Siatkówka - Liga Narodów 2019: Polska zwycięska w pierwszym meczu!

  • Dodał: K K
  • Data publikacji: 31.05.2019, 22:52

Polacy rozpoczęli rozgrywki w tegorocznej Lidze Narodów. W swoim pierwszym meczu, w katowickim Spodku pokonali reprezentację Australii. We wcześniejszym meczu Brazylia pokonała USA.

 

W naszych szeregach bardzo dobrze działał blok, co było widoczne już od pierwszej partii. Poza tym, sporo błędów popełniali Australijczycy. Efektowną akcją popisał się Mateusz Bieniek, który skończył piłkę przechodzącą po trudnej zagrywce Fabiana Drzyzgi. Nieźle radziliśmy sobie w strefie serwisu, gdzie punkt zdobył m.in. debiutujący Tomasz Fornal. W końcówce zespół z Australii poderwał do walki Lincoln Williams, jednak było to za mało, by myśleć o zwycięstwie.

 

Zupełnie inaczej wyglądała druga partia, w której drużyny prowadziły równą walkę. Polacy zostawali nieznacznie z tyłu, lecz co i rusz odrabiali straty. Niestety, lewe skrzydło Biało-Czerwonych nie funkcjonowało najlepiej, w wyniku czego zmieniony został Fornal – zastąpił go Aleksander Śliwka. W trakcie gry na przewagi popełnił dość kosztowny błąd (piłka rzucona), co być może zaważyło o przegranej partii.

 

W trzecim secie Polacy wrócili do swojej gry, choć nie wyglądało to już tak, jak w premierowej odsłonie. Dużo wniosło też pojawienie się Jakuba Kochanowskiego, zarówno w tej, jak i kolejnej partii. Ponownie zafunkcjonował blok, dzięki czemu mogliśmy odskoczyć na kilka punktów. Mistrzowie świata prowadzili wysoko, siedmioma punktami, gdy podopieczni Marka Lebedewa znów poderwali się do gry. Przewaga była jednak na tyle bezpieczna, że mogliśmy spokojnie grać punkt za punkt i wyjść na ponowne prowadzenie w meczu.

 

Czwarty set przypominał ten pierwszy. Ze świetnej strony po raz kolejny pokazał się Dawid Konarski. Atakujący kończył swoje ataki, także te z wymagających piłek. Rozgrzał się też Śliwka i coraz lepiej prezentował się na boisku. Wtórował mu Kochanowski, dokładając trudną zagrywkę i wbijając „gwoździe” w parkiet. Mecz zakończył się szczelnym blokiem, który to element był dziś bardzo widoczny w naszych szeregach.

 

W spotkaniu drużyn z amerykańskich kontynentów w roli faworyta byli stawiani Brazylijczycy, choć oba zespoły nie pojawiły się w swoim najsilniejszym zestawieniu. Było to uzasadnione, szczególnie ze strony Amerykanów, którzy mają zapewnione miejsce w Final Six, ponieważ są jego gospodarzami. Początkowo to oni zapisywali kolejne punkty po swojej stronie, zostawiając rywali za swoimi plecami. Ci jednak potwierdzili swoją wielkość; otrząsnęli się i wyszli na prowadzenie. W końcówce seta rozegrali się na dobre i zapisali partię na swoje konto. Później gra wyglądała podobnie – Brazylia była z przodu, choć drużyna USA ambitnie goniła rywali. Ostatecznie to wicemistrzowie świata cieszyli się z triumfu.

 

Polska – Australia 3:1 (25:15, 24:26, 25:21, 25:14)

Polska: Konarski, Bieniek, Fornal, Nowakowski, Szalpuk, Drzyzga, Zatorski (libero) oraz Bołądź, Łomacz, Śliwka, Kochanowski, Kwolek

Australia: Williams, Graham, Smith, O'dea, Peacock, Walker, Perry (libero) oraz Viles (libero), Staples, Dosanjh, Weir, Richards, Stockton

 

USA – Brazylia 0:3 (22:25, 22:25, 23:25)

USA: Defalco, Sander, Ensing, Stahl, Jendryk, Tuaniga, Shoji E. (libero) oraz Ma’a, Russell,

Brazylia: Lucarelli, Wallace, Douglas, Isac, Lucas, Fernando, Thales (libero) oraz Maique (libero), Alan, Flavio, Thiago