Bez polskiego podium ostatniego dnia w Szeged

Jedno czwarte, trzy piąte i dwa szóste miejsca – tak przedstawia się dorobek polskich kajakarzy i kanadyjkarzy podczas ostatniego dnia zawodów Pucharu Świata w węgierskim Szeged. Najbliżej podium na swoim koronnym dystansie 200 metrów była Marta Walczykiewicz.

 

Najważniejsze dla nas wyścigi zaczęły się od finału A kajakarek na 200 metrów i startu Marty Walczykiewicz. W porannym półfinale Polka spisała się znakomicie, wygrywając swój wyścig. Niestety, kilka godzin później nie udało się tego powtórzyć. Po słabszym starcie Polka musiała nadrabiać straty do czołówki i choć zaciekle walczyła, to przegrała 3. miejsce z Francuzką Sarą Guyot o 0,01 sekundy. Najlepsze okazały się Skandynawki – Emma Jorgensen z Danii i Linnea Stensils ze Szwecji.

 

Chwilę później na najkrótszym dystansie rywalizowali kanadyjkarze w jedynkach. Po zwycięskim półfinale – podobnie jak w przypadku Walczykiewicz – liczyliśmy na dobry start w finale w przypadku Michała Łubniewskiego. Zmęczenie jednak zrobiło swoje. Dla Polaka był to już bodaj szósty wyścig tego weekendu i prym w wyścigu wiedli mocniejsi rywale. Wygrał Litwin Vadim Korobov przed Gruzinem Zazą Nadiradze oraz innym Litwinem Henrikasem Zustautasem.

 

Na tym samym dystansie w kobiecym finale startowała Dorota Borowska. Dużą nadzieję na dobry wynik przyniósł świetny start Polki, ale w dalszej części dystansu rywalki były silniejsze i biało-czerwona ostatecznie finiszowała jako 6. Wyścig był popisem kanadyjek… z Kanady. Zwyciężyła Laurence Vincent-Lapointe, a na najniższym stopniu podium uplasowała się Katie Vincent. Te dwie zawodniczki zostały przedzielone Rosjanką Olesią Romasenko. Polka nie mogła sobie jednak pozwolić na długi odpoczynek, bo kilkanaście minut później płynęła swój finał w C1 na 500 metrów. I scenariusz z 200 metrów właściwie się powtórzył. Po dobrym starcie Borowska jeszcze w połowie dystansu była 3., ale chwilę później mocniej ruszyły rywalki i ostatecznie zepchnęły naszą reprezentantkę na 5. miejsce.

 

Kolejnym finałem tej niedzieli w Szeged była kajakarska czwórka kobiet na 500 metrów z reprezentantkami Polski. Nasza młoda osada ma przed sobą w perspektywie kilkunastu miesięcy bardzo ważne starty, gdyż jest to konkurencja olimpijska. Tym razem Anna Puławska, Katarzyna Kołodziejczyk, Justyna Iskrzycka i Paulina Paszek zajęły 6. miejsce. Wyścig zdominowały zawodniczki z Antypodów – zwyciężyły Nowozelandki (z niesamowitą Lisą Carrington w składzie) przed Australijkami. Na trzecim miejscu uplasowały się Węgierki.

 

Naszą ostatnią nadzieją na podium był Wiktor Głazunow w C1 na dystansie 500 metrów mężczyzn. Polak rano wygrał swój półfinał i był naszą kolejną nadzieją na dobry wynik. Niestety, znowu zabrakło sił na decydujący wyścig. Start nie wyszedł Polakowi, który od początku tracił około długości łódki do czołówki. Tak zostało do końca i ostatecznie skończyło się na 5. lokacie.

 

Polskie finały A:

 

K1 200 metrów kobiet:

1. Emma Jorgensen – Dania – 38,918
2. Linnea Stensils – Szwecja – 39,040
3. Sarah Guyot – Francja – 39,462
4. Marta Walczykiewicz – 39,562

 

C1 200 metrów mężczyzn:

1. Vadim Korobov – Litwa – 38,426
2. Zaza Nadiradze – Gruzja – 38,504
3. Henrikas Zustautas – Litwa - 38,738
5. Michał Marek Łubniewski – Polska – 39,160

 

C1 200 metrów kobiet:

1. Laurence Vincent-Lapointe – Kanada – 44,504
2. Olesia Romasenko – Rosja – 45,660
3. Katie Vincent – Kanada – 45,737
6. Dorota Borowska – Polska – 47,337

 

C1 500 metrów kobiet:

1. Shixiao Xu – Chiny – 2:07,457
2. Zsanett Lakatos – Węgry – 2:08,635
3. Bianka Nagy – Węgry – 2:08,690
5. Dorota Borowska – Polska – 2:11,012

 

K4 500 metrów kobiet:

1. Nowa Zelandia – 1:29,433
2. Australia – 1:30,472
3. Węgry – 1:31, 722
6. Polska (Anna Puławska, Katarzyna Kołodziejczyk, Justyna Iskrzycka, Paulina Paszek) – 1:32,294

 

C1 500 metrów mężczyzn:

1. Martin Fuksa – Czechy – 1:43,669
2. Oleg Tarnovschi – Mołdawia – 1:44,253
3. Thomas Simart – Francja – 1:45,214
5. Wiktor Głazunow – Polska – 1:46,736