Siatkówka: Pierwszy dzień kwalifikacji bez większych niespodzianek. Dwa tie-breaki, reszta w trzech setach
Daria Jańczyk

Siatkówka: Pierwszy dzień kwalifikacji bez większych niespodzianek. Dwa tie-breaki, reszta w trzech setach

  • Dodał: Konrad Klusak
  • Data publikacji: 17.09.2023, 07:54

Za nami pierwszy dzień kwalifikacji olimpijskich kobiet w siatkówce. Reprezentantki Polski zakończyły swój mecz triumfem 3:0. Tym samym wynikiem kończyła się większość spotkań. Tylko w dwóch setach oglądaliśmy dłuższą rozgrywkę. W pięciu partiach rozstrzygnął się mecz Dominikana - Czechy oraz Holandia - Kanada.

 

Czeszki znakomicie weszły w mecz i szybko wysforowały się na prowadzenie 9:6. W kolejnych minutach jednak Dominikanki odpowiadały i wykorzystując zastój europejek wyszły na prowadzenie 15:14. Od tego momentu jednak ponownie reprezentantki Czech dyktowały warunki i to one wygrały pierwszą partię rywalizacji. Drugi set w całości jednak ułożył się pod dyktando Dominikanek, które prowadziły od stanu 3:2, aż do wyniku 20:20. Chwilę później Czeszki zdobyły punkt, ale jak się okazało to był ostatni punkt zdobyty przez prażanki. Po dwóch setach mieliśmy utrzymany status quo. Trzeci set to pełna dominacja naszych południowych sąsiadów, ale zespół z Ameryki ponownie doprowadził do remisu. O wyniku zadecydował tie-break, który padł łupem reprezentacji Czech.

 

Dominikana - Czechy 2:3 (21:25, 25:21, 21:25, 26:24, 12:15)

 

Bardzo wyrównane spotkanie zwiastował początek rywalizacji Holenderek z Kanadyjkami. Po przespanym początku trójkolorowe dogoniły reprezentantki spod znaku klonowego liścia i zawzięcie walczyły o wygraną w pierwszym secie. Rywalizacja od momentu wyrównania niemal ciągle rozgrywała się "punkt za punkt", a z wyniku 30:32 mogły cieszyć się Kanadyjki. W dwóch kolejnych setach holenderki absolutnie zdominowały mecz i wygrały sety do 19 oraz do 15. Wszystko wówczas wskazywało na to, że Europejki zamkną mecz w czwartym secie. Tak się jednak nie stało, a tym razem to kanadyjki zaczęły seriami punktować i zwyciężając 25:17 doprowadziły do tie-breaka. Decydujący set był równie zacięty co pierwszy, lecz minimalnie górą okazały się być Kanadyjki, które z wyniku 13:13 doprowadziły do rezultatu 13:15.

 

Holandia - Kanada 2:3 (30:32, 25:19, 25:15, 17:25, 13:15)

 

O bezproblemowym zwycięstwie Polek pisaliśmy już TUTAJ. Swoje mecze wygrały także Belgijki, Serbki, Turczynki, Brazylijki, Amerykanki, Japonki, Chinki, Niemki oraz Włoszki. Wszystkie te spotkania były "do jednej bramki" i trwały "zaledwie" trzy sety.

 

WYNIKI POZOSTAŁYCH SPOTKAŃ:

Belgia - Bułgaria 3:0 (25:19, 26:24, 25:21)
Serbia - Meksyk 3:0 (25:16, 25:19. 25:23)

Turcja - Portoryko 3:0 (25:19, 25:16, 25:14)
Brazylia - Argentyna 3:0 (25:17, 25:20, 25:22)
USA - Kolumbia 3:0 (25:12, 25:12, 25:13)

Japonia - Peru 3:0 (25:9, 25:19, 25:15)
Chiny - Ukraina 3:0 (25:21, 25:18, 25:21)
Niemcy - Tajlandia 3:0 (25:22, 25:22, 25:20)

Polska - Słowenia 3:0 (25:18, 25:15, 25:22)
Włochy - Korea Południowa 3:0 (25:11, 25:20, 25:17

Konrad Klusak

Pochodzę z Ostrowa Wielkopolskiego, mieszkam we Wrocławiu. Z wykształcenia ekonomista, ale z ogromną pasją do sportu. Zakochany po uszy w żużlu, a od niedawna również siatkówce.