Tokio 2020 - co nas czeka za rok (3) - 26 lipca

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 26.07.2019, 11:54

Niedziela 26 lipca będzie drugim dniem sportowej rywalizacji w Tokio. Ostatni dzień pierwszego weekendu igrzysk przyniesie solidną dawkę emocji, ale czy dla polskich kibiców znajdą się powody do wielkiej radości? Może nie być o to łatwo.

 

SZCZEGÓŁOWY PROGRAM 26 LIPCA

 

Dzień się zacznie od rywalizacji wioślarzy. W jedynkach poznamy już finalistów, po cichu liczymy, że Natan Węgrzycki-Szymczyk awansuje do czołowej szóstki igrzysk. Jedynkarze będą walczyli o finały, część osad powalczy w repasażach, a ósemki rozegrają pierwsze wyścigi eliminacyjne. Na Sea Forest Waterway warto będzie popatrzeć, bo tam na pewno będą się działy ciekawe dla Polaków rzeczy.

 

W godzinach nocnych rozstrzygną się dwie kolejne strzeleckie konkurencje - pistolet pneumatyczny kobiet i karabin pneumatyczny mężczyzn. W tej pierwszej zapewne zobaczymy Klaudię Breś, którą w dobrej dyspozycji stać na awans do finału, a w nim może być już różnie. Rozpocznie się też rywalizacja w kobiecym skeecie, gdzie też zobaczymy Polkę, ale tu o dobre miejsce może być bardzo ciężko.

 

Na szermierczej planszy rozegrane zostaną konkurencje indywidualne florecistek i szpadzistów. Gdyby olimpijskie kwalifikacje zakończyły się dziś, w olimpijskich szrankach zobaczylibyśmy trzy florecistki z Polski. Jednak o indywidualny medal będzie bardzo ciężko, już dawno żadna z Polek nie zdobyła medalu Pucharu Świata czy imprezy mistrzowskiej. Najbliżej światowej czołówki wydaje się być Julia Walczyk, która miała przebłyski naprawdę wielkiej formy. Może taki trafi się w Tokio, a wtedy... kto wie. Szpadzistów raczej w Tokio nie zobaczymy, chyba że któryś z naszych panów pokusi się o dobre wyniki indywidualne i awansuje z tej puli. Nawet jeśli to medal raczej będzie poza jego zasięgiem, choć przecież wciąż bijący się Radosław Zawrotniak ma w dorobku olimpijskie drużynowe srebro z... Pekinu.

 

Dzień po panach o medale w wyścigu ze startu wspólnego wystartują kolarki. Faworytkami będą Holenderki, Amerykanki, ale w czołówce może mocno namieszać Katarzyna Niewiadoma, szczególnie jeśli dostanie solidne wsparcie od koleżanek. Bardzo byśmy chcieli, by nasza najlepsza kolarka poprawiła szóste miejsce, które zajęła w 2016 roku w Rio de Janeiro. Jest na to szansa, bo profil wyścigu może sprzyjać zawodniczkom takim jak Polka.

 

Zawody pływackie w Tokio będą postawione na głowie. Z uwagi na wymagania kibiców w Ameryce sesje finałowe będą rozgrywane rano, a eliminacje wieczorem. Oznacza, że polscy kibice walkę o medale będą oglądali po godzinie 03:30. No cóż... W niedzielę w nocy odbędą się ctery finały - 400 metrów zmiennym kobiet i mężczyzn, 400 metrów dowolnym mężczyzn i sztafeta 4x100 dowolnym kobiet. Na co mogą liczyć kibice z Polski? Chyba jedynie na finał sztafety, o który Polkom i tak będzie ciężko. W wieczornej sesji eliminacyjnej zobaczymy ściganie między innymi na 100 metrów grzbietowym mężczyzn i sztafetę 4x100 dowolnym mężczyzn, zapewne z udziałem Polaków.

 

W niedzielę rywalizację rozpoczną też żeglarze w klasach RS:X, Laser i Laser Radial. Akuratnie dwie konkurencje deskowe i Laser Radial to klasy, w których mamy już olimpijską kwalifikację i liczymy na dobre starty Polaków. W Londynie dyscyplina ta dała nam dwa medale, w Rio spotkał nas ogromny zawód. Jak będzie w Tokio? W tych trzech wspomnianych klasach Polacy będą w gronie faworytów do medali, ale żeglarstwo to często loteria i trudno niekiedy przewidzieć rozwój wypadków.

 

Będą "w wodzie" warto zaznaczyć, że w niedzielę odbędą się też eliminacje C1 mężczyzn i K1 kobiet w kajakarstwie górskim. W obu tych konkurencjach nie mamy jeszcze kwalifikacje, ale Polacy są w szerokiej światowej czołówce i na igrzyskach powinniśmy ich zobaczyć. Z jakim efektem? Awans do finału jest na pewno w zasięgu naszych zawodników.

 

Z dyscyplin zespołowych rozpoczną się turnieje siatkarek i piłkarek ręcznych. Te pierwsze będą nas być może interesować, bo Polki ostatnio grają dobrze, a już za kilka dni rozpoczną turnieje kwalifikacyjne. O ile jednak siatkarze pojadą po medal, to o ich koleżankach tego się nie da napisać. Piłkarki ręczne z Polski igrzyska pooglądają w telewizji, choć wątpię by im się chciało wstawać w nocy by patrzeć jak grają najlepsze. Swoje pierwsze mecze zagrają "tradycyjni" koszykarze. Czy będą wśród nich Polacy? Będzie o to szalenie trudno, ale nie można tego na dziś wykluczyć. Grać będą też specjaliści od koszykówki 3x3 i jak już pisałem wczoraj może nasza trójka zakręci się w okolicach podium?

 

W sportach walki (judo/taekwondo) i siłowych (podnoszenie ciężarów) w niedzielę dobrych startów Polaków nie możemy się spodziewać, o ile w ogóle ich zobaczymy na starcie. O rozpoczynającym się turnieju tenisa ziemnego nie wspominam, bo w polskim wykonaniu (szczególnie jeśli chodzi o panny Radwańskie) były one zawsze raczej kompromitacją. Obecne pokolenie polskich tenisistów wdzierających się do światowej czołówki daje nadzieję na lepsze starty na igrzyskach, zobaczymy jak będzie.

 

Będziemy wniebowzięci: medal Niewiadomej i Walczyk

Realnie: dwa miejsca punktowane wyżej wymienionych pań

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.