NHL: Vegas zaczęło od zwycięstwa

Las Vegas Golden Knights pokonało 5:2 Florida Panthers w pierwszym spotkaniu finału Pucharu Stanleya. O zwycięstwie gospodarzy zadecydowała świetna w ich wykonaniu trzecia tercja.

W finale Pucharu Stanleya w tym sezonie spotkały się najlepsza ekipa Zachodu oraz rewelacja play-off Wschodu, czyli Florida Panthers. Pierwszy mecz odbył się w Stolicy Hazardu, a hokeiści zaserwowali kibicom wysoki poziom adrenaliny.

Od prowadzenia zawody rozpoczęli gości, którzy do bramki rywali trafili grając w osłabieniu. Krążek od nieumiejętnie zakładających zamek gospodarzy przejął Lendell, Staal objechał bramkę i pokonał Hilla. Drugi raz taka sytuacja nie przydarzyła się na szczęście w 18. minucie, tym razem Złoci Rycerze wykorzystali przewagę, a krążek wylądował w siatce po uderzeniu Marchessaulta, któremu niemal zza pleców Bobrowskiego podawał Stephenson. 

Początkiem drugiej odsłony od utraty gola uratował miejscowych ich golkiper, który musiał się sporo wyciągnąć, aby nie dopuścić krążka zmierzającego do siatki po dotknięciu go przez Cousinsa, który starał się wykorzystać podanie kolegi. Kilka minut później na prowadzenie wyszło Las Vegas, bo zza przestrzeni międzybulikowej trafił Theodore. Panterom udało się jeszcze wyrównać "do szatni", jednoosobowo autorem tego wyczynu został Duclair, który posłał w ciemno "gumę" po wygranym wznowieniu, ten odbił się jeszcze od jednego z graczy Golden Knights i kompletnie zaskoczył Hilla.

Ostatnia tercja to była wciąż wyrównana walka, ale hokeiści z Zachodu w przerwie chyba wyregulowali celowniki, bo trzykrotnie punktowali w ciągu ostatnich dwudziestu minut. W 47. minucie Whitecloud dał swojej ekipie po raz kolejny prowadzenie, poprawiając celnym strzałem akcję, która wcześniej wydawała się stracona po sparowaniu uderzenia przez Bobrowskiego. W 54. minucie Stone przejął w locie krążek od rywali, a następnie umieścił go w okienku bramki Panter, wynik ustalił Smith w 58. minucie strzałem na pustą bramkę. 

Las Vegas Golden Knights - Florida Panthers 5:2 (1:1, 1:1, 3:0), stan rywalizacji 1:0.