Tour de Suisse: zwycięstwo Evenepoela w kolarskiej żałobie

Za nami siódmy etap Tour de Suisse. Zwycięstwo odniósł Remco Evenepoel, który na mecie oddał hołd Gino Mäderowi.

Zawodnicy mieli do przejechania 184 kilometry w Tubach do Weinfelden. Jednak ważnym czynnikiem było to, że pomiar czasu potrzebny do klasyfikacji generalnej był zmierzony 25 kilometrów przed metą. Dodatkowo nie były przyznawane żadne bonifikaty.

Przed startem siódmego etapu z wyścigu wycofały się zespoły Bahrain-Victorious, Tudor Pro Cycling Team oraz Intermarche - Circus - Wanty. Do czasu pomiaru czasu 25 kilometrów przed metą peleton jechał spokojnym tempem i wszystkim kolarzom do klasyfikacji generalnej zmierzono ten sam czas. 

Szybsze tempo podczas podjazdu pod Ottenberg (2,6 km; 8,0%) narzucił Neilson Powless (EF Education-First), co szybko wyselekcjonowało mało grupkę faworytów, w którem jechał między innymi Michał Kwiatkowski (INEOS Grenadiers). Na zjeździe zaatakował Remco Evenepoel (Soudal Quick-Step). Aktualny mistrz świata szybko zaczął powiększać przewagę nad resztą stawki i to ostatecznie on wygrał etap z dużym zapasem, oddając na mecie hołd zmarłemu Gino Mäderowi. Oczywiście przewaga Evenepoela nie była wliczana do klasyfikacji generalnej. Drugi metę minął Wout van Aert (Jumbo-Visma), a trzeci Bryan Couqard (Cofidis). Liderem przed kończącą wyścig czasówką jest Mattias Skjelmose (Trek-Segafredo)