EBL: 28. kolejka (relacja aktualizowana)

Od czwartku do niedzieli zostanie rozegrana 28. kolejka Energa Basket Ligi, czyli trzecia od końca w sezonie zasadniczym. Bardzo ważny mecz w sprawie utrzymania odbędzie się w Toruniu. Istotne dla czołowych miejsc oraz awansu do fazy play-off będą spotkania w Ostrowie Wielkopolskim, Sopocie i Słupsku.

22 kwietnia (sobota) 19:30, Arriva Twarde Pierniki Toruń - Polski Cukier Start Lublin 80:93 (29:16, 17:28, 23:25, 11:24)

Twarde Pierniki Toruń miały dużą szansę na ucieknięcie z ostatniego miejsca w tabeli. Jednak przegrały u siebie ze Startem Lublin w ważnym spotkaniu w kontekście utrzymania. Więcej o tym meczu pisaliśmy TUTAJ. 

22 Kwietnia (sobota) 17:30, Stal Ostrów Wlkp. - Śląsk Wrocław 68:75 (12:15, 21:18, 13:21, 22:21)

W hicie 28. kolejki Energa Basket Ligi Stal Ostrów Wlkp. podejmowała Śląsk Wrocław. Obie drużyny przed startem meczu mogły myśleć o zwycięstwie w sezonie zasadniczym, ale w przypadku Stali konieczne było zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu. Gra długo była dość wyrównana, ale ostatecznie znakomita końcówka trzeciej kwarty w wykonaniu Śląska dała im zwycięstwo. Wrocławianie objęli tym samym prowadzeniem w ligowej tabeli. Więcej o tym meczu można przeczytać tutaj.

22 Kwietnia (sobota) 15:30, GTK Gliwice - King Szczecin 90:83 (18:15, 29:27, 22:16, 15:21)

W pierwszym z sobotnich spotkań GTK Gliwice podejmowało zespół Kinga Szczecin. Obie drużyny wciąż walczyły o dużą stawkę. GTK liczyło na utrzymanie w lidze, a King na zajęcie 1. miejsca w sezonie zasadniczym. Więcej determinacji w sobotnie popołudnie wykazali gliwiczanie, którzy niespodziewanie pokonali King Szczecin 90:83. Więcej o tym meczu pisaliśmy tutaj.

21 kwietnia (piątek) 17:30, PGE Spójnia Stargard - MKS Dąbrowa Górnicza 90:83 (23:22, 20:14, 18:19, 29:28)

PGE Spójnia Stargard jest już jedną nogą w fazie play-off. Zespół ze Stargardu dość pewnie wygrał z MKS-em Dąbrowa Górnicza, wywiązując się z roli faworyta. Relację z tego meczu znajdą Państwo TUTAJ. 

20 kwietnia (czwartek), 19:30 Rawlplug Sokół Łańcut - Enea Zastal BC Zielona Góra 86:74 (24:16, 22:17, 22:20, 18:21)

Zespół z Łańcuta w ostatnich tygodniach jest w stanie napsuć nerwów swoim rywalom. Tym razem ekipa Marka Łukomskiego przyjmowała u siebie reprezentantów lubuskiego i jak się okazało, nie była zbyt gościnna. Choć to zielonogórzanie początkowo odskoczyli na 9:2, to po kilku minutach stracili kontrolę wyniku. Faktem było, że gospodarze potrzebowali trochę czasu na rozruch, a gdy już weszli w swój rytm, wyszli na ośmiopunktowe prowadzenie. W drugiej kwarcie również dominował Sokół, bo ofensywa rywali zaczęła wyraźnie kuleć. Nawet rzuty wolne nieczęsto dawały im punkty i po połowie spotkania było 46:33 dla miejscowych.

Kolejne nieudane próby Hadzibegovica miały swoją kontynuację w trzeciej partii - zawodnik z Czarnogóry był jednak mimo wszystko jednym z najlepiej punktujących tego meczu. Tymczasem Eads III bezbłędnie rzucał osobiste i prowadzenie wzrosło do dwudziestu "oczek". Gospodarze w zasadzie mieli wszystko pod kontrolą aż do samego końca. Sami popełniali wiele błędów, ale wypracowany wcześniej wynik pozwolił im zwyciężyć 86:74. 

Łańcut: Sanders 20, Eads III 20, Thornton 19, Kemp 9, Szczypiński 6, Wrona 4, Struski 3, Kołodziej 3, Bręk 2, Balawender, Płowy, Nowakowski

Zielona Góra: Zecevic 22, Hadzibegovic 20, Alford 11, Kutlesic 8, Pluta 5, Wójcik S. 4, Wójcik J. 2, Kowalczyk 2, Kunc, Góreńczyk, Brewton

20 kwietnia (czwartek) 17:30 Legia Warszawa - Suzuki Arka Gdynia 90:61 (27:14, 21:15, 25:15, 17:17)

Legia Warszawa bez problemów pokonała Arkę Gdynia i sięgnęła po ósme zwycięstwo z rzędu. Więcej o tym meczu pisaliśmy TUTAJ.