Koszykówka 3x3 - MŚ: bez błysku, bez nadziei - Polki ze słabym występem na otwarcie

Panie rozpoczęły występ na mistrzostwach świata dzień później od męskiej reprezentacji. Biało-Czerwone również nie miały najlepszego startu. Najpierw przegrały z Egiptem, a później jeszcze większą różnicą oddały mecz Australii.

W pierwszym spotkaniu Polki podejmowały zawodniczki z Egiptu. Ich ruchy na otwarcie nie były zbytnio trafione, bo bardzo szybko zanotowały trzy faule. Po stronie rywalek dobrze prezentowała się Raneem Mohamed i dzięki niej po upływie minuty zrobiło się 4:1 dla Egipcjanek. Biało-Czerwone pozostawały mocno w tyle, podczas gdy reprezentantki Afryki coraz częściej rzucały za dwa punkty. Tym samym strata Polek wzrosła do 3:12 i mimo, że później Aldona Morawiec wzięła sprawy w swoje ręce, wciąż pozostawało sporo do odrobienia. Na trzy minuty przed końcem udało się szczęśliwie zbliżyć na jedno „oczko” różnicy, ale przez kolejny faul Egipcjanki otrzymały dwa rzuty wolne, które wykorzystała Hagar Amer.

Polska – Egipt 18:21

Późniejsze starcie z Australijkami też nie poszło po myśli naszych reprezentantek. Już w pierwszych akcjach rywalki odskoczyły na 6:2 i bardzo szybko odpowiadały na jakiekolwiek ruchy Polek. Po upływie połowy czasu było 14:9 dla Australii i wyglądało na to, że ten mecz zakończy się znacznie gorszym bilansem. Biało-Czerwone nie wyglądały dobrze w defensywie i dopuszczały się fauli, co dało rywalkom kolejne dwa rzuty wolne, które mogły zamknąć ten mecz. Tak się też wydarzyło – Madley wykorzystała oba osobiste i Australia triumfowała z zapasem siedmiu „oczek”.

Polska – Australia 21:14