi Koszykówki zawodnicy Kinga Szczecin pokonali na wyjeździe Czarnych Słupsk 83:66. Pierwsza część rywalizacji nie zapowiadała jednak tak łatwego sukcesu podopiecznych Arkadiusza Miłoszewskiego, a gospodarze przez pierwsze dwadzieścia minut walczyli z rywalami jak równy z równym. Sytuacja uległa zmianie dopiero w drugiej połowie meczu, którą przyjezdni rozpoczęli od serialu 18:2, po którym ich przewaga wzrosła do osiemnastu oczek. W te niecałe siedem minut szczecinianie ustawili sobie to spotkanie, a następnie spokojnie doprowadzili zwycięstwo do końca.

Czarni: Ivey III 18, Leończyk 12, Schenk 10, Jankowski 7, Dileo 6, Musiał 6, Lake 4, Coleman 3, Chyliński

King: Cuthbertson 18, Fayne 17, Matczak 12, Meier 12, Mazurczak 9, Borowski 7, Brown 6, Kostrzewski 2, Żmudzki