Najemnicy z Grupy Wagnera przerwali marsz na Moskwę i opuścili Rostów
- Dodał: Karol Truszkowski
- Data publikacji: 25.06.2023, 10:04
W sobotę (24.06) wieczorem pojawiły się doniesienia o zatrzymaniu marszu Grupy Wagnera na Moskwę. Jewgienij Prigożyn ma udać się na Białoruś.
Kancelaria Łukaszenki poinformowała, że udało się uzyskać zgodę Prigożyna na załagodzenie sytuacji w Rosji, co zostało wkrótce potwierdzone przez samego przywódcę najemników. Konwoje zawrócono do baz, aby uniknąć rozlewu krwi.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow również powiedział o zakończeniu buntu po jednym dniu. W ramach porozumienia Prigożyn wyjedzie na Białoruś, a sprawa karna przeciwko niemu zostanie umorzona. Członkowie, którzy brali udział w marszu nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, a ci, którzy odmówili, podpiszą kontrakty z ministerstwem obrony Rosji.
Agencja Reutera, portal Nexta i inne media przekazały potem, że wagnerowcy opuścili siedzibę Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem, a ich lider był żegnany oklaskami.
The Washington Post twierdzi, że wywiad amerykański oraz sam Putin mieli dużo wcześniej wiedzieć o zbliżającej się rebelii Prigożyna. Według dziennika, w amerykańskim wywiadzie panuje przekonanie, że brak działań ze strony Putina jest kwestią braku koordynacji w rosyjskim rządzie.
Źródło: TASS
Karol Truszkowski
Miłośnik geografii, historii XX wieku, ciężkiej muzyki i japońskiej popkultury. Absolwent Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.