Vuelta a Espana: Herrada wygrywa po ucieczce, aktywny Poljański

  • Dodał: Jakub Łosiak
  • Data publikacji: 29.08.2019, 17:04

Jesus Herrada (Cofids) okazał się najlepszy z ucieczki na szóstym etapie Vuelty. Drugi był Dylan Teuns (Bahrain-Merida) i objął prowadzenie w wyścigu. Paweł Poljański (Bora-hansgrohe) zajął szóste miejsce.

 

Szósty etap może nie był może najtrudniejszy, ale kolarze musieli się namęczyć. Zawodnicy mieli do pokonania prawie 200 km z Mora de Rubielos do Ares del Maestrat. Na trasie znajdowały się trzy premie górskie trzeciej kategorii i jedna drugiej. Do mety prowadził 8 km podjazd o średnim nachyleniu 5%.

 

 

Od startu tempo było bardzo mocne. Pierwsi do przodu wyrwali się: Silvan Dillier (AG2R La Mondiale), Jacopo Mosca (Trek-Segafredo), Marco Marcato (UAE Team Emirates) i Jesper Hansen (Cofidis), ale szybko zostali złapani. Potem atakowali m.in. Thomas de Gendt (Lotto Soudal) czy Wout Poels (Team Ineos). Na pierwszej premii górskiej najlepszy był właśnie Poels. W pogoń za Holendrem ruszyła grupka zawodników. Poels wygrał drugą górska premię, ale zarówno on jak i grupka zostali doścignięci.

 

Odjechać udało się 11-osobowej grupie dopiero 46 km po starcie. Byli w niej: David de la Cruz (Team Ineos), Gianluca Brambilla (Trek-Segafredo), Jesus Herrada (Cofidis), Dylan Teuns (Bahrain-Merida), Paweł Poljański (Bora-Hansgrohe), Dorian Godon (AG2R La Mondiale), Tejay Van Garderen (EF Education First), Bruno Armirail (Groupama-FDJ), Nelson Oliveira (Movistar Team), Tsgabu Grmay (Mitchelton-Scott) i Robert Gesink (Jumbo-Visma). Ich przewaga utrzymywała się w granicach minuty.

 

Na czele głównej grupy pracowała Astana, ale przewaga uciekinierów wzrosła do ponad czterech minut. Po przejechaniu 120 km w peletonie wydarzyła się bardzo duża kraksa. Obrażenia odnieśli w niej: Rigoberto Uran (EF Education First), Hugh Carthy (EF Educatiion First), Nicolas Roche (Team Sunweb) oraz Victor de la Parte (CCC Team) i wycofali się z wyścigu. Ucierpiał również Davide Formolo (Bora-hansgrohe). Włoch jechał dalej, ale miał problemy z utrzymaniem tempa peletonu.

 

Lotną premię w Cati wygrał David de la Cruz. Na podjeździe pod Puerto de Culla na samotny rajd zdecydował się Tsgabu Grmay i odjechał towarzyszom z ucieczki na 40 sekund. Później dołączył do niego Nelson Oliveira. Peleton nie gonił ucieczki i to wśród 11 uciekających zawodników był zwycięzca dzisiejszego etapu.

 

Na finałowym podjeździe do przodu ruszyli Dylan Teuns oraz Jesus Herrada i dogonili dwójkę Grmay, Oliveira, a chwilę potem ich odczepili. Hiszpan z Cofidisu zaatakował na ostatnich metrach i sięgnął po zwycięstwo. Teuns zajął drugie miejsce, ale wywalczył koszulkę lidera. Trzeci był Dorian Godon. Paweł Poljański przekroczył metę na szóstym miejscu. Peleton ostatni podjazd wjechał w spokojnym tempie, ale zaskoczył wszystkich Tadej Pogacar (UAE Team Emirates) i zyskał nad faworytami dwie sekundy. Rafał Majka (Bora-hansgrohe) przyjechał w głównej grupie.