Szermierka - PŚ: drużyna szpadzistek w strefie medalowej!

Koszmarny weekend polskich szermierzy przyniósł pozytywne zakończenie i promyk nadziei przed zbliżającymi się kwalifikacjami olimpijskimi! Biało-czerwone szpadzistki w zawodach drużynowych awansowały bowiem do półfinału.

 

Po fatalnym występie biało-czerwonych w zawodach indywidualnych, w których żadna z naszych reprezentantek nie zdołała zakwalifikować się do turnieju głównego, a mająca w nim miejsce z racji pozycji w rankingu Renata Knapik-Miazga odpadła już w pierwszej rundzie, bardzo obawialiśmy się dzisiejszej rywalizacji drużynowej. Niepokój dodatkowo potęgował fakt, że w składzie Polek zabrakło zwyciężczyni PŚ sprzed dwóch tygodni, u której po przylocie do Chin wystąpił ostry stan zapalny, uniemożliwiający normalną rywalizację.

 

Magdalena Pawłowska, Martyna Swatowska-Wenglarczyk i Kamila Pytka od początku dzisiejszego turnieju starały się jednak udowodnić, że klęska w piątkowych eliminacjach indywidualnych była jedynie wypadkiem przy pracy. Biało-czerwone w pierwszej rundzie pewnie pokonały Niemki 39:33, prowadząc od pierwszej do ostatniej walki i zapewniły sobie tym samym miejsce w czołowej ósemce.

 

W pojedynku o strefę medalową Polki czekało już o wiele większe wyzwanie. Chinki wydawały się zdecydowanymi faworytkami w starciu z zespołem złożonym z zawodniczek, które dwa dni wcześniej nie potrafiły przebić się przez eliminacje. Jednak od samego początku walka ta była niezwykle wyrównana. Obie drużyny nie podejmowały nadmiernego ryzyka i w konsekwencji po sześciu pojedynkach mieliśmy remis 14:14. Końcówka była w wykonaniu Polek fenomenalna! Najpierw Magdalena Pawłowska wyprowadziła nasz zespół na prowadzenie 17:15, następnie powiększyła je Martyna Swatowska-Wenglarczyk (22:18), a kropkę nad „i” postawiła Kamila Pytka, zapewniając biało-czerwonym zwycięstwo 31:25.

 

W półfinale miało z kolei miejsce istne kuriozum. Oba zespoły walczyły bardzo defensywnie, a sędzia raz za razem rozdawał upomnienia za pasywność. Niestety, w czasie drugiego starcia przy wyniku 2:2 nasza drużyna ukarana została za unikanie walki czarną kartką, która w szermierce skutkuje natychmiastową dyskwalifikacją. W ten sposób do wielkiego finału awansowały Koreanki, a Polkom pozostała walka o brąz z Włoszkami.

 

Starcie z reprezentantkami Italii niestety nie ułożyło się po myśli biało-czerwonych. Choć długo dotrzymywały one kroku rywalkom, na trzy walki przed końcem Magdalena Pawłowska uległa Marze Navarri 1:7, czym niemal przekreśliła szanse naszej drużyny na podium w dzisiejszych zawodach. Włoszki wyszły bowiem wówczas na prowadzenie 23:15. Biało-czerwone rzuciły się jeszcze w pogoń, udało im się nawet zbliżyć do rywalek na odległość trzech trafień, jednak na więcej doświadczone szpadzistki z Italii już nie pozwoliły.

 

Polki zajęły tym samym ostatecznie czwarte miejsce w zawodach drużynowych. Za ten występ biało-czerwonym należą się jednak ogromne brawa. Polki fantastycznie podniosły się po nieudanym turnieju indywidualnym, a dzięki lokacie w czołowej czwórce zachowają wysokie miejsce w rankingu, gwarantujące lepsze rozstawienie w zawodach zaliczanych do kwalifikacji olimpijskich, które rozpoczną się już za miesiąc!

 

W całych zawodach w chińskim Nanjing triumfowały z kolei Francuzki, które w finale nie dały szans Koreankom, wygrywając 45:35.

 

Wyniki drużynowego PŚ szpadzistek:

1. Francja

2. Korea Południowa 

3. Włochy

4. Polska

5. USA

6. Chiny

7. Węgry 

8. Hong Kong

 

W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego po drugiej stronie kuli ziemskiej rozegrany został turniej indywidualny szpadzistów. Niestety - jak pisaliśmy wczoraj - żaden z naszych reprezentantów nie przebrnął w Buenos Aires eliminacji. Zawody wygrał Francuz Alexandre Bardenet, który w półfinale pokonał swojego rodaka  Romaina Cannone, a w finale po emocjonującym starciu okazał się minimalnie lepszy od Chińczyka Minghao Lan, triumfując dzięki dwóm ostatnim trafieniom 15:13.

 

Wyniki indywidualnego PŚ szpadzistów:

1. Alexandre Bardenet (Francja)

2. Minghao Lan (Chiny)

3. Romain Cannone (Francja)

4. Stephen Ewart (USA)

5. Ruben Limardo Gascon (Wenezuela)

6. Valerio Cuomo (Włochy)

7. David Nagy (Węgry)

8. Yonatan Cohen (Izrael)