Tenis – US Open: Majchrzak zwycięski w thrillerze!

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 27.08.2019, 08:28

Kamil Majchrzak w pierwszej rundzie US Open, do której dostał się jako "szczęśliwy przegrany" z kwalifikacji, podejmował Nicolasa Jarry'ego z Chile. Polak po bardzo wyrównanym pięciosetowym boju zwyciężył.

 

Choć w piątek Kamil Majchrzak przegrał łatwo w ostatniej rundzie kwalifikacji z Białorusinem Ilją Iwaszką, to znalazło się dla niego miejsce w drabince głównej turnieju. Po wycofaniu się z powodu urazów Kevina Andersona z RPA i Kanadyjczyka Milosa Raonica Polak zajął miejsce tego drugiego. To oznaczało, że rywalem Polaka w pierwszej rundzie będzie notowany o 21 miejsc wyżej w rankingu ATP (na 73. miejscu) Chilijczyk Nicolas Jarry, z którym Majchrzak nie miał jeszcze okazji rywalizować.

 

Spotkanie, zgodnie z oczekiwaniami, od początku było bardzo wyrównane. W pierwszym secie obydwaj zawodnicy pewnie wygrywali swoje gemy serwisowe. Nie tylko nie dopuścili do przełamań, ale też w całej partii nie było ani jednego break-pointa. Niestety decydujący o wyniku seta tiebreak był bardzo jednostronny na korzyść Jarry'ego. Majchrzak wygrał w nim tylko dwa punkty.

 

W drugiej części meczu długo przeważał Chilijczyk. W trzecim gemie wykorzystał pierwszego w spotkaniu break-pointa. Majchrzak od razu próbował zabrać się za odrabianie strat, podnosząc poziom swojej gry. W szóstym gemie ta sztuka się jeszcze nie udała, ale na 4-4 piotrkowianin zdołał już wyrównać. Znów decydujący dla losów seta był tiebreak. Tym razem toczył się on pod dyktando Majchrzaka. Polak wywalczył sobie trzy setbole i ostatniego z nich, na 7-5, wykorzystał.

 

Obraz gry nie zmienił się w trzeciej partii. Podobnie jak w pierwszej obyło się bez przełamań. Tym razem jednak, Kamil Majchrzak musiał bronić break-pointów. Co więcej, były one jednocześnie piłkami setową mi na 6-4 dla rywala. Naszemu tenisiście udało się obronić wszystkie trzy i doprowadzić do tiebreaku. W nim Jerry miał jeszcze jedną niewykorzystaną okazję do wyjścia na prowadzenie. Brak skuteczności zemścił się na Chilijczyku. Ostatecznie w tiebreaku 8-6 zwyciężył nasz reprezentant.

 

Końcówka trzeciego seta kosztowała piotrkowianin wiele sił. Widoczne to było w kolejnej partii. Zupełnie zdominował ją Jarry. Tenisista z Ameryki Południowej przegrał w niej tylko jednego gema.

 

Decydująca odsłona spotkania bardziej przypominała już trzy pierwsze. Długo obydwaj zawodnicy pewnie bronili swojego podania i wydawało się, że znów zmierzają do tiebreaka. Jednakże, Polak wywalczył jednego break-pointa na 5-4, którego udało mu się wykorzystać. Gdy serwował po mecz, nie zadrżała mu ręką. Pewnie zakończył spotkanie już przy pierwszym meczbolu. Dzięki temu po 3 godzinach i 41 minutach gry Majchrzak po raz pierwszy w karierze awansował do drugiej rundy turnieju wielkoszlemowego. W niej zmierzy się z Urugwajczykiem Pablo Cuevasem, który wyeliminował w trzech setach Amerykanina Jacka Socka.

 

Kamil Majchrzak (POL) [LL] – Nicolas Jarry (CHI) 6-7(2) 7-6(5) 7-6(6) 1-6 6-4

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.