„Dobry materiał” Dolly Alderton [RECENZJA]

Po 4 latach związku Jen rzuciła Andy’ego, choć on wciąż ją kocha. Mężczyzna katuje siebie i wszystkich dookoła pytaniem – dlaczego to zrobiła? Dobry materiał Dolly Alderton to próba odpowiedzi na to pytanie, ale nie tylko. 

Andy znalazł się w fatalnej dla siebie sytuacji. Ma 35 lat, jego przyjaciele są w szczęśliwych związkach, a on został sam. Trudno mu znów żyć jako singiel, szczególnie że cały czas coś czuje do Jen. Śledzimy to, jak sobie radzi w nowej rzeczywistości, a przy tym przeżywamy razem z nim rozstanie. Wyłania się z tego dość przykry obraz zrozpaczonego mężczyzny, którego wszystkie myśli skierowane są na byłą partnerkę.

To opowieść o złamanym sercu i próbie życia po rozstaniu z często bardzo trafnymi spostrzeżeniami. Bohater rozważa wiele opcji, próbuje, stara się, choć ciągle też zastanawia się, jak Jen mogła przestać go kochać. Co ważne, Dolly Alderton wykreowała postać, której nie współczujemy ani też nie za bardzo kibicujemy. Autorka pokazała obraz faceta ze złamanym sercem, który momentami nas irytuje – swoim zachowaniem czy tekstami – ale przez to jest też bardziej wiarygodny i łatwiej się nam z nim utożsamić. 

Przy tym zdecydowanie ciekawym doświadczeniem jest czytanie o bólu po rozstaniu z perspektywy mężczyzny. Autorzy książek i twórcy filmów przyzwyczaili nas do obrazu zrozpaczonych kobiet, które szukają siły, by poradzić sobie z zerwaniem i, które chcą jeszcze odnaleźć tę prawdziwą, jedyną miłość. Tutaj widzimy tę drugą stronę. Autorka łamie bariery toksycznej męskości – Andy jest nieco niezdarny i zdecydowanie wrażliwy. 

Dobry materiał Dolly Alderton to książka przepełniona gorzkim, często wręcz czarnym humorem. Dużo w niej także smutku, rozpaczy i poczucia pustki. To taka mieszanka wybuchowa, która sprawiła, że powieść daje do myślenia, a przy tym czyta się ją niezwykle szybko.