Uczestnicy Mistrzostw Świata: Australia

  • Data publikacji: 02.06.2018, 12:00

W naszym cyklu czas tym razem na Australię. Piłkarze z Antypodów od 2006 roku grają regularnie na Mistrzostwach Świata, a największy sukces na Mundialu osiągnęli właśnie w Niemczech, dochodząc do 1/8 finału turnieju.

 

Australia po raz piąty, cudotwórca Hiddink

 

Mistrzostwa Świata w Rosji będą piątym Mundialem w historii, w którym wystąpi reprezentacja Australii. Popularne Kangury zadebiutowały w 1974 roku, w jakże pamiętnym dla nas turnieju. Piłkarze z Antypodów prowadzeni wtedy przez Rale Rasicia wywalczyli historyczny punkt - zremisowali bezbramkowo z Chile. Wcześniej jednak przegrali 0:2 z NRD i 0:3 z RFN i nie awansowali do dalszej fazy turnieju.

 

Najbardziej udany występ Australijczycy zaliczyli 32 lata później. Zespół prowadzony przez Guusa Hiddinka najpierw dokonał, jak się wydawało wtedy, niemożliwego - pokonał w barażu o mundial Urugwaj. Podczas MŚ w Niemczech piękny sen nadal trwał. Co prawda Kangury przegrały w grupie 0:2 z Brazylią, ale wcześniej zwyciężyli Japończyków 3:1 i zremisowali z Chorwatami 2:2. Takie rezultaty pozwoliły im na awans do 1/8 finału, jednak tam silniejsi okazali się Włosi.

 

Po zmienieniu federacji na Azjatycką w 2006 roku Australijczycy regularnie grają na MŚ, ale kończą swoje występy na fazie grupowej.

 

Siłą zespołowość

 

Gracze z Antypodów nie mają piłkarzy wybitnych, ani wielkich gwiazd w swoich szeregach, jednak charakteryzuje ich waleczność oraz gra zespołowa. Brakuje im takich zawodników jak Tim Cahill, Mark Schwarzer czy Mark Bresciano, którzy na początku wieku byli znani szerokiej publiczności. Oczywiście Cahill wciąż jest w kadrze, ale dzisiaj to 39-letni piłkarz, będący bardziej ikoną niż realnym wsparciem drużyny. Najbardziej rozpoznawalnym i charakterystycznym zawodnikiem jest obecnie Aaron Mooy. Pomocnik Huddersfield wyróżnia się nie tylko łysą głową. Jest prawdziwym mózgiem drużyny, zawodnikiem, którego zadaniem jest rozprowadzenie akcji. W tym sezonie Premier League zbierał pozytywne recenzje. Ciekawa jest jego historia przeprowadzki na Wyspy Brytyjskie. Mooy reprezentował od 2014 roku barwy Melbourne City, które wchodzi w skład spółki holdingowej City Football Group. Owa spółka jest również właścicielem Manchesteru City. Gigant postanowił przejąć Mooya po jego świetnym sezonie 15/16, w którym zaliczył double-double – 11 goli i 10 asyst przekonało włodarzy Obywateli do ściągnięcia Australijczyka do siebie. Na miejscu niezbyt się do niego przekonali, wypożyczyli go do Huddersfield, z którym Mooy zaliczył awans do Premier League i The Terriers zdecydowali się wykupić pomocnika za 9 milionów funtów.

 

Australijczycy w świecie

 

Ciekawostką na dziś jest lista piłkarzy, którzy mogli grać dla Australii, ale zdecydowali się reprezentować inne kraje.

 

Joey Didulica, Anthony Seric, Josip Simunic grali w kadrze Chorwacji. Tony Dorigo reprezentował Anglię, a Sasa Ilic Serbię. Prawo gry dla Kangurów miał Giorgios Samaras, którego ojciec urodził się w Australii.

 

Rozdzielić Europejczyków

 

Australia będzie musiała wznieść się na wyżyny umiejętności, żeby powalczyć o awans z grupy. Zdecydowanym faworytem są Francuzi i wydają się być poza zasięgiem każdej ekipy w grupie C. Reszta stawki jest bardziej wyrównana, choć i tak największe szanse na zajęcie drugiego miejsca przyznaje się Duńczykom. W grze pozostaje jeszcze Peru, ale piłkarze z Ameryki Południowej są jeszcze większą zagadką od ekipy z Antypodów. Niewiele przemawia za Australijczykami, choć ich wczorajszy wygrany mecz z Czechami to z pewnością sygnał wysyłany w świat – coś tam potrafimy, nie lekceważcie nas.