Skoki narciarskie - TCS: Wellinger wygrywa, trzech Polaków w "30"!

Andreas Wellinger triumfatorem pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. W "30" mieliśmy trzech "Biało-Czerwonych".

W rywalizacji w systemie KO mogliśmy oglądać sześciu reprezentantów Polski. Wystartowali kolejno: Piotr Żyła (nr 26) w parze z Tatem Frantzem, Dawid Kubacki (nr 27) z Killianem Peierem, Maciej Kot (nr 37) z Manuelem Fettnerem, Kamil Stoh (nr 37) z Lovro Kosem, Aleksander Zniszczoł (nr 39) z Stephanem Leyhe oraz Paweł Wąsek (nr 47) z Ryoyu Kobayashim. 

Liderem po pierwszej serii był autor zdecydowanie najdłuższego skoku i zwycięzca kwalifikacji Niemiec Andreas Wellinger (139,5 m). Niecałe pięć punktów za nim uplasował się Japończyk Ryoyu Kobayashi (134,5 m), a skład podium uzupełniał lider Pucharu Świata Stefan Kraft (132,5 m). Swoje pary, pomimo naprawdę dość słabych skoków, wygrało jedynie dwóch podopiecznych Thomasa Thurnbichllera. Kubacki (112,0 m) okazał się lepszy od Peiera, a Żyła (113,0 m) od Frantza. Najwyżej sklasyfikowanym naszym reprezentantem był 24. Stoch (117,0 m), który co prawda przegrał rywalizację w parze z Słoweńcem Kosem, ale znalazł się wśród "lucky loserów". Wąsek (118,0 m), Zniszczoł (114,5 m) oraz Kot (105,0 m) zakończyli zmagania już po jednym skoku. Co ciekawe, dopiero 48. był Halvor Egner Granerud (105,5 m), czyli ubiegłoroczny triumfator tej prestiżowej imprezy.

Po drugich próbach prowadzenie utrzymał Wellinger (128,0 m) i to właśnie reprezentant gospodarzy został pierwszym liderem wyścigu o legendarnego Złotego Orła. Pozostały skład podium też się nie zmienił, czyli na drugiej lokacie zawody zakończył Ryoyu Kobayashi (129,0 m), a trzeci był Kraft (125,0 m). Imponujący awans odnotował Kos, który dopiero z trzynastej pozycji awansował na lokatę tuż za czołową trójką. Po bardzo dobrym, być może najlepszym w tym sezonie skoku, awans o siedem lokat zanotował też Stoch (133,0 m) i skończył konkurs na 17. miejscu. Kubacki (130,0 m) i Żyła (132,5 m) w swoich drugich lotach co prawda zdecydowanie się poprawili, ale wystarczyło to jedynie do kolejno 27. i 28. lokaty.