Vuelta a Espana: Jakobsen wygrywa w El Puig, Sajnok w dziesiątce

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 27.08.2019, 17:35

Fabio Jakobsen wygrał czwarty etap Vuelta a Espana. W sprinterskiej rozgrywce Holender uprzedził minimalnie Sama Bennetta i Maxa Walscheida. W klasyfikacji generalnej wyścigu bez zmian. Świetne 6. miejsce zajął Szymon Sajnok. 

 

Czwarty etap tegorocznej Vuelta a Espana liczył 175 kilometrów i wiódł z Cullery do El Puig i nie był zbyt wymagający dla startujących w wyścigu kolarzy. Jedna górska premia nie miała szans dokonać przewrotu w klasyfikacji generalnej. Więcej szczegółów etapu znajdziecie TUTAJ. Etap rozgrywany był początkowo przy pięknej, sierpniowej pogodzie. Dopiero na ostatnich kilometrach się zachmurzyło i pogrzmiało, deszcz dopadł kolarzy tuż przed górską premią. Na zjazdach na szczęście nawierzchnia była sucha i do kraks nie doszło.

 

 

Ucieczkę dnia zorganizowali Belg Jelle Wallays i Hiszpan Jorge Cubero. Dwójka śmiałków szybko zbudowała sporą przewagę, która maksymalnie zbliżyła się do siedmiu minut. Na więcej peleton nie pozwolił i już na 100 kilometrów przed metą zaczął odrabianie strat. Około 50 kilometrów przed metą w zasadniczej grupie doszło do kraksy, w której leżał między innymi Rigoberto Uran. Przy pomocy kolegów z grupy Kolumbijczyk szybko wrócił do peletonu i kontynuował jazdę.  U podnóża Puerto del Oronet wynosiła ona 2 minuty i jasne było, że Belg z Hiszpanem do mety nie dotrą przed peletonem. Do szczytu dojechali jednak w dwójkę, trzy punkty do klasyfikacji górskiej zainkasował Wallays. Na zjazdach spasował Cubero, który szybko został wchłonięty przez peleton. Wallays próbował samotnie dojechać do El Puig, ale i on został doścignięty na kilkanaście kilometrów przed metą.

 

Etap zakończył się zgodnie z przewidywaniami - rozgrywką sprinterów. Na długi finisz zdecydował się Francuz Remi Cavagna, który na 5 kilometrów przed metą uzyskał kilkadziesiąt kilometrów przewagi - do powodzenia tej akcji zabrakło 1100 metrów. O zwycięstwo na etapie powalczyli Fabio Jakobsen i Sam Bennett. Gołym okiem zwycięzcy nie dało się wyłonić. Fotofinisz pokazał minimalną przewagę Holendra. Do walki włączył się Szymon Sajnok. Ostatecznie Polak sklasyfikowany został na 6. miejscu. Relegowany został Max Walscheid, który finiszował na 3. miejscu. Rafał Majka był 50., Tomasz Marczyński 73.

 

W klasyfikacji generalnej bez większych zmian. Prowadzi Nicolas Roche przed Nestorem Quintaną i Rigoberto Uranem. Z Polków najlepszy jest Majka na 10. miejscu ze stratą 46 sekund do Roche, Marczyński jest 29.

 

 

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.