Podnoszenie ciężarów - ME: przeciętne występy Polek i Polaków na erywańskim pomoście

Dziś na pomoście w Erywaniu w górę szły naprawdę duże ciężary. Panowie rywalizowali w kategoriach 102 i 109 kg, a panie w kategorii 87 kg. We wszystkich konkurencjach wystąpili nasi reprezentanci i reprezentantki, ale nie odnieśli wielkich sukcesów.

 

102 KG

 

W tej kategorii nasz kraj reprezentował Daniel Goljasz zawodnik klubu Wisła Puławy. 26-letni Polak zajął szóste miejsce, co jest dobrym rezultatem. W podrzucie Goljasz uplasował się nawet na czwartym miejscu.

Złoty medal w tej kategorii wywalczył reprezentant gospodarzy, Garik Karapetyan. W podrzucie Ormianin ustanowił rekord świata juniorów. Srebrny medal wywalczył Gruzin, Irakli Czkeidze, który jest dwukrotnym mistrzem świata juniorów. Po brązowy medal sięgnął Mołdawianin Tudor Bratu. Na pewno rozczarowany może być doświadczony Łotysz Arturs Plesnieks, który jest brązowym medalistą igrzysk w Tokio oraz dwukrotnym medalistą mistrzostw świata, a w Erywaniu znalazł się tuż za podium.

 

 

109 KG

 

W tej kategorii bezapelacyjnie najlepszy okazał się reprezentant gospodarzy, Samvel Gasparyan. Zawodnik zwyciężył zarówno w rwaniu, jak i podrzucie. Dla Gasparyana to czwarty medal mistrzostw kontynentu. Poprzednie trzy zdobył jednak w kategorii do 102 kg. Srebrny medal wywalczył Gruzin Giorgi Czkeidze. 25-latek to wicemistrz świata z Bogoty z ubiegłego roku. Teraz zdobył medal w ME, a na uwagę zasługuje fakt, że ani w rwaniu, ani w podrzucie nie znalazł się w czołowej trójce. Brązowy medal wywalczył kolejny zawodnik gospodarzy, Petros Petrosyan.

 

W rywalizacji udział wzięło dwóch naszych zawodników. Marcin Izdebski uplasował się na 8. miejscu, a Jarosław Samoraj nie ukończył rywalizacji, ponieważ nie przystąpił do podrzutu. W rwaniu Polak był na świetnym, piątym miejscu.

 

 

87 KG

 

W tej kategorii z ogromną przewagą zwyciężyła Norweżka Solfrid Koanda. 24-letnia zawodniczka ma już na koncie dwa medale MŚ oraz jeden medal ME wywalczony w ubiegłym roku w Tiranie. W Erywaniu Norweżka nie dała rywalkom szans. Srebrny medal wywalczyła Anastasiia Manievska. Ukrainka po raz drugi z rzędu musiała uznać przewagę Skandynawki. Brązowy medal powędrował do reprezentantki gospodarzy, Hripsime Khurshudyan. 35-letnia zawodniczka jest niezwykle doświadczona, ale ma w swoim życiorysie również ciemną kartę związaną z dopingiem, co kosztowało ją utratę kilku medali w tym medalu olimpijskiego z Londynu.

 

Agnieszka Zimroz dobrze zaprezentowała się w rwaniu, w którym zajęła szóste miejsce. Niestety Polka nie zaliczyła żadnego ciężaru w podrzucie, a próbowała pokonać 106 kg dwukrotnie i raz 107 i nie została sklasyfikowana w dwuboju.