EBL: 24. kolejka (relacja aktualizowana)
Wojciech Figurski/400mm.pl

EBL: 24. kolejka (relacja aktualizowana)

  • Data publikacji: 26.03.2023, 22:40

Przed nami 24. kolejka Energa Basket Ligi. Najważniejsze mecze zostaną rozegrane w Słupsku, Szczecinie i Sopocie. Spotkanie Arki Gdynia ze Stalą Ostrów Wielkopolski odbędą się dopiero 17 kwietnia.

23 marca (czwartek) 17:30 Grupa Sierleccy Czarni Słupsk - PGE Spójnia Stargard
23 marca (czwartek) 19:00 Tauron GTK Gliwice - Rawlplug Sokół Łańcut
23 marca (czwartek) 20:30 Anwil Włocławek - MKS Dąbrowa Górnicza
24 marca (piątek) 17:30 Legia Warszawa - Polski Cukier Start Lublin
25 marca (sobota) 17:30 WKS Śląsk Wrocław - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
26 marca (niedziela) 15:30 King Szczecin - Arriva Twarde Pierniki Toruń
26 marca (niedziela) 17:30 Trefl Sopot - Enea BC Zastal Zielona Góra
17 kwietnia Suzuki Arka Gdynia - BM Stal Ostrów Wielkopolski

 

26 marca, 17:30, Trefl Sopot — Enea BC Zastal Zielona Góra 81:90 (19:28, 26:20, 19:22, 17:20)

 

Zastal Zielona Góra zaskoczył Trefl Sopot, wygrywając w Ergo Arenie 90:81. Przyjezdni zaliczyli kapitalny początek spotkania, dominując rywali aż 16:4 w pierwszych pięciu minutach gry. Miejscowi zdołali się jednak przebudzić i w drugiej odsłonie odrobili całą stratę, wychodząc nawet na chwilę na prowadzenie 37:35, ale lepsza końcówka połowy w wykonaniu Zastalu sprawiła, że to goście schodzili na przerwę, prowadząc 48:45.

 

Po zmianie stron podopieczni Olivera Vidina zdecydowanie poprawili swoją grę w obronie, pozwalając przeciwnikom na zdobycie zaledwie 37 punktów w drugiej połowie. W ataku brylował natomiast Bryce Alford, który łącznie uzbierał aż 32 oczka, trafiając 7/11 zza łuku. Ostatecznie Zastal pokonał Trefl 90:81 i awansował na szóstą pozycję w ligowej tabeli.

 

Trefl: Pluta 20, Salumu 19, Radić 9, Moten 9, Kolenda 9, Zyskowski 6, Gordon 6, Kulikowski 3, Freimanis

 

Zastal: Alford 32, Żołnierewicz 13, Wójcik 13, Kutlesic 11, Pluta 9, Wójcik 7, Brewton 5, Kunc

26 marca 15:30, King Szczecin — Arriva Twarde Pierniki Toruń 99:101 (22:27, 24:25, 23:25, 30:24)

 

Sensacja w Szczecinie! Wicelider polskiej ekstraklasy przegrał na własnym parkiecie z najgorszą drużyną całego sezonu 99:101. Pierwsza kwarta tego meczu była bardzo wyrównana, ale w kolejnych odsłonach Twarde Pierniki zaczęły budować swoją przewagę, która na początku czwartej części spotkania dobiła do czternastu punktów. Wtedy jednak zawodnicy Kinga weszli na wyższy poziom i rzucili się do odrabiana strat. W zaledwie pięć minut gospodarze zmniejszyli dystans do rywali do zaledwie jednego punktu, a w ostatniej akcji meczu rzut na dogrywkę miał Filip Matczak. Próba 29-latka nie wpadła jednak do kosza i ostatecznie podopieczni Cedrica Heitza przerwali serię siedmiu kolejnych porażek, podtrzymując nadzieję na utrzymanie.

 

King: Brown 24, Mazurczak 23, Matczak 17, Meier 10, Fayne 10, Cuthbertson 8, Borowski 7, Kostrzewski

 

Twarde Pierniki: Persons 19, Diduszko 17, Brunk 17, Gibbs 12, Cel 8, Walton 8, Tomaszewski 8, Gordon 7, Kenić 5, Słowiński

25 marca 17:30, WKS Śląsk Wrocław — Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 101:90 (18:30, 34:30, 27:15, 22:15)

 

WKS Śląsk Wrocław powrócił na zwycięską ścieżkę, wygrywając we własnej hali po raz pierwszy od 21 stycznia. Mistrzowie Polski po świetnej drugiej połowie ograli Enea Abramczyk Astorię Bydgoszcz 101:90, a więcej o tym meczu przeczytacie tutaj.

24 marca 17:30, Legia Warszawa - Polski Cukier Start Lublin 108:90 (29:30, 25:23, 27:22, 27:15)

 

W stolicy piątkowe spotkanie Legia rozgrywała z Lublinem. Stołeczni przez pierwszą połowę meczu pozwolili rywalom na równą, spokojniejszą grę. Zazwyczaj to gospodarze byli na delikatnym prowadzeniu, ale mimo braku skuteczności przy rzutach za trzy punkty, lublinianie potrafili po czasie odrobić straty. W pierwszej kwarcie gdy do końca zostawały cztery minuty, było 23:15 dla Legii, ale Dziemba zdołał wyrównać i nawet wyprowadzić zespół na prowadzenie 30:29 przed przerwą. Bardzo podobnie wyglądała też druga część meczu, natomiast w niej już o dwa "oczka" lepsi byli gospodarze.

 

Dopiero druga połowa meczu przyniosła skuteczniejsze rozwiązania, bo stołeczni też zaczęli pewniej rzucać. Garrett wykonywał świetną pracę i już po czterech minutach było 65:60. Goście coraz częściej popełniali błędy w ofensywie i kilkukrotnie stracili piłkę, a więc ułatwili Legii drogę do zwycięstwa. Ostatnia kwarta była już całkowitą dominacją zespołu z Warszawy. 

 

Warszawa: Garrett 27, Kulka 19, Holman 18, Vinales 18, Leslie 11, Wyka 6, Kamiński 5, Berzins 2, Koszarek 2, Kołakowski, Didier-Urbaniak

 

Lublin: DeVoe 17, Smith 16, Griciunas 13, Dziemba 12, Melvin 10, Krasuski 10, Młynarski 10, Cavars 2, Pelczar

23 marca 20:30, Anwil Włocławek - MKS Dąbrowa Górnicza 94:72 (21:12, 28:21, 22:23, 23:16)

 

Anwil Włocławek pewnie pokonał MKS Dąbrowę Górniczą. Zespół z województwa kujawsko-pomorskiego od początku postawił wysoko poprzeczkę rywalom z Dąbrowy Górniczej i już na półmetku znacząco prowadzili (49:33). W kolejnych kwartach gra była nieco bardziej wyrównana, ale to też za sprawą tego, że włocławianie nie stawiali już wszystkiego na jedną kartę i znacznie rotowali składem. Najwięcej punktów dla Anwilu zdobył Victor Sanders (19) oraz Luke Petrasek (17). Wśród gości najwięcej punktów wrzucił Jarosław Mokros (17).

23 marca 19:00, Tauron GTK Gliwice — Rawlplug Sokół Łańcut 87:86 (28:19, 20:23, 18:25, 21:19)

 

Tauron GTK Gliwice po pełnym emocji spotkaniu 24. kolejki Energa Basket Ligi pokonał na własnym parkiecie Rawlplug Sokół Łańcut 87:86 Na dwie sekundy przed końcem Malachi Richardson (27pkt) trafił jeden rzut osobisty, zapewniający prowadzenie, a w decydującej akcji rzutu na wygraną nie trafił Corey Sanders.

 

W barwach miejscowych do 27-letniego Malachiego dołączył jego rodak, Earl Jerrod Rowland, który również zakończył rywalizację z 27 punktami na koncie. Poza wspomnianą dwójką jedynie Kamari Murphy (15pkt) zdobył więcej niż sześć oczek, co jednak wystarczyło miejscowym do czwartego domowego zwycięstwa w sezonie, które jednocześnie pozwoliło im się zrównać bilansem z drużynami na miejscach 12-15. Gliwiczanie powiększyli również przewagę nad Twardymi Piernikami Toruń do czterech meczów.

 

Jeśli zaś chodzi o gości, to punkty zdobywało tylko pięciu koszykarzy, co jest rzeczą niespotykaną. Sześciu graczy (Szczypiński, Nowakowski, Kołodziej, Wrona, Struski, Bręk) spędziło na parkiecie łącznie aż 55 minut, nie zdobywając w tym czasie nawet jednego oczka! Pozostała piątka (Sanders, Spencer II, Eads III, Kemp oraz Thornton) dwoiła się i troiła w swoich staraniach, ale ostatecznie nie była w stanie doprowadzić do wygranej.

 

GTK: Rowland 27, Richardson 27, Murphy 15, Szlachetka 6, Put 5, Ryżek 5, Skifić 2, Busz

 

Sokół: Sanders 23, Spencer II 21, Eads III 20, Kemp 13, Thornton 9, Wrona, Bręk, Struski, Kołodziej, Nowakowski, Szczypiński

23 marca 17:30, Grupa Sierleccy Czarni Słupsk - PGE Spójnia Stargard 68:51 (25:16, 15:13, 11:8 , 17:14)

Nie było zbyt wielu emocji w meczu ósmej z piątą drużyną tabeli. Czarni Słupsk dominowali w starciu z PGE Spójnią Stargard i zrobili ważny krok w stronę fazy play-off Energa Basket Ligi. Więcej pisaliśmy TUTAJ.