
„Proszę” i „dziękuję” kosztują miliony. Uprzejmość wobec AI ma swoją cenę
- Dodał: Jakub Klonowski
- Data publikacji: 23.04.2025, 17:04
W erze wszechobecnej sztucznej inteligencji coraz częściej zadajemy sobie pytanie: czy warto być uprzejmym wobec cyfrowych rozmówców? Okazuje się, że ta grzeczność może mieć konkretną cenę – dosłownie. Jak ujawnił szef OpenAI Sam Altman, formułowanie zapytań do ChatGPT z użyciem słów „proszę” i „dziękuję” kosztowało firmę dziesiątki milionów dolarów.
Energochłonna grzeczność
Wszystko zaczęło się od komentarza jednego z użytkowników platformy X, który ironicznie zapytał, ile kosztów energii generują uprzejme rozmowy z chatbotem. Choć pytanie mogło wydawać się żartobliwe, odpowiedź Sama Altmana była zaskakująco poważna – "dziesiątki milionów dolarów dobrze wydanych". Choć nie podał konkretnych danych, wypowiedź ta odbiła się szerokim echem w mediach i wśród użytkowników AI.
Dlaczego grzeczność kosztuje? Każda interakcja z chatbotem, nawet ta najkrótsza, to obliczenia wykonywane przez serwery, a więc zużycie energii. Gdy użytkownicy formułują dłuższe i bardziej uprzejme komunikaty, model generuje równie rozbudowane odpowiedzi. To zaś przekłada się na większe obciążenie systemów i wyższe zużycie energii elektrycznej.
Użytkownicy wolą być grzeczni
Pomimo potencjalnych kosztów, większość użytkowników AI wciąż stawia na uprzejmość. Według badania przeprowadzonego przez firmę „Future” i przytoczonego przez „USA Today”, 67% użytkowników w USA i 71% w Wielkiej Brytanii deklaruje, że traktuje chatboty z szacunkiem. Co ciekawe, wśród osób przyznających się do nieuprzejmości, najczęstszym powodem było dążenie do zwięzłości wypowiedzi.
Inni z kolei obawiają się przyszłości, w której sztuczna inteligencja zapamięta ich ton – 12% respondentów przyznało, że niegrzeczne zachowanie wynikało właśnie z takiej troski o cyfrową karmę.
Uprzejmość przekłada się na jakość odpowiedzi
Eksperci podkreślają, że grzeczne komunikaty wpływają na jakość interakcji. Kurtis Beavers z zespołu Microsoft Copilot zauważa, że zachowanie podstaw etykiety nie tylko skutkuje bardziej kulturalną odpowiedzią, ale może też poprawić skuteczność działania samej AI. Uprzejmie sformułowane pytania często są bardziej precyzyjne, co pozwala modelowi lepiej zrozumieć intencje użytkownika.
W efekcie, nawet jeśli grzeczność kosztuje więcej zasobów, to może przynieść bardziej wartościowe i trafne odpowiedzi – a ostatecznie także oszczędność czasu.
Choć koszt bycia uprzejmym wobec sztucznej inteligencji może wydawać się zaskakująco wysoki, dla OpenAI to „dobrze wydane pieniądze”. Kultura cyfrowej komunikacji rozwija się, a użytkownicy coraz częściej traktują AI z szacunkiem – nie tylko z grzeczności, ale też z pragmatycznych powodów. W czasach, gdy maszyny uczą się od ludzi, warto pamiętać, że dobre maniery są nie tylko bezpieczne, ale i skuteczne.